1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Afera wizowa czyli kłopoty szefa MSZ

Andrzej Iwicki15 lutego 2005

Głównym tematem komentarzy w niemieckiej prasie jest dziś tzw. "afera wizowa". Wydane w 2000 roku rozporządzenie ministerialne zobowiązalo ambasady do ułatwionego wydawania niemieckich wiz. Z liberalnej polityki skorzystali jednak handlarze ludźmi.

https://p.dw.com/p/BIMG
Joschka Fischer - najpopularniejszy niemiecki polityk - znalazł się w ogniu krytyki prasy i opozycji
Joschka Fischer - najpopularniejszy niemiecki polityk - znalazł się w ogniu krytyki prasy i opozycjiZdjęcie: AP

Afera wizowa stawia w trudnej sytuacji ministra spraw zagranicznych w Berlinie, Joschkę Fischera.

...”Tym razem Joschkę Fischera zapędzono w kozi róg...” – uważa DARMSTÄDTER ECHO: ...”Kiedy wreszcie ustąpił Volmer /odpowiedzialny za liberalizację przepisów wizowych/ Fischer stracił ostatnią linię obrony, stając w centrum afery, która może kosztować go głowę. Nie powiodła się strategia Fischera – w stylu byłego kanclerza, Helmuta Kohla - przeczekania skandalu ze szczodrym udzielaniem wiz wschodnim Europejczykom...

...Jako menedżer kryzysu na własnym podwórku szef dyplomatów nie miał najszczęśliwszej ręki...” – stwierdza NORDWEST-ZEITUNG: ...”A dokładniej mówiąc, w obliczu skandalu swego towarzysza z partii Zielonych, byłego ministra stanu, Ludgera Volmera, Fischer zawiódł z kretesem. Nie osłabia tego faktu wczorajsza samokrytyka. Wprawdzie politycy, przyznający się do pomyłek, są rzadkością i już choćby z tego względu zasługują na uznanie, lecz Fischer dostrzega jedynie błędy pracowników resortu, nie zaś własne...”

Innymi słowy: ...”Fischer znalazł się w pułapce...” – uważa THÜRINGISCHE LANDESZEITUNG: ...”Albo zielony gwiazdor sceny politycznej nie panuje nad swym resortem, albo wiedział o chaosie, panującym zwłaszcza w ambasadzie w Kijowie, zamykając na to oczy. Tak czy siak – jedno i drugie szkodzi opinii...”

Właśnie: ...”...Co i kiedy wiedział Fischer...” – pyta BRAUNSCHWEIGER ZEITUNG: ...”czy nie panuje nad resortem? Dlaczego resort tak długo zwlekał z korektą dyrektywy wizowej, mimo że minister spraw wewnętrznych i organa bezpieczeństwa biły na alarm? /.../ Fischera czeka trudny okres...”

...”Nie zaskakuje poparcie ze strony kanclerza Schrödera...” – podkreśla NEUE OSNABRÜCKER ZEITUNG: ..."Potrzebny mu bowiem jako filar koalicji minister spraw zagranicznych, który otwiera ranking popularności. Nie jest całkiem pewne, czy SPD i Zieloni z Fischerem wygrają przyszłe wybory parlamentarne – bez Fischera należałoby liczyć się z przegraną. Zaskakuje fakt, że opozycja na razie powstrzymuje się od żądania dymisji....”

Tym niemniej ...”Nikt od kanclerza i jego zastępcy nie zna lepiej mechanizmów parlamentarnych komisji śledczych...” – uważa NEUE PRESSE: ...”To oni obalali za ich pośrednictwem landowe rządy, wstrząsając fotelem Helmuta Kohla. One stanowią bowiem podium niezbędne dla zrujnowania opinii polityków konkurencyjnego obozu. Oczywiście zawsze w imię wyższych interesów, bowiem chodzi w końcu o wyjaśnienie, prawdę i wiarygodność. Ale tylko na marginesie. Tak naprawdę zaś owe komisje są instrumentem walki politycznej, a ich celem rozłożenie przeciwnika na łopatki. Dlatego też Schröder udzielił pełnego poparcia swemu zastępcy. Co więcej: Schröder nigdy nie dopuści do upadku Fischera, bowiem bez niego nie ma najmniejszej szansy / na wygranie wyborów/ w roku 2006. I dlatego owa gra jest dla opozycji tak interesująca: jeśli Fischer straci opanowanie, co rząd zatrzęsie się w posadach. Scenariusz opozycji od dawna leży na biurku, a jego tytuł mógłby brzmieć: “Jak z szefa dyplomacji w Berlinie zrobimy alfonsa w Kijowie”. A to ci heca! Lecz finał może okazać się dla opozycji mało zabawny, bowiem kto publicznie opluwa świętości, ten ląduje w piekle...”