1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kurs polityczny Rosji powodem wyborczego zwycięstwa Putina

19 marca 2018

Szef Kremla odniósł przy niezłej frekwencji wyborczej zdecydowane zwycięstwo umacniając swoją władzę w Rosji. Zdaniem niemieckich ekspertów, to powód, dla którego nie może zrezygnować z dotychczasowej polityki.

https://p.dw.com/p/2uaQi
Russian President and Presidential candidate Vladimir Putin attends a news conference at his campaign headquarters in Moscow
Zdjęcie: REUTERS

Wybory prezydenckie w Rosji przebiegły zgodnie z oczekiwaniami. 75 proc. elektoratu głosowało za Władimirem Putinem.Dla 65-letniego prezydenta to osobisty rekord. Jednocześnie Kremlowi udało się też osiągnąć nieoficjalnie założony cel - pokonać pozostałych siedmiu kandydatów, dla których poparcie zamknęło się na ogół procentowo w jednocyfrowych wynikach lub nieco powyżej zera. Otwartą kwestią pozostaje prawdziwość oficjalnych danych, których nie można zweryfikować. Obserwatorzy OBWE zamierzają w poniedziałek (19.03.18) ustosunkować sę do wyborów w Rosji.

Sprawa Skripala a sukces Putina

Jedyną relatywnie otwartą kwestią jest frekwencja wyborcza, którą oceniano pierwotnie na 65 procent, co byłoby wielkością porównywalną z wyborami z 2012 roku. Byłoby to poniżej oczekiwań Kremla, lecz powyżej prognoz niezależnych badaczy opinii publicznej.

Być może do wzrostu frekwencji wyborczej przyczynił się konflikt dyplomatyczny Rosji z Wlk. Brytanią, do którego doszło z powodu otrucia byłego rosyjskiego agenta wywiadu Sergieja Skripala w Salisbury. – W tak trudnej sytuacji odruchowo dochodzi do gromadzenia się wokół prezydenta – uważa Gernot Erler pełnomocnik rządu Niemiec ds. Rosji. Putin „na pewno nie przypadkowo” w odpowiedzi na działanie Londynu podjął krótko przed wyborami decyzję o wydaleniu z kraju 23 brytyjskich dyplomatów. Zdaniem niemieckiego eksperta przypadek Skripala dał szefowi Kremla możność zademonstrowania „siły i zdecydowania”. – To przyczyniło się też do jego sukcesu wyborczego – twierdzi Gernot Erler.

Stefan Meister kierownik Centrum Europy Środkowej i Wschodniej w Niemieckiej Radzie Polityki Zagranicznej (DGAP) stwierdził, że wybory dowiodły lepszego niż dawniej „zgrania administracji Kremla”. - Władza, pośrednio poprzez naciski na studentów i pracowników zakładów publicznych, w perfidny sposób zmuszała ludzi do pójścia do urn wyborczych - uważa Meister.

Przeczytaj także:  Szef MSZ Ukrainy za sankcjami wobec Gerharda Schroedera

Podzielona opozycja 

Z drugiej strony opozycyjny polityk Aleksej Nawalny, który nie mógł kandydować w wyborach prezydenckich, najwyraźniej poniósł porażkę nawołując do ich bojkotu, co dla kierownika Centrum Europy Środkowej i Wschodniej nie jest zaskoczeniem. Nawalny, który podawał się za najsilniejszego rywala Putina i mobilizował głównie młodych Rosjan, „mówi o określonej klienteli wyborczej” – mówi Stefan Meister. Ale efekt tego jest „relatywnie niewielki”.

Zdaniem Gernota Erlera jedyna w kręgu kandydatów kobieta, dziennikarka Ksenia Sobczak działała całkowicie w interesie Kremla. Ta 36-latka, która z powodu swojej przeszłości jako celebrytka silnie polaryzuje ludzi, zaprezentowała się jako liberalna kandydatka opozycji i domagała się od protestujących wyborców, by głosowali na nią. – Była idealną kandydatką, by ograć i jednocześnie zdyskredytować liberalne ugrupowania – twierdzi Stefan Meister.

Krążą opinie, że Sobczak kandydowała na urząd prezydenta Rosji za przyzwoleniem Kremla, by ożywić wybory oraz zasugerować przejrzystość ich przebiegu. Sobczak otrzymała w rezultacie jedynie 1,5 procent głosów.

Niemieckie dzienniki o polityce Zachodu wobec Rosji

Wzmocniony Putin

Niemieccy eksperci nie spodziewają się po kolejnej sześcioletniej kadencji Władimira Putina żadnych zmian w polityce wewnętrznej i zagranicznej Rosji. Wg Gernota Erlera prezydentowi Rosji opłaciła się dotychczasowa polityka, polegająca na demonstracji siły, gotowości pójścia na ryzyko i przekraczaniu czerwonej linii, np. na Ukrainie. –  Momentalnie nasila się mentalność okopywania i fortyfikowania się – uważa Stefan Meister z DGAP. Nie należy też oczekiwać zbliżenia z Unią Europejską. A pogróżki z Londynu Putin wykorzysta w polityce wewnętrznej.

Ostatnia kadencja?

Gwendolyn Sasse, kierowniczka Centrum Badań Wschodnioeuropejskich i Międzynarodowych (ZOIS) z Berlina wskazuje na temat, który może wpłynąć na czwartą kadencję Władimira Putina. Konstytucja Federacji Rosyjskiej przewiduje tylko dwie kadencje prezydenckie następujące jedna po drugiej. Dlatego w 2024 roku Putin musi odejść lub doprowadzić do zmiany konstytucji. W 2008 r., by zapobiec zmianie konstytucji, Putin przeszedł po dwóch kadencjach prezydenckich na stanowisko premiera. Już wkrótce szef Kremla będzie musiał ponownie się zastanowić, czy zechce pozostawić następcę, uważa Gwendolyn Sasse.

Roman Gonczarenko / tłum. Alexandra Jarecka