1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Uberowi grozi utrata licencji w Londynie

Jakub Krupa
25 listopada 2019

Amerykański przewoźnik Uber otrzymał odmowę przedłużenia licencji na operowanie na terenie Londynu z powodu niespełnienia wymogów dot. bezpieczeństwa pasażerów. Firma zapowiedziała odwołanie się od decyzji.

https://p.dw.com/p/3ThZF
Uber Logo
Londyn to dla Ubera lukratywny rynek Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Pa Wire/L. Dale

Negatywna decyzja organizacji Transport for London (TfL), koordynującej transport publiczny w stolicy Zjednoczonego Królestwa, nie oznacza, że samochody Ubera znikną z londyńskich ulic, bo firma ma 21 dni na złożenie odwołania i zachowa prawo dokonywania przewozów do czasu jego rozpatrzenia. Podczas poprzedniego sporu z TfL jesienią 2017 roku, sądowy proces odwoławczy zajął dziewieć miesięcy i zakończył się przyznaniem nowej, choć ograniczonej czasowo i warunkowej, licencji na kontynuowanie swojej działalności.

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE: Uber to firma transportowa

Dziura w aplikacji pozwalała na podmianę zdjęć kierowców

Tym razem regulator rynku przewozów zarzucił Uberowi brak wystarczających procedur bezpieczeństwa, wskazując, że szereg osób korzystało z kont innych osób, podmieniając jedynie zdjęcia w aplikacji. Jak zaznaczono, w trakcie 14 tys. przejazdów osoba, która w rzeczywistości prowadziła pojazd nie była tą samą, która wyświetlała się pasażerom, a przejazd nie podlegał ubezpieczeniu wypadkowemu. Z dziury bezpieczeństwa miało skorzystać co najmniej 43 kierowców.

Jednocześnie zaznaczono, że firma nie ma mechanizmów blokujących osoby usunięte z platformy przed założeniem drugiego konta i dalszego wożenia pasażerów. W efekcie za kierownicą pojazdu Ubera jeździł m.in. ktoś, komu odebrano uprawnienia po policyjnym pouczeniu, dotyczącym rozpowszechniania obscenicznych zdjęć z udziałem dzieci.
Uber tłumaczył, że dziura w aplikacji została odkryta w maju br., o czym natychmiast poinformowano regulatora, a wkrótce wdrożono niezbędne aktualizacje.

Obecnie firma pracuje także nad - opisywanym przez magazyn "Wired" - planem wykorzystania technologii do rozpoznawania twarzy kierowców lub wręcz pobierania informacji biometrycznych.

Uber zapowiada odwołanie; regulator i władze miasta bronią decyzji

Dyrektor generalny Ubera Dara Khosrowshahi podkreślił w krótkim oświadczeniu, że rozumie wysokie wymagania pod adresem jego firmy, ale odrzucił decyzję TfL jako "błędną".
"W ciągu ostatnich dwóch lat fundamentalnie zmieniliśmy sposób, w jaki działamy na terenie Londynu. Zaszliśmy daleko i nadal będziemy to robić" - napisał, zapowiadając złożenie odwołania od decyzji regulatora. 
W ostrym tonie wypowiedział się jednak burmistrz Londynu Sadiq Khan, który zaznaczył, że decyzja może być frustrująca dla kierowców i pasażerów, ale argumentował, że powinni oni kierować swoją złość pod adresem firmy.
"Troska o bezpieczeństwo londyńczyków jest moim absolutnym priorytetem, a TfL odkrył szereg zaniedbań ze strony Ubera, które wprost zagrażały pasażerom" - tłumaczył, dodając, że "na tym etapie TfL nie ma pewności, że Uber ma wystarczająco rozwinięte procesy, które pozwoliłyby na uniknięcie podobnego naruszenia standardów bezpieczeństwa w przyszłości".
Podobnie decyzję tłumaczyła Helen Chapman z Transport for London, która podkreślała, że "jest nie do przyjęcia, że Uber dopuścił do przewozu pasażerów z kierowcami, którzy potencjalnie nie posiadają niezbędnej licencji ani ubezpieczenia".
"Jeśli Uber zdecyduje się na odwołanie to będzie miał okazję do publicznego udowodnienia w sądzie, że ma mechanizmy, które zapewnią, że jakiekolwiek zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów będą wyeliminowane" - dodała.
Radość kierowców taksówek; związki obawiają się o kierowców
Decyzję władz miasta pochwaliło stowarzyszenie zrzeszające kierowców tradycyjnych czarnych taksówek, podkreślając wyzwania związane z przygotowaniem przepisów dla Ubera i podobnych firm przewozowych. "Ich model biznesowy wymyka się regulacjom" - ostrzeżono.
Jednocześnie związki zawodowe, takie jak IWGB, zwróciły uwagę na to, że decyzja o zawieszeniu licencji może odbić się negatywnie na kierowcach Ubera, z których wielu pracuje w warunkach prekariatu, biorąc na siebie m.in. koszty spłaty długoterminowego najmu samochodów odpowiadających wymogom przewoźnika.
Londyn jest największym rynkiem Ubera w Europie. Szacuje się, że z usług firmy regularnie korzysta nawet do 3,5 miliona mieszkańców brytyjskiej stolicy, jeżdząc z ponad 45 tys. zarejestrowanych kierowców.

 

Jak podróżować za darmo po Europie?