1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W sieci ALDI podglądają klientki

Barbara Coellen29 kwietnia 2012

W filiach znanej sieci sklepów dyskontowych ALDI-Południe pracownicy firmy filmowali z ukrycia klientki dokonujące codziennych zakupów. Poinformował o tym dziś (29.04) tygodnik DER SPIEGEL w swoim internetowym wydaniu

https://p.dw.com/p/14mqJ
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Największym zainteresowaniem filmowców amatorów cieszyły się klientki w spódniczkach mini, albo w bluzkach z dużym dekoltem, pochylające się nad ladą chłodniczą albo sięgające po artykuły spożywcze umieszczone na najniższych półkach sklepowych regałów, co znakomicie odsłaniało lub uwypuklało ich wdzięki.

Powstałe w ten sposób filmy były powielane w postaci wypalonych w domowych komputerach płytach CD i wymieniane pomiędzy pracownikami różnych sklepów ALDI, którzy w ten sposób zabijali nudę ośmiogodzinnego dnia pracy.

Zarząd sieci sklepów ALDI-Południe, reagując na doniesienie SPIEGLA ogłosił w wydanym oświadczeniu, że „nie wyklucza niewłaściwego postępowania pojedynczego pracownika.

Aldi Mitarbeiter Videos Kundinnen
Klientki sieci ALDI-Południe w spódniczkach mini i dużymi dekoltami były filmowane przy zakupachZdjęcie: picture-alliance/dpa

Hamburski tygodnik donosi ponadto, że przypadki filmowania, czy może raczej podglądania klientek przy pomocy kamery, miały miejsce nie tylko w pobliżu lad chłodniczych oraz pomiędzy sklepowymi półkami, ale także wtedy, kiedy stały w kolejce do kasy. Ta sprawa ma cięższy kaliber od strony prawnej, ponieważ na zdjęciach obok atrakcyjnego dekoltu klientki, mógł znaleźć się także numer jej karty płatniczej lub kredytowej. A taki proceder jest poważnym przestępstwem ściganym w Niemczech z mocy prawa.

Zarząd sieci ALDI-Południe w odpowiedzi na ten zarzut oznajmił, że kamery zainstalowane nad kasami są umieszczone pod takim kątem, że niemożliwe jest podejrzenie przy ich pomocy numeru PIN klientów. Tymczasem na zdjęciach dostarczonych redakcji internetowej tygodnika SPIEGEL wyraźnie widać czytnik kart płatniczych, do którego klienci wkładają kartę.

Nie tylko ALDI

 W 2008 roku wyszła na jaw podobna afera. W sieci sklepów największego konkurenta sieci ALDI – sieci LIDL wykryto przypadki obserwacji przy pomocy kamer wideo zatrudnionego w nich personelu. Ujawniona dziś przez tygodnik DER SPIEGEL „zabawa pracownika sieci ALDI w filmowanie” co bardziej atrakcyjnych klientek i wymienianie materiału wideo na giełdzie z innymi amatorami kobiecej urody, wydaje się być tylko odstępstwem od niepokojących praktyk sieci sklepów dyskontowych. SPIEGEL donosi bowiem dalej, że „wideo-podglądactwo” kwitło także w centralnym magazynie firmy. Zainstalowane w nim kamery pozwalały obserwować zachowanie pracowników magazynowych oraz osób zatrudnionych przez firmy spedycyjne odbierających w nich towar.

Aldi Mitarbeiter Videos Kundinnen
Personel różnych filii sieci ALDI-Południe wymieniał między sobą materiał wideoZdjęcie: picture-alliance/dpa

Jak świadczył pełnomocnik rządu federalnego ds danych osobowych Peter Schaar: „Jeśli w ten sposób nadzorowano tutaj poprzez długie tygodnie zatrudniony personel bez jego wiedzy, to takie praktyki są nadzwyczaj podejrzane.“ Potajemne kontrolowanie zatrudnionych przy pomocy ukrytych przed nimi kamer wideo jest w Niemczech ostatnim sposobem, w jaki firma może próbować wyjaśnić przypadki kradzieży bądź inne, działające na jej szkodę. Od strony prawnej, twierdz Peter Schaar, sprawa budzi poważne wątpliwości, ponieważ , jak powiedział na koniec, „jeśli kradzieżom można zapobiec w jawny sposób i w ten sam sposób je wyjaśnić, a na ogół jest to zawsze możliwe, nielegalne nadzorowanie personelu jest niedopuszczalne.”

Dpa/Spiegel/Barbara Cöllen