1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wypędzeni w defensywie

Andrzej Iwicki12 listopada 2004

Wiele wskazuje na to, że z chwilą powołania w Berlinie i w Warszawie pełnomocników do spraw wzajemnych stosunków, niezbędna , rzeczowa dyskusja o sprawach polsko-niemieckich ruszyła z miejsca.

https://p.dw.com/p/BGTW
Schwan
SchwanZdjęcie: AP

Pełnomocnik rządu niemieckiego do spraw polskich, Gesine Schwan, ostro skrytykowała władze Związku Wypędzonych. Udzielając wywiadu stołecznej gazecie BERLINER ZEITUNG rektor Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą stwierdziła , że jeśli ludzie pokroju pani Steinbach uważają, że to Polacy muszą przeprosić, to nie wolno się dziwić, że nasi sąsiedzi reagują alergicznie.

Profesor Gesine Schwan często zabierała głos w toczącej się dyskusji wokół żądań przesiedleńców, zwracając uwagę na powszechną nieznajomość najnowszej historii Polski w Niemczech. Gesine Schwan zwraca uwagę na asymetrię w stosunkach niemiecko-polskich, sięgającą końca XVIII wieku. Podkreśla, że to było i jest nadal źródłem – z winy, niestety, Niemiec - podnoszenia problemów, w których kryje się określony, negatywny potencjał, czego dziś jesteśmy świadkami, w postaci podnoszonych obaw.

Tym niemniej stosunki niemiecko-polskie są w zasadzie dobre, aczkolwiek nie są one pozbawione emocji – dodała rektor Viadriny, przypominając na łamach berlińskiej gazety że Niemcy wyrządzili Polakom znacznie więcej krzywd, niż odwrotnie. To zdaniem Gesine Schwan prowadzi do tego, że Polacy są bardziej wrażliwi w tych sprawach, aczkolwiek dodaje ona, że także i w Polsce nie brak takich, którzy na rozdziale napięć w stosunkach niemiecko-polskich chcą zbić kapitał i uzasadnić nim nacjonalistyczną politykę.

Należy pracować nad przyszłością – mówi Gesine Schwan, bowiem: ..."ludzie i społeczeństwa dochodzą do porozumienia, jeśli stawiają sobie wspólne cele i realizują projekty, w które się angażują..." A zatem – uważa rektor Viadriny - w stosunkach niemiecko-polskich trzeba spoglądać w przyszłość, w kierunku współżycia w Unii Europejskiej. Zdaje ona sobie sprawę z faktu, że niewątpliwie pojawią się problemy budżetowe, a koordynatorzy wzajemnych stosunków nie zastąpią polityków – ci muszą robić to, co możliwe. Pani Schwan chce ze swej strony natomiast tłumaczyć politykom na czym polega waga tych stosunków, przybliżać im ich problematykę w swej złożoności, pośredniczyć – a to już przyniesie efekt.

Wydaje się paradoksalne, ale kontrowersyjna uchwała Sejmu w sprawie reparacji, stanowiąca odzew na żądania kilku biznesmenów, tworzących Powiernictwo Pruskie, doprowadziła do wyjścia z impasu we wzajemnych stosunkach. Nie przebierając w słowach rzecznik opozycyjnej frakcji chrześcijańsko-demokratycznej w Bundestagu, Wolfgang Schäuble, wzywa Polskę, by okazała więcej zaufania

wobec Niemiec w obliczu toczącej się dyskusji wokół wypędzonych: “Walczymy o to, by Pruskie Powiernictwo nie zniszczyło zaufania w Niemczech. Ale wy musicie o to walczyć w Polsce” – stwierdził Schäuble w rozmowie z byłym ambasadorem Polski w Niemczech, Januszem Reiterem, podczas dyskusji, jaka toczyła się w Centrum mediów Neue Presse w Pasawie.

Zabierając głos na temat irytacji w stosunkach niemiecko-polskich, Schäuble przypomniał, że wszystkie państwa Unii Europejskiej to demokracje, zapewniające swobodę mediom, wolność słowa i pluralizm. A zatem – uważa polityk opozycji – wolno nam oczekiwać od naszych partnerów, że nie będą oni uogólniać pojedynczych, idiotycznych głosów – tego zresztą oczekują też i od nas nasi partnerzy.

Ambasador Reiter zauważył z kolei w Pasawie, że wprawdzie ekspertyza prawna, stanowiąca o bezzasadności roszczeń wypędzonych Niemców wobec Polski doprowadziła do odprężenia we wzajemnych stosunkach, tym nie mniej nie rozwiązuje to na razie problemu. Dyskusja, jaka toczyła się w minionych miesiącach – dodał Reiter – zniszczyła wiele z tego, co udało się zbudować przez ostanie 15 lat – podkreślił ambasador.