30 lat „Wind of Change". Kawał historii, nie tylko rocka
Mija dokładnie 30 lat od ukazał się singla „Wind of Change" zespołu Scorpions. Hardrockowy zespół z Niemiec był już wtedy znany na całym świecie. Hanowerczycy byli jedną z pierwszych zachodnich grup, które kiedykolwiek zagrały w Związku Radzieckim. Dali dziesięć koncertów w Leningradzie w 1988 roku, a rok później wystąpili na Moskiewskim Festiwalu Muzyki Pokojowej – radzieckim „Woodstocku”. Na koncert przybyło 260.000 fanów. To właśnie podczas tego pobytu w Moskwie powstała ballada „Wind of Change".
- Rosjanie przyjęli nas z otwartymi ramionami. W Leningradzie było wiele wyjątkowych momentów. Wszystkie te doświadczenia i wszystko to, co przeżyliśmy, było inspiracją dla „Wind of Change”, który został napisany na krótko przed upadkiem muru we wrześniu 1989 roku –wspomina lider grupy Klaus Meine w rozmowie z DW.
Chociaż na Zachodzie kojarzy się on szczególnie z upadkiem muru berlińskiego i jest nawet uważany za pieśń jedności Niemiec, utwór nawiązuje do Moskwy, do rzeki Moskwa i do Parku Gorkiego: „Follow the Moskva \ Down to Gorky Park \ Listening to the wind of change \ An August summer night \ Soldiers passing by" - śpiewa Klaus Meine.
Szczególna polska nagroda
„Wind of Change" to tzw. power ballada, piosenka, która trafia do serca. Jak ujął to dziennikarz muzyczny Philippe Manoeuvre w filmie dokumentalnym DW „Forever and a Day: The Scorpions Movie”, ballady to „tajna broń, a ballady są tym, w czym Scorpionsi są naprawdę dobrzy". Tajna broń pochodzi z albumu zespołu z 1990 roku „Crazy World". Utwór został wydany jako singiel 3 lutego 1991 roku i stał się ścieżką dźwiękową rewolucyjnych przemian, które doprowadziły do upadku komunizmu w Europie. „Wind Of Change" w momencie wydania podbił listy przebojów w Europie i USA.
Szef rządu radzieckiego Michaił Gorbaczow, architekt pierestrojki, przyjął nawet Scorpionsów na Kremlu w 1991 roku. Zespół otrzymał również nagrodę pokojową w Polsce. - Przez lata otrzymaliśmy wiele nagród, ale ta zajmuje bardzo szczególne miejsce - powiedział wtedy wokalista Klaus Meine. - Nie da się tego nawet ująć w słowa.
Napisane przez CIA?
Trzydzieści lat później „Wind of Change" nadal święci triumfy. Meine powiedział magazynowi muzycznemu „Rolling Stone" w 2015 roku, że do tamtej pory singiel sprzedał się już w ponad 15 milionach egzemplarzy.
To większy sukces niż odniosła „Bohemian Rhapdsody" grupy Queen czy na przykład jakakolwiek piosenka Britney Spears, jak twierdzi Patrick Redden Keefe. „Wind of Change" nadal jest tak ważną częścią popkultury, że ten amerykański dziennikarz wyprodukował w 2020 roku kontrowersyjny podcast o tej piosence - w którym bada kwestię tego, czy „Wind of Change" nie został napisany nie przez Scorpionsów, ale przez CIA.
Głębsze przesłanie
„Wind of Change" jest uważany za najbardziej udany utwór niemieckiego zespołu na świecie. Co sprawia, że ballada cieszy się tak dużym powodzeniem od trzech dekad? Wokalista Scorpionsów Meine, stawia następującą tezę: „Myślę, że tęsknota za pokojem będzie nam zawsze towarzyszyć". Jego zdaniem fani uważają, że piosenka jest hymnem pokoju i zawsze tak ją rozumieli.
Jednocześnie piosenka ma jednak bardzo poważny wydźwięk, co sprawia, że „Wind of Change" pozostaje aktualny nawet po trzydziestu latach: - Ta piosenka zawsze będzie nam przypominać, że wolność nie jest dana w prezencie - mówi Klaus Meine, - i że ta wolność może również bardzo szybko się skończyć.
Autorka: Christine Lehnen