W stu byłych sklepach Schleckera będzie teraz mydło i powidło
22 sierpnia 2012Sklepy wiejskie, w Niemczech żartobliwie nazywane 'Tante-Emma-Laden' uważa się za gatunek wymierający. W takich sklepach można kupić wszystko, co potrzebne do życia; słowem mydło i powidło.
Wskutek bankructwa sieci sklepów drogeryjnych Schlecker, mogłoby dojść do odrodzenia się takich sklepów. Jest to w każdym razie przewidziane w planie, który Ver.di przedstawił w środę (22.08) w Stuttgarcie.
Związek myśli o zaopatrzeniu byłych sklepów Schleckera w nowe logo i asortyment towarów sprzedawanych w klasycznych sklepach wiejskich.
Sposób na realizację tego projektu
Według Ver.di każdy sklep będzie musiał utworzyć własną mini-spółkę Z.O.O.
Dla mniejszego wariantu spółki wystarczy już 1 euro kapitału startowego. Nadrzędny holding miałby przejąć księgowość i zakup towarów.
Co najmniej trzy sklepy mają wypróbować ten model do końca października, w idealnym przypadku nawet do dziesięciu sklepów. Ten projekt na razie ograniczono do Badenii-Wirtembergii.
Klienci pomogą
W całych Niemczech jest blisko 1000 sklepów, które można by uwzględnić w projekcie z uwagi na dotychczasowe dobre obroty.
- Klienci powinni pomóc w rozruszaniu interesu - oświadczyła Christina Frank ze stuttgarckiego oddziału Ver.di.
Również członkowie związków, gmin oraz rząd krajowy Badenii-Wirtembergii mogą według niej współuczestniczyć w finansowaniu tego przedsięwzięcia.
dpa, dapd / Iwona D. Metzner
red. odp.: Andrzej Pawlak