1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Merkel za wznowieniem rozmów z Polską o mniejszościach

18 kwietnia 2018

Zarówno Polacy w Niemczech, jak i Niemcy w Polsce domagają się spełnienia swoich postulatów. Polsko-niemiecki okrągły stół obradował po raz ostatni ponad trzy lata temu. Angela Merkel apeluje o wznowienie dialogu.

https://p.dw.com/p/2wE4T
Belgien EU-Gipfel Merkel
Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/O. Mathys

Podczas dorocznego spotkania Związku Wypędzonych (BdV) w Berlinie we wtorek wieczorem kanclerz Niemiec Angela Merkel w swoim wystąpieniu opowiedziała się za szybkim wznowieniem rozmów. - Niemieckie mniejszości w Europie Środkowo-Wschodniej i Południowo-Wschodniej zbudowały solidną sieć obywatelskich kontaktów, co wzmacnia relacje między państwami. Dlatego wkrótce po mojej reelekcji, podczas niedawnej wizyty w Warszawie zabiegałam o to, by doszło ponownie do spotkania przy okrągłym stole - powiedziała Merkel.

- Bardzo bym się z tego ucieszyła, gdyż okrągły stół omawia kwestie dotyczące wsparcia dla mniejszości niemieckiej w Polsce jak i dla pochodzących z Polski obywateli Niemiec oraz Polaków w Niemczech. Bardzo mi na tym zależy – zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu.     

Rząd słucha wypędzonych

Merkel zapewniła, że jej rząd z uwagą wysłuchuje postulatów Związku Wypędzonych. - Każdy niemiecki rząd poczuwa się do szczególnej odpowiedzialności zarówno wobec rodaków wypędzonych z ojczyzny, jak i wobec tych, którzy pozostali w dawnej ojczyźnie i mieszkają tam jako mniejszości - oświadczyła niemiecka kanclerz. Merkel wyjaśniła, że chęć uwzględnienia interesów obu grup była jednym z powodów powołania przewodniczącego BdV Bernda Fabritiusa na nowego pełnomocnika rządu RFN do spraw mniejszości narodowych. To pierwszy przypadek powierzenia obu tych funkcji tej samej osobie.

Szef Związku Wypędzonych Bernd Fabritius
Szef Związku Wypędzonych Bernd FabritiusZdjęcie: Bernd Fabritius

Okrągły stół powstał w 2010 r.

Rozmowy okrągłego stołu o sytuacji Polonii i Polaków w Niemczech oraz mniejszości niemieckiej w Polsce zapoczątkowano w 2010 roku.  Rok później obie strony podpisały wspólne oświadczenie, w którym zobowiązały się do realizacji postulatów mających poprawić sytuację obu grup. Ostatnie spotkanie odbyło się w lutym 2015 roku. Strona polska domaga się przede wszystkim zwiększenia oferty nauki języka polskiego jako języka ojczystego w Niemczech. W rozmowach uczestniczą przedstawiciele obu rządów, reprezentanci mniejszości niemieckiej w Polsce i Polonii w Niemczech oraz eksperci.

Uczestnik obrad okrągłego stołu - przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, Bernard Gaida, powiedział Deutsche Welle, że nie zna jeszcze terminu kolejnego spotkania. - Ostatnie spotkanie miało miejsce ponad trzy lata temu. Kilkakrotnie zapowiadano wznowienie rozmów, ale jak dotychczas nie doszło do tego.  Z postulatów zapisanych we wspólnym oświadczeniu udało się zrealizować tylko kilka punktów - powiedział Gaida.

Niezrealizowane postulaty

- Ciągle nie zostały załatwione sprawy oświatowe - ocenił. W polskiej strategii oświaty dla mniejszości niemieckiej brakuje jego zdaniem harmonogramu realizacji działań.  -Nadal nie powstało też centrum edukacyjne, czyli modelowa szkoła mniejszości niemieckiej na Górnym Śląsku – dodał działacz mniejszości niemieckiej. Jak zaznaczył, nic nie wyszło też z planów uwzględnienia w muzeach w Północnej i Zachodniej Polsce powojennej historii mniejszości niemieckiej. - Nie powinno być tak, że w muzeum w Jeleniej Górze jest wielka mapa pokazująca kierunki napływu ludności po wojnie, ale nie ma ani słowa o tym, co stało się z ludźmi, który tam wcześniej mieszkali - wyjaśnił. 

Wśród zrealizowanych punktów Gaida wymienił zwiększenie dotacji dla Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej w Gliwicach i realizowany w tej placówce projekt „centrum badań mniejszości niemieckiej” zajmujący się archiwizacją dokumentów historii mniejszości. Za kontrowersyjne uznał Gaida połączenie funkcji szefa BdV ze stanowiskiem pełnomocnika rządu do spraw mniejszości.  -Dla co najmniej trzech krajów - Polski, Czech i Federacji Rosyjskiej jest to połączenie kontrowersyjne- zaznaczył.

Związek Wypędzonych był przedstawiany przez propagandę komunistyczną jako wróg. Po upadku żelaznej kurtyny i zjednoczeniu Niemiec w 1990 roku relacje ziomkostw i ich centrali czyli BdV  z krajami środkowo- i wschodnioeuropejskimi uległy poprawie.  Objęcie w 1998 roku kierownictwa Związku przez Erikę Steinbach doprowadziło do ponownego zaostrzenia stosunków.  Główną przyczyną był forsowany przez nią projekt Centrum przeciwko Wypędzeniom. Od 2014 roku BdV kieruje Bernd Fabritius. 

Jacek Lepiarz, Berlin