1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Unia dostępna od zaraz

24 lutego 2019

Obliczam i wychodzi mi, że na wizytę w samych tylko instytucjach unijnych i kulturalno-unijnych w Brukseli warto zarezerwować sobie około 5 godzin. W Strasburgu i Luksemburgu kolejnych kilka.

https://p.dw.com/p/3DiZ1
Parlamentarium przybliża w interesujący sposób historię i organizację UE
Parlamentarium przybliża w interesujący sposób historię i organizację UE Zdjęcie: DW/D. Pundy

Parlament Europejski, Rada czy Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu bardzo chętnie przyjmują zwiedzających. Za darmo i często bez konieczności wcześniejszej rezerwacji.

Pracownicy Parlamentu Europejskiego radzą nastawić się na przynajmniej godzinę zwiedzania. Wizyty w PE, tak w Brukseli jak i w Strasburgu, nie trzeba rezerwować (chyba, że jest ona organizowana dla dużej grupy), ale należy mieć przy sobie dokument tożsamości - paszport albo dowód osobisty. Ostre przedmioty, np. scyzoryk, lepiej zostawić w domu, bo każdego gościa wchodzącego do Parlamentu czeka kontrola bezpieczeństwa, podobna do tej na lotniskach. Wizyty odbywają się w określonych godzinach, a do budynku wchodzi się pod opieką pracownika instytucji. Chętni mogą skorzystać z aplikacji przewodnika multimedialnego, dostępnej we wszystkich językach Unii, która oprowadzi gości po zakamarkach instytucji.

Ponadto ci, którzy trafią do Parlamentu podczas sesji plenarnej, mogą posłuchać obrad na żywo i przekonać się nad czym pracują politycy. PE ostrzega jedynie, że w czasie obrad liczba miejsc jest ograniczona, toteż obowiązuje zasada „kto pierwszy ten lepszy”. Jeśli sala będzie pełna – kolejni goście nie będą wpuszczani.

Główne instytucje UE znajdują się w miasteczku europejskim z rozległą agorą
Główne instytucje UE znajdują się w miasteczku europejskim z rozległą agorą Zdjęcie: DW/D. Pundy

Przyjazd na zaproszenie

Parlament Europejski odwiedzić można również w ramach tzw. wizyty studyjnej, czyli na zaproszenie jednego z europosłów. W tym wypadku najlepiej skontaktować się z biurem europosła w swoim okręgu. Każdy deputowany ma prawo w ciągu roku zaprosić 110 osób. I każdy sam decyduje, kogo ugości - na przykład posłanka Danuta Jazłowiecka chętnie zaprasza ludzi młodych oraz starszych, ale aktywnych, a poseł Plura – osoby niepełnosprawne. Niektóre gabinety poselskie organizują konkursy – zwycięzców czekają odwiedziny w PE.

Wizytę można złożyć także w siedzibie Rady. Tu jednak trzeba zarezerwować wizytę (można to zrobić na stronie internetowej), bo bez rezerwacji do instytucji można wejść tylko w dzień otwarty, który wyznaczany jest raz do roku (najbliższy: 4 maja). Osoby indywidualne mogą odwiedzić centrum dla zwiedzających oraz ogólnie dostępne budynki Rady (w tym jej nową, dwuletnią siedzibę główną tzw. Europę). Większe grupy, czyli liczące powyżej 20 osób, mogą liczyć na spotkania z ekspertami oraz spacer z przewodnikiem.

Najtrudniej zwiedzić Komisję Europejską, bo ta akceptuje jedynie wizyty grupowe, przy czym grupy muszą liczyć ponad 15 osób i być rezerwowane przynajmniej z 10-tygodniowym wyprzedzeniem. Są to przeważnie wizyty tematyczne, podczas których omawiane są konkretne aspekty pracy KE. Najkrótsza taka wycieczka trwa półtorej godziny, a najdłuższa nawet półtora dnia.

Nowy gmach Rady Europejskiej "Space Egg"  odznacza się ciekawą architekturą
Nowy gmach Rady Europejskiej "Space Egg" odznacza się ciekawą architekturąZdjęcie: DW/B. Riegert

Trochę o historii

Tuż przy siedzibie Parlamentu Europejskiego w Brukseli mieści się nowoczesne muzeum multimedialne tzw. Parlamentarium (1,5 godziny zwiedzania). Na ponad 5 tys. m.kw. powierzchni obejrzeć można ponad 100 filmów video i 300 instalacji multimedialnych poświęconych zjednoczonej Europie, w tym np. wywiady wideo z mieszkańcami wszystkich 28 krajów Wspólnoty i interaktywną mapę Unii. Wystawy można zwiedzać codziennie i za darmo, dostępne są one we wszystkich 24 językach UE. Darmowa jest także wizyta w relatywnie nowym, bo otwartym raptem dwa lata temu Domu Historii Europejskiej w Brukseli. Muzeum (1,5 godziny zwiedzania) przedstawia skondensowaną historię Europy: przez rewolucję przemysłową, kolonializm, I i II wojnę światową, po upadek muru berlińskiego i polską Solidarność. Ciekawostką jest, że tuż po otwarciu niektórzy politycy zarzucali instytucji zbytnią lapidarność w przedstawianiu europejskich dziejów, m.in. polski obóz rządzący skrytykował autorów wystawy za niedostateczne podkreślenie historii Polski.

Sprawiedliwość i sztuka

Natomiast w Luksemburgu goście mogą uczestniczyć w rozprawie Trybunału Sprawiedliwości lub Sądu UE.

– Rozprawy zaczynają się z reguły o godz. 9.30, więc radzimy przyjść najpóźniej 15 minut przed rozprawą. Zwłaszcza, że miejsca są ograniczone i nie jest możliwa jakakolwiek ich rezerwacja – informują luksemburscy urzędnicy.

I tak np. 12 lutego odbyła się rozprawa ws. polskiej ustawy o Sądzie Najwyższym. Kto był na miejscu, mógł ją obejrzeć na żywo.

Do siedziby TSUE można wejść także w ramach zorganizowanej grupy z przewodnikiem. Ten oprowadzi nie tylko po gmachu, ale i po całkiem sporej kolekcji dzieł sztuki, która znajduje się na terenie Trybunału. Wśród nich: rzeźba z brązu Auguste Rodina, dzieło Joana Miró i starożytny posąg chłopca (efeb z Maratonu), ofiarowany instytucji przez rząd grecki. Na taką wizytę należy się już zarejestrować najpóźniej 2 dni przed planowanym przyjazdem.

Każdego roku TSUE odwiedza 10 tys. zwiedzających, plus 4 tys. zawodowych prawników. Parlament w Brukseli i Strasburgu gości średnio 450 tys. odwiedzających rocznie.