Michnik i Schwan o roku 1989
29 maja 2014Na panelu w Berlinie spotkali starzy znajomi: Gesine Schwan - pierwsza koordynatorka niemieckiego rządu ds. stosunków bilateralnych z Polską oraz Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej". Dyskusję prowadził dyrektor "Europejskiego Centrum Solidarności" w Gdańsku Basil Kerski, który zaraz na wstępie zadał pozornie proste pytanie: Dlaczego doszło do przełomu? Odpowiedzi na to pytanie wcale nie były oczywiste.
Przestraszeni państwem prawa
Adam Michnik przyznał, że "dla większości krajów byłego bloku wschodniego wolność przyszła nieoczekiwanie". Jego zdaniem, dla społeczeństw tych krajów nie było wtedy do końca czytelne, jaki wkład w tę wolność mają takie postaci, jak Wałęsa, Kuroń, czy Mazowiecki. "Dla wielu nie było to zrozumiałe", powiedział i dodał, że szybko następujące zmiany, przerastały oczekiwania. "My chcieliśmy wolności, a dostaliśmy demokrację i mieliśmy budować państwo prawa", powiedział Michnik. Tłumaczył, że pojęcie "państwa prawa" nie było postrzegane w socjalistycznych krajach jako zdobycz, bo prawo ustanawiane przez państwo oznaczało zawsze ucisk. Dlatego "państwo prawa" na początku wydawało się być abstrakcyjne.
Gesine Schwan przyznała, że do szybkiego przełomu w Polsce doszło w dużej mierze w wyniku polskich doświadczeń walki o wolność. Dzięki tym doświadczeniom Polacy "umieli się tym razem skoncentrować nie tylko na samej walce". - Polska opozycja działała bardzo mądrze, posługując się dobrą mieszanką strategii - to była umiejętność kompromisu i stabilność przekonań, powiedziała Schwan. Dzięki temu od początku zmian 1988/1989 roku cele opozycji były realistycznymi scenariuszami, co teraz zdaniem Schwan "byłoby jak najbardziej wskazane właśnie na Ukranie".
Od "Pieriestrojki" po "Okrągły Stół"
Michnik odniósł się też w Berlinie do polskiego sporu dwóch narracji - pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami Okrągłego Stołu. - Owszem, byłem przeciwny dekomunikacji i lustracji, bo sprzeciwiałem się przeklinaniu i demonizacji ludzi, wyłącznie z tytułu ich członkostwa w PZPR, powiedział. Dodał, że celem Okrągłego Stołu było stworzyć Polskę, w której odnajdą się wszyscy.
Redaktor naczelny GW wskazał na pozytywną rolę, jaką odegrali wtedy Gorbaczow i Jaruzelski. - Nie byli świętymi, ale w kluczowym momencie historii zdecydowali się na logikę kompromisu, a nie na logikę czołgów", powiedział. W ocenie gen. Jaruzelskiego należy, w opinii Michnika, brać pod uwagę "całą złożoność jego biografii, która oddaje skomlikowaną historię Polski XX wieku". - Kto tego nie uwzględnia, nie chce niczego zrozumieć, dodał. W jego przekonaniu spór o ocenę Wojciecha Jaruzelskiego "będzie trwał nadal i będzie dzielił Polaków". Michnik uważa, że Jaruzelski odegrał w 1989 roku "jednoznacznie pozytywną rolę".
Zapomnieliśmy o pierestrojce?
Zdaniem redaktora naczelnego GW w polskiej narracji niewystarczająco podkreśla się dziś rolę "pierestojki". "To był bardzo ważny czynnik uruchamiający cały proces, także dla NRD", powiedział przypominając, iż po przejęciu przez Gorbaczowa władzy na Kremlu , Honecker skonfiskował w NRD radzieckie pismo "Sputnik", które wydało mu się zbyt postępowe. Wspomniał też o polskiej cenzurze, która do 1988 roku miała być bardzo ostra i nie pozwalała m.in. na używanie słowa 'stalinizm'. - W polskiej prasie tamtego okresu do najbardziej cenzurowanych należały cytaty prasy sowjeckiej okresu pierestrojki, powiedział Michnik.
Gesine Schwan wskazała na sukces rewolucji 1989 roku w Polsce, która miała pokojowy charakter. Podobnie wypowiedziała się o zjednoczeniu Niemiec. Podkreśliła przy tym rolę sąsiadów Niemiec, w tym Polski. Jej zdaniem fakt, że kraje sąsiedzkie nie obawiały się zjednoczenia było wielką zasługą Helmuta Kohla. - Kohl nie jest mi politycznie bliską postacią, ale trudno przecenić jego umiejętne zachowanie wobec sąsiadów, powiedziała, "tak aby nikt nie obawiał się niemieckiej dominacji". Jak dodała Schwan: "Jego następcy, jeśli o to chocdzi, mogliby się od niego wiele nauczyć".
Róża Romaniec, Berlin
red.odp.: Barbara Cöllen