1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wybuchowa mieszanka. Demonstracje w Wuppertalu

dpa, wdr / Katarzyna Domagała14 marca 2015

Skrajna prawica, antyislamski ruch Pegida, neonaziści, chuligani demonstrowali w sobotę (14.03.2015) na ulicach Wuppertalu. W mieście obawiano się najgorszego.

https://p.dw.com/p/1Er0B
Wuppertal Demonstrationen von Salafisten und Rechtsextremen
Zdjęcie: Reuters/K.Pfaffenbach

Do Wuppertalu (Północna Nadrenia-Westfalia) odesłano około tysiąca policjantów. Zaplanowane na ten dzień trzy demonstracje wprowadziły miasto w stan wyjątkowy. W tym samym czasie na ulice wyszedł antyislamski ruch Pegida i salafici. W marszach tych oczekiwano także chuliganów i skrajnych prawicowców. Jednocześnie odbyła się demonstracja przeciwko skrajnym ugrupowaniom. Władze miasta spodziewały się łącznie trzech tysięcy uczestników.

Wuppertal Demonstrationen von Salafisten und Pegida
Sympatyk antyislamskiego ruchu PegidaZdjęcie: Reuters/K.Pfaffenbach

Nie dopuścić do eskalacji

Ze względów bezpieczeństwa wiele ulic było zamkniętych, w pogotowiu były armatki wodne, policjanci na koniach. Policja i władze miasta obawiały się eskalacji i podobnego scenariusza jak w październiku ubiegłego roku, kiedy podczas demonstracji Hogesy w Kolonii doszło do ciężkich starć.

Wuppertal Demonstrationen von Salafisten und Rechtsextremen
W manifestację Pegidy wmieszali się chuligani z HogesyZdjęcie: picture-alliance/dpa/O. Berg

Mniejsza frekwencja

Obyło się jednak bez najgorszego. Po pierwszych bójkach w czasie manifestacji Pegidy policja zakazała kontynuowania demonstracji. Marsz Pegidy miał mniejszą frekwencję niż oczekiwano. Zamiast dwóch tysięcy sympatyków do Wuppertalu przyjechało tylko kilkuset. W grupę demonstrantów wmieszali się członkowie ugrupowania „Chuliganie przeciwko salafitom” (Hogesa). Mniejsza okazała się także manifestacja salafitów. Organizator zgłosił 400 uczestników, frekwencja była o wiele niższa.

Mieszkańcy przeciwko ksenofobii

Nadburmistrz Wuppertalu Peter Jung wezwał mieszkańców miasta do protestu przeciwko skrajnym ugrupowaniom. – Dobrzy demokraci powinni pokazać, co o tym myślą – zaapelował przed rozpoczęciem demonstracji. Manifestacji tych nie można było wstępnie zabronić. – To cena naszej demokracji, że takich protestów nie można udaremnić – dodał Jung.

Na apel Junga zareagowali mieszkańcy miasta. Wczesnym popołudniem setki z nich zebrało się, trzymając w rękach kolorowe balony na znak tolerancji. Ten marsz, zorganizowany przez „Wuppertalski Związek przeciwko Nazistom“ miał o wiele lepszą frekwencję niż przewidywano. Przeciwko skrajnym ugrupowaniom i ksenofobii wyszło na ulice ok. 700 osób.

dpa, wdr / Katarzyna Domagała