1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Verhofstadt: UE musi się zmienić

Bernd Riegert 27 czerwca 2016

Po decyzji Brytyjczyków o Brexicie politycy europejscy zastanawiają się, co stanie się z UE. Guy Verhofstadt, przywódca liberałów w Parlamencie Europejskim powiedział w rozmowie z DW, że tak dłużej być nie może.

https://p.dw.com/p/1JEZT
Guy Verhofstadt im DW Interview mit Zhanna Nemtsova
Guy Verhofstadt w rozmowie z Deutsche WelleZdjęcie: DW

Deutsche Welle: Powiedział Pan, że Brytyjczycy nie głosowali przeciwko Europie, lecz przeciwko Unii Europejskiej. Co się nie funkcjonuje w UE?

Guy Verhofstadt: Unia jest konfederacją europejskich państw narodowych, które muszą podejmować decyzje jednogłośnie i działają z opóźnieniem i za mało. To jest problem. Dało to o sobie znać, gdy zajmowaliśmy się kryzysem migracyjnym, kryzysami o charakterze geopolitycznym, a także z kryzysem wokół euro.

W ten sposób to nie może funkcjonować. Nie mamy Unii, która może wypracować skuteczne rozwiązania na różne wyzwania. Sądzę, że to jest powodem niechęci mieszkańców niektórych krajów do UE.

Czy jeszcze głębsza integracja - „ever closer“ – jeszcze ściślejsza Unia jest rzeczywiście jest tym dobrym pomysłem na przyszłość?

Uważam, że głębsza integracja nie jest słuszna, przede wszystkim nie tego rodzaju. To, co mamy, to jest konfederacja. To jest dokładnie przeciwieństwo tego, co potrzebujemy. Potrzebny byłyby nam na przykład mały europejski rząd. Nie potrzebujemy Komisji Europejskiej z 28 komisarzami tylko dlatego, że jest 28 państw członkowskich.

Potrzebny jest nam europejski rząd gospodarczy w strefie euro. Potrzebujemy europejską straż przybrzeżną, system zarządzania granicami, ponieważ mamy wspólny obszar Schengen.

Potrzebny jest nam wspólny system obronny, bo bez niego nie można uprawiać polityki zagranicznej i stawić czoła wyzwaniom o charakterze geopolitycznym. To są te sprawy, o które chodzi. Jeśli nie uda nam się temu podołać, to w różnych zakątkach Europy ludzie będą głosowali w referendach przeciwko UE.

Jeśli rzeczywiście udałoby się to zrealizować, to przecież państwa narodowe musiałyby jeszcze więcej kompetencji i suwerenności przekazać instytucjom w Brukseli?

Nie, to nie są problemy, które dotykają obywateli. Oni nie zajmują się takimi kwestiami jak subsydiarność, suwerenność czy integracja, bo prawdopodobnie też nie rozumieją, o co w tym chodzi. Ich interesuje Unia Europejska, która zajmuje się ich konkretnymi problemami.

To może być brak pracy, bezpieczeństwo czy sprawiedliwa polityka. Teraz widzimy wyraźnie, że UE nie potrafi sobie z tym poradzić. Ale nie dziw, że tego nie potrafi. Jest przecież konfederacją, gdzie wymagana jest jednomyślność państw członkowskich. Proszę spojrzeć na Stany Zjednoczone.

Tam rynki finansowe szybko zareagowały na kryzys, aby ratować swoje banki. Uporano się z tym w ciągu dziewięciu miesięcy. A my ciągle jeszcze zajmujemy się skutkami kryzysu finansowego, który był przed siedmiu-ośmiu laty. To są problemy. Musimy więc robić, co jest rzeczywiście konieczne. Nie możemy po prostu powiedzieć, no tak, Brytyjczycy wychodzą, a my będziemy się zachowywać jak do tej pory.

rozmawiał Bernd Riegert / tłum. Barbara Cöllen

Guy Verhofstadt (63) jest przewodniczącym frakcji europejskich liberałów. W latach 1999-2008 był premierem Belgii.