Agencje towarzyskie z Duisburga nie zapłacą podatku od seksu
20 października 2012Z oryginalnej próby pozyskania przez miasto dodatkowych wpływów finansowych nic nie wyszło. Włodarze Duisburga planowali nałożenie podatku w wysokości 6 euro dziennie na prostytutki zatrudnione w miejscowych domach publicznych. Jednak Sąd Administracyjny w Düsseldorfie uznał to rozwiązanie za niedopuszczalne.
Sędziowie stwierdzili, że opodatkować można tylko powierzchnię użytkową burdelu, lecz nie pracujące w nim prostytutki. Jednocześnie zasugerowali władzom Duisburga, że mają wolny wybór, jeśli chodzi o formę podatku od powierzchni użytkowej domów publicznych.
Wyrok Sądu Administracyjnego nie jest prawomocny.
Dochodowe prostytutki
Nie tylko Duisburg szuka nowych źródeł dochodu. Również władze Bonn wprowadziły w styczniu 2011 roku podatek od seksu, który wzbudził wtedy wiele kontrowersji i odbił się szerokim echem w niemieckiej prasie.
Także w Kolonii temat ten wywołał sporo emocji, po tym jak w 2007 r. sąd zezwolił władzom miejskim na pobieranie podatku od seksu od właścicieli agencji towarzyskich oraz prostytutek. Jego wysokość uzależniona była od powierzchni użytkowej domów publicznych. Kolońska skarbówka oraz miasto mówiły wtedy o rocznych przychodach w wysokości 800 tysięcy euro.
Dapd/ Alexandra Jarecka
red. odp. Iwona D. Metzner