1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wystawa: Przyspieszenie tempa życia i środki na zatrzymanie czasu

Andrzej Pawlak13 kwietnia 2013

Tempo naszego życia stale wzrasta. I coraz bardziej brakuje nam czasu.

https://p.dw.com/p/18FSW
Zdjęcie: Frank Löhmer

W berlińskim Muzeum Komunikacji otwarto wystawę "Mój czas". Stara się ona dać odpowiedź na pytanie dlaczego, mimo coraz większej ilości urządzeń pozwalających oszczędzać czas, coraz bardziej nam go brakuje.

Zaczęło się od telepilota

Pierwszy model tego urządzenia, sterowany kablem, pojawił się w USA już w 1934 roku, ale prawdziwą karierę zrobiła jego bezprzewodowa wersja opracowana w latach 50-tych XX wieku. Na wystawie w berlińskim Muzeum Komunikacji można obejrzeć telepilota marki Grundig z roku 1986. To jeden z 250 eksponatów, zgromadzonych na wystawie poświęconej problemom, które wiążą się ze stale rosnącym tempem codziennego życia.

Alobert Einstein powiedział, że czas jest względny i możemy go uchwycić tylko w ruchu. Ta zależność obowiązywała od zawsze, ale przez wieki ludzie poruszali się w tempie paru kilometrów na godzinę. No chyba, że mieli do dyspozycji rączego rumaka, ale nawet on nie mógł biec długo.

Ausstellung Tempo Tempo Berlin
Fragment ekspozycji "Mój czas" w Muzem Komunikacji w BerlinieZdjęcie: Frank Löhmer

W Niemczech na znaczenie szybkości, jako czynnika wpływającego na jakość życia zwrócono po raz pierwszy baczniejszą uwagę w XV wieku, z chwilą wprowadzenia koni rozstawnych przez pocztę. W ten sposób listy, wiadomości i przesyłki zaczęły dużo szybciej docierać do adresatów, którzy odkryli dobrze znaną dziś każdemu zasadę, że "czas to pieniądz".

"Przyspieszenie jest skutkiem optymalizacji i racjonalizacji" - twierdzi Klaus Beyrer, który wraz z Katrin Petersen opracował kształt ekspozycji w Muzeum Komunikacji w Berlinie. Przyspieszenie tempa życia następowało stopniowo, ale konsekwentnie. Najłatwiej jest prześledzić ten proces na przykładzie zmian w organizacji pracy poczty od początków XVIII wieku. Na poczcie po raz pierwszy zaczęto kontrolować czas pracy pocztylionów i wprowadzano wciąż nowe urządzenia, dzięki którym listy i paczki szybciej dochodziły do rąk odbiorców.

Ausstellung Tempo Tempo Berlin
Inne eksponaty wystawione na tej samej wystawieZdjęcie: Frank Löhmer

Równolegle pojawiały się drobne z pozoru wynalazki skracające wykonanie codziennych czynności. Na przykład zamek błyskawiczny przyspieszył poranne ubieranie się, długopis robienie notatek, a ręczny zszywacz tapicerski w tym samym stopniu ułatwił pracę tapicerom, co elektryczny wkrętak wszystkim majsterkowiczom amatorom i zawodowcom, którzy się nim posługują na co dzień.

Wspomniany na początku telepilot zasługuje na wyróżnienie z tego powodu, że miał przyspieszyć czas wolny, a raczej ułatwić korzystanie z niego bez potrzeby ruszania się z fotela przed telewizorem. Czy rzeczywiście ułatwił? Raczej zwrócił uwagę na coraz bardziej dokuczliwy paradoks, że w miarę jak dysponujemy coraz większą ilością urządzeń ułatwiających nam wykonanie różnych czynności, czasu wolnego jakoś nie przybywa, tylko przeciwnie jest o niego coraz trudniej.

Czas - wróg czy przyjaciel?

Najpóźniej od rewolucji przemysłowej w XIX wieku czas zaczął być postrzegany jako ważny, a kto wie, czy nie najważniejszy czynnik rozwoju ekonomicznego. Lepsze i wydajniejsze maszyny pozwalały produkować coraz więcej i szybciej. Wprowadzono normy pracy, a zegar kontrolny stał się stałym elementem wyposażenia nie tylko fabryk, ale także biur i urzędów. A czy można sobie wyobrazić peron na kolei bez wiszącego nad nim dużego zegara dworcowego? Nie, podobnie jak sypialni bez budzika.

Dreiteiler Combo Ausstellung TEMPO TEMPO! Im Wettlauf mit der Zeit
Plakaty reklamujące urządzenia pozwalające jakoby oszczędzać czas

Czas tał się coraz cenniejszym dobrem, a czas wolny - synonimem luksusu, na który mogę sobie pozwolić tylko nieliczni. Przynajmniej w dowolnej ilości. Kuchenki elektryczne, pralki, suszarki, żelazka, odkurzacze i wiele innych sprzętów AGD reklamowano jako cudowny środek na odciążenie gospodyń domowych, ale te szybko zrozumiały, że dzięźki nim pracy im wciąż przybywa a nie ubywa.

Rozwój komunikacji, najpierw kolejowej a później lotniczej i komunikacji miejskiej zmienił nasz stosunek nie tylko do czasu, ale i przestrzeni, zgodnie z zasadami teorii względności w ich codziennym wydaniu. Świat się skurczył, a punktualność stała się nie tyle cnotą, co obowiązkiem egzekwowanym z całą surowością prawa. Nawet w turystyce droga przestała być celem. Teraz chodzi o jak najszybsze przybycie do celu. Za parę godzin można się przenieść na drugi koniec świata, żeby stwierdzić, że i tu jest tak samo jak w siebie w domu, bo też brakuje nam czasu.

Porträt Ahrtal
Hotel spa w Ahrtal; czy można w nim zatrzymać czas?Zdjęcie: Ahr-Resort/Bad Neuenahr-Ahrweiler

Wystawa w Muzeum Komunikacji w Berlinie pokazuje to na przykładach. Wiele z nich ilustruje drugą stronę medalu. Przyspieszenie tempa życia oznacza wzrost stresu, liczby zaburzeń psychicznych i tak powszechnego dziś, niestety, syndromu wypalenia się. Przemysł farmaceutyczny reaguje na to środkami uspokajającymi, tabletkami nasennymi i wieloma środkami stosowanymi w lecznictwie, ale czy to właśiwa droga? Coraz częściej próbujemy sztucznie zatrzymać czas w miejscach, w których pozornie płynie on wolniej. Na przykład w hotelach i ośrodkach wypoczynkowych z rozbudowanym kompleksem spa. Trzeba tylko się pospieszyć, żeby zdobyć w nich wolne miejsce. I zdążyć na czas rozpoczęcia kuracji.

Silke Bartlick / Andrzej Pawlak