Żołnierze Bundesmarine zaatakowali przełożonego
27 lutego 2013Bundeswehra jest zaniepokojona wiadomością o ataku na przełożonego. Bosman został na okręcie rakietowym „Hermelin” zaatakowany przez kilku starszych matów.
Dowództwo Operacji Sił Zbrojnych w Poczdamie potwierdziło, że taki incydent miał miejsce i, że czterech marynarzy zostało wysłanych z powrotem do Niemiec. Zaatakowany bosman ma nadal przebywać na pokładzie.
Co się działo na „Hermelinie” 15 lutego?
Wieczorem 15 lutego 2013, podczas postoju okrętu w bejruckim porcie czterech starszych matów wyciągnęło półnagiego bosmana z koi, po czym przywiązało go do stołu przy pomocy taśmy samoprzylepnej i pasa. Niemcowi pochodzenia tajlandzkiego marynarze wymalowali na nodze napis „Tu mieszkają Mongołowie”. Jako pierwsza doniosła o tym incydencie monachijska „Süddeutsche Zeitung”.
Podjęte kroki
Zatrzymano już co najmniej 13 osób. W związku z panującą na statku ciasnotą w kręgach Bundeswehry wychodzi się z założenioa - pisze monachijska gazeta - że również inni spośród 36-osobowej załogi musieli wiedzieć, co się działo na okręcie. Wszczęto w tej sprawie śledztwo.
Na temat motywu ataku rzecznik Dowództwa Operacji Sił Zbrojnych powiedział: - Z dotychczasowych przesłuchań nie wynika, by incydent miał podłoże ksenofobiczne. Tłumaczy się go raczej konfliktami interpersonalnymi.
Podobno dwaj żołnierze wykasowali na rozkaz przełożonych zdjęcia, które zrobili w tym czasie komórkami. Przy czym podkreślono, że nie byli pod wpływem alkoholu.
Sprawą zajęła się prokuratura
Jak podało dowództwo w Poczdamie, 22 lutego, z powodu podejrzenia o atak na przełożonego, sprawę przekazano w ręce prokuratury w Rostocku.
Okręt rakietowy „Hermelin” uczestniczy w misji pokojowej ONZ UNIF u wybrzeży Libanu. Ma za zadanie udaremniać przemyt broni i kontrolować drogi morskie.
dpa, tagesschau.de, s-o / Iwona D. Metzner
red. odp.: Małgorzata Matzke