1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szmaciany interes

Malgorzata Matzke31 marca 2012

Niemcy wyrzucają rokrocznie do kontenerów 1,5 miliona ton używanej odzieży. Wierzą, że trafi ona potem do ubogich i potrzebujących osób. Nie wiedzą jednak, że po drodze inni robią na tym niezły interes.

https://p.dw.com/p/14VWG
A Kenyan woman look for clothes, Saturday, March 12, 2005 at a second hand clothes market in the Kibera slum area of Nairobi.Thanks to new international trade rules, the African textile and clothing industry's near fairy tale narrative of year-on-year rises in jobs and investments is coming to an end, dashing hopes again of bringing prosperity to the world's poorest continent. Investors have begun dismantling their factories despite a United States law that gives 23 sub-Saharan African countries duty and quota-free access to the world's largest textile market , the United States. (ddp images/AP Photo/Khallil Senosi)
Zdjęcie: AP

Owe półtora miliona ton odzieży to tak gigantyczna ilość, że do jej transportu potrzeba byłoby 47 tysięcy ciężarówek - obliczył Andreas Voget, kierownik organizacyjny dachowego zrzeszenia organizacji zajmujących się zbiórką odzieży FairWertung.

Tak duża ilość używanych dżinsów, podkoszulków, płaszczy i bielizny pościelowej przerasta jednak zapotrzebowanie istniejące w samych Niemczech, w związku z czym duża część odzieży jest sprzedawana dalej.

Pieniądze na socjalne cele

Organizacje przeprowadzające zbiórkę w kontenerach ustawianych w miastach i wsiach sprzedają nadmiar tych darów firmom, które zajmują się sortowaniem i dalszą odsprzedażą odzieży: albo za granicę, albo do firm tekstylnego recyklingu.

Mitarbeiterin Sabrina ordnet am Donnerstag, 22. Januar 1998, Sakkos in der Kleiderkammer des Caritasverbandes der Gemeinde St. Konrad in Duesseldorf. (AP Photo/Karl-Heinz Kreifelts)
Ubrania w dobrym stanie można dostać od organizacji pomocowychZdjęcie: AP

Pieniądze pochodzące ze sprzedaży nadmiaru odzieży, organizacje, takie jak Niemiecki Czerwony Krzyż, czy Caritas, przeznaczają potem na socjalne projekty czy wsparcie dla potrzebujących. A dalsza utylizacja używanej odzieży stała się ważnym segmentem gospodarki.

Ubrania, które są w dobrym stanie - a jest ich około 2-3 proc. - przeznaczane są do sprzedaży w sklepach second hand. Odzież w gorszym stanie, lub już niemodna, wysyłana jest do krajów Europy wschodniej i południowej oraz do Afryki.

In einem mittlerweile abtransportierten Altkleidercontainer links neben dem Container im Bild ist am Mittwoch (19.01.2011)im Neubaugebiet der Stadt Schwarzenberg (Erzgebirge) eine Babyleiche entdeckt worden. Die Polizei geht von einem Verbrechen aus. Der neugeborene Junge habe in einem Plastikbeutel gesteckt. Foto: Hendrik Schmidt dpa/lsn
Ludzie chętnie pozbywają się starych rzeczyZdjęcie: picture-alliance/dpa

Dwie strony medalu

Na ten temat od dawna już toczy się dyskusja. Dachowe zrzeszenie FairWertung, skupiające kościelne organizacje charytatywne, badało tę kwestię sondując opinie w krajach, do których odzież ta trafia. Ku zdziwieniu ankieterów, import używanej odzieży nie jest oceniany jako problematyczny. Większość ludzi w krajach afrykańskich regularnie i chętnie zaopatruje się w używaną odzież z zachodu Europy, ponieważ jest ona tania i w porównaniu z rodzimymi produktami lub chińskimi najtańszymi wyrobami, jest także dużo lepszej jakości.

Poza tym dzięki używanej odzieży w krajach tych rozwijają się inne pochodne branże: pracę mają krawcy przy przeróbkach ubrań, farbiarze, sprzedawcy na bazarach czy właściciele sklepików. Wśród nich wiele jest młodzieży i kobiet.

Ale handel używaną odzieżą ma też negatywne aspekty. Nie zawsze odzież jest dobrej jakości, odzież z materiałów syntetycznych nie nadaje się do noszenia w tropikalnych upałach, ponadto łamane są częstokroć przepisy celne i podatkowe. Wiele fabryk tekstylnych w krajach afrykańskich trzeba było zamknąć z powodu tej konkurencji, ponieważ w ramach umarzania tym krajom długów, zniesione zostały subwencje, przy jednoczesnym zniesieniu ograniczeń importowych dla nowej i używanej odzieży. Z tego względu krajowe rynki zalewa także tania odzież z krajów azjatyckich.

Szmaciany interes

Wysortowane miękkie tekstylia, które już się nie nadają do noszenia, przerabiane są na szmaty dla przemysłu. Z włókien pozyskiwanych z dżinsowych spodni powstają materiały izolacyjne dla przemysłu samochodowego. Odzież bardzo zabrudzona trafia do spalarni, dlatego z ekologicznego punktu widzenia bardziej celowe byłoby wyrzucanie jej bezpośrednio na śmieci.

Ale tak czy inaczej zbiórka używanej odzieży w kontenerach jest rozsądna pod względem ochrony środowiska i oszczędności zasobów naturalnych. Powstają dzięki niej miejsca pracy, i nawet jeżeli ktoś zarabia na rzeczach wyrzucanych przez przesycone zachodnie społeczeństwa, nie jest to naganne.

Christina Ruta / Małgorzata Matzke

Red.odp.: Andrzej Pawlak