1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

30 lat od upadku muru berlińskiego: „Nadszedł czas“

11 września 2019

Niemcy świetują pokojową rewolucję w NRD. 30 lat temu przy Okrągłym Stole nikt nie myślał o zjednoczeniu Niemiec.

https://p.dw.com/p/3PQhi
Niemcy świetują pokojową rewolucję w NRD. Jej bohaterami byli działacze obywatelscy
Niemcy świetują pokojową rewolucję w NRD. Jej bohaterami byli działacze obywatelscyZdjęcie: DW/M. Fürstenau

Przyszedł ostatni minister spraw zagranicznych NRD i ostatni minister obrony kraju, który w 1990 r. zniknął z politycznej mapy świata. Po zjednoczeniu Niemiec Markus Meckel i Rainer Eppelmann nie odegrali już wielkiej roli na politycznej scenie. Podzielili los większości działaczy obywatelskich, którzy odważnie przeciwstawili się reżimowi komunistycznej NRD. I już o wiele wcześniej niż upadek muru berlińskiego 9 listopada 1989.

O te decydujące tygodnie i miesiące chodzi podczas spotkania w Berlinie bohaterów tamtych wydarzeń. Ich spotkanie to wstęp do jubileuszowego programu „30 lat Pokojowej Rewolucji i Jedności Niemiec". Rząd w Berlinie chce w ten sposób na przeróżnych imprezach do 3 października 2020 r. uczcić odwagę i dążenie do wolności Niemców ze wschodu. To ich reprezentują byli działacze obywatelscy.

Okrągły Stół - był tylko z nazwy. Rozmowy przedstawicieli rządu z działaczami obywatelskimi przebiegały przy stołach ustawionych w czworokąt
Okrągły Stół - był tylko z nazwy. Rozmowy przedstawicieli rządu z działaczami obywatelskimi przebiegały przy stołach ustawionych w czworokątZdjęcie: Imago/S. Spiegl

„Nadszedł czas" – to motto tej historycznej retrospektywy. Czas na zmiany w NRD, w której nikt jeszcze nie myślał o zjednoczeniu Niemiec. Przy Okrągłym Stole od grudnia 1989 do marca 1990 chodziło przede wszystkim o nową demokratyczną konstytucję, wolne wybory i likwidację Stasi. Bowiem strach przed enerdowską bezpieką, oficjalnie zwanej Ministerstwem Bezpieczeństwa Państwowego NRD był wtedy ogromny.

18 marca 1990: pierwsze i jedyne wolne wybory w NRD

Rainer Eppelmann wspomina: – W czasie siódmego z 16 posiedzień Okrągłego Stołu 15 stycznia 1990 dowiedzieliśmy się o szturmie na centalę Stasi przy Normannenstrasse w Berlinie. Działacze obywatelscy nie chcieli, by doszło do zniszczenia akt. „Bez przemocy!” – ta myśl była powszechna. I obawa przed krwawą rzezią, którą mogła się jeszcze zakończyć pokojowa rewolucja.

Pierwsze wolne wybory w NRD 18.03.1990
Pierwsze wolne wybory w NRD 18.03.1990Zdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Kroh

Nie padł jednak ani jeden strzał, a Stasi uległa likwidacji. 18 marca 1990 r. obywatele NRD mogli pójść do wolnych wyborów – pierwszych od 41 lat, czyli od powstania ich państwa. Najwięcej głosów zebrała chadecka koalicja „Sojusz dla Niemiec”.

Eppelmann: „Większość nie chciała innego NRD"

Po upadku muru berlińskiego chadecka CDU trafiła w czuły punkt Niemców ze wschodu. Większość chciała szybkiego zjednoczenia Niemiec. Tę zmianę kursu poparło też utworzone m.in. przez Eppelmanna ugrupowanie Przełom Demokratyczny (DA). – Większość nie chciała żadnego innego NRD – mówi 76-letni Eppelmann.

Markus Meckel o Helmucie Kohlu

Sojusz dla Niemiec utworzył potem rząd ze Związkiem Wolnych Demokratów (BFD) i Socjaldemokratyczną Partią Niemiec, która po 1989 r. (m.in. dzięki zaangażowaniu Markusa Meckela), nabrała w NRD wiatru w żagle. Meckel i Eppelmann to dwie znaczące postaci pokojowej rewolucji. Przez pół roku byli członkami ostatniego rządu NRD.

Konferencja "dwa plus cztery" w Bonn (Markus Meckel trzeci od lewej)
Konferencja "dwa plus cztery" w Bonn (Markus Meckel trzeci od lewej) Zdjęcie: picture-alliance / dpa

Szef dyplomacji Meckel krótko uczestniczył w rozmowach „dwa plus cztery", które przypieczętowały zjednoczenie Niemiec. Jeszcze dzisiaj protestuje, kiedy słyszy, że tylko zachodnioniemiecki kanclerz Helmut Kohl i cztery zwycięskie państwa II wojny światowej doprowadziły do jedności Niemiec. – Dwa suwerenne rządy wynegocjowały to ze sobą – podkreśla Meckel.

Na koniec parlament NRD – Izba Ludowa – zdecydowała o przystąpieniu do Republiki Federalnej Niemiec. Zrezygnowano ze wspólnego opracowania nowej niemieckiej konstytucji. Dlatego krytycy traktatu zjednoczeniowego nawet 30 lat po tym historycznym wydarzeniu mówią o „aneksji” NRD, do której doszło wśród nierównych sobie stron. To powód, że przede wszystkim starsze pokolenie Niemców ze wschodu i zachodu jest sobie nadal obce. Nawet Rainer Eppelmann, który popierał szybkie zjednoczenie, mówi: – Rozmawialiśmy ze sobą o wiele za mało.