1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

25 lat Okrągłego Stołu: historyczny sukces i polski szlagier eksportowy

Barbara Cöllen6 lutego 2014

Okrągły Stół w Polsce był wspaniałym sukcesem i wzorem do naśladowania, twierdzą świadkowie wydarzeń, politolodzy Dieter Bingen, Klaus Bachmann oraz dawni enerdowscy opozycjoniści Markus Meckel i Wolfgang Templin.

https://p.dw.com/p/1B3Qv
Gespräche am Runden Tisch in Warschau 5.4.1989
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Okrągły Stół „był i jest historycznym sukcesem Polski”, uważa prof. Dieter Bingen. Dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadzie podkreśla, że Okrągły Stół „stał się polskim szlagierem eksportowym”. – Stał się symbolem wynegocjowanej pokojowymi środkami transformacji ustrojowej i to w czasach, kiedy nie było pewne ani jak zareaguje zagranica, ani jak silne lub słabe są negocjujące strony. To był wspaniały sukces, pomimo ceny, jaką zapłacili potem uczestnicy obrad Okrągłego Stołu – mówi.

Dieter Bingen: Okrągły stół stał się polskim szlagierem eksportowym

To jest „centralny sukces” Polski - „wynalazcy i pioniera” Okrągłego Stołu, uważa Markus Meckel. Pastor i członek opozycji enerdowskiej zasiadał przy Okrągłym Stole w NRD, który rozpoczął obrady w grudniu 1989 roku. Niemiecki socjaldemokrata wymienia w kontekście polskich sukcesów oprócz rozwiązań bezsiłowych, gotowość do dialogu i społeczne poparcie, także „jasny cel”, jaki postawili sobie w Polsce uczestnicy Okrągłego Stołu – wprowadzenie demokracji. – Wszyscy wzięli na siebie także ogromne ryzyko - zaznacza.

Lider enerdowskiej opozycji Wolfgang Templin postrzegał 25 lat temu w Okrągłym Stole w Polsce i w NRD parę miesięcy później „konieczny kompromis gwarantujący pokojowy charakteru przełomu”, który, w jego opinii, był rewolucyjny. - Polski Okrągły Stół miał modelowy charakter dla NRD i innych krajów. Postępy w negocjacjach w Polsce były nam pomocne w oszacowaniu szans osiągnięcia celów przy Okrągłym Stole w NRD i podjęcia odpowiednich działań w podobnym kierunku – mówi Templin.

Klaus Bachmann wskazuje, że Okrągły Stół był początkiem polskiej drogi do Unii Europejskiej i do NATO. Profesor politologii w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie mówi, że „z chorego człowieka Europy”, państwa wysoko zadłużonego, z wysoką inflacją, gdzie przeciętna pensja wynosiła ok. 15 dolarów, Polska stała się krajem, którego obywatele mogą dzisiaj jeździć po całym świecie i zarabiają więcej. - Polska jest państwem, które liczy się w UE i w NATO, nawet uczestniczy w misjach interwencyjnych. Ma też małą strefę wpływów wokół siebie. A to wszystko miało początek w 1989 roku, zaznacza Bachmann.

"Okrągły Stół miał modelowy charakter dla NDR i innych krajów"

Transformacja za gwarancję bezpieczeństwa

Klaus Bachmann przyznaje, że w połowie lat 90-tych należał do kręgu tych osób, które uważały, że rozliczenia ludzi aparatu władzy PRL są konieczne, że rzeczywistość w Polsce „skażona jest relatywizmem moralnym”. Teraz patrzy na to trochę inaczej, bo miał okazję obserwować i badać transformacje ustrojowe w innych krajach. - Bardzo wyraźnie widać, że są takie negocjowane transformacje, gdzie opozycja zasiada do okrągłego lub innego stołu z jakimś dyktatorem albo systemem represyjnym. I wtedy jest konfrontowana z problemem zapewnienia tej drugiej stronie bezpieczeństwa, ochrony przed karami czy represjami. Siebie nie musi chronić, bo będzie miała władzę. Ale jeśli tamci nie będą mieli pewności, że im nic się nie stanie, to nie zgodzą się na tę pokojową transformację – mówi Bachmann. Wtedy transformacja będzie miała taki przebieg jak w Libii albo jak w Syrii tzn. skończy się wojną domową – wyjaśnia. Niemiecki publicysta i politolog zaznacza, że Leszek Balcerowicz mógł po 1989 wdrażać reformy, dlatego, że komuniści mieli pewność, że nic im na razie nie grozi. - Nawet głosowali za wprowadzeniem kapitalizmu. Gdyby tej pewności nie mieli, pewnie by to blokowali – przypuszcza.

Klaus Bachmann: Okrągły Stół to był początek drogi Polski do UE i NATO

Okrągły Stół dla Ukrainy?

W opinii Dietera Bingena, Okrągły Stół na Ukrainie byłby postępem w istniejącej sytuacji patowej. To byłby konsensus ws. rozwiązania konfliktu. – W Polsce postanowiono ze sobą rozmawiać i złożyć broń. Na tym etapie nikt jeszcze w Kijowie nie jest – zauważa Bingen.

Warunki dla kompromisowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie są trudniejsze niż w 1989 roku, mówi Wolfgang Templin. – Wtedy mieliśmy do czynienia z falą rewolucji, która ogarnęła większą część bloku wschodniego, mieliśmy za czasów Gorbaczowa skłonne w dużej części do kompromisu przywództwo radzieckie, mieliśmy osłabione partie komunistyczne u władzy, które jak w Polsce były skłonne stopniowo się nią dzielić. Tego nie ma na Ukrainie – zaznacza Templin, wskazując też na rolę w tym konflikcie Rosji, która jest przeciwna kompromisowym rozwiązaniom.

Markus Meckel: "to było ogromne ryzyko, jakie wszyscy na siebie wzięli"

- W Polsce wystarczyło zreformować istniejące instytucje, jak np. trybunał konstytucyjny czy urząd rzecznika praw obywatelskich, których na Ukrainie nie ma. Sejm od 1989 roku odzwierciedlał realny układ władzy w kraju. Na Ukrainie można reformować parlament, urząd prezydenta, ale nadal nieformalnie władza pozostaje w rękach oligarchów monopolizujących części gospodarki – zaznacza Klaus Bachmann. Niemiecki politolog przypomina, że rząd Tadeusza Mazowieckiego miał po wyborach czerwcowych duże poparcie i przede wszystkim, przez pewien czas, spokój na wdrażanie reform.

Markus Meckel uważa, że rozwiązanie ukraińskiego konfliktu wewnętrznego wymaga innej formuły. Samo powielanie modelu Okrągłego Stołu jest nieadekwatne do sytuacji na Ukrainie, chociażby ze względu na wpływy Rosji i negocjacje z Unią Europejską.

Barbara Cöllen

red. odp.: Elżbieta Stasik