1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ o L. Mierosławskim: bohater czy „niewdzięczny Polak”?

13 marca 2021

Dziennik „Tageszeitung” przypomina polskiego rewolucjonistę Ludwika Mierosławskiego, którego Niemcy najpierw czcili jak bohatera, a potem uznali za „niewdzięcznego Polaka”. Są analogie do współczesności.

https://p.dw.com/p/3qaAx
Kreidelithographie Revolution 1848 in Berlin
Litografia przedstawiająca walki uliczne podczas rewolucji 1848 roku w Berlinie Zdjęcie: picture-alliance/akg-images

Za udział w przygotowaniach do wybuchu powstania wielkopolskiego w 1846 r. Mierosławski został aresztowany przez pruską policję i rok później wraz z siedmioma innymi konspiratorami skazany na karę śmierci. Z więzienia Moabit w Berlinie, gdzie oczekiwał na wykonanie wyroku, został zwolniony po wybuchu w marcu 1848 r. rewolucji w Berlinie. Pod naciskiem demonstrujących mas król pruski Fryderyk Wilhelm IV podpisał amnestię dla polskich skazańców cieszących się wielką popularnością wśród niemieckich rewolucjonistów.

Mierosławski był dla Niemców „postacią charyzmatyczną” – pisze autor materiału Uwe Rada. Jak tłumaczy, podczas procesu polski działacz uczynił z sali sądowej trybunę do głoszenia demokratycznych haseł. O przepustki na salę rozpraw toczyła się prawdziwa walka.

Charyzmatyczny przywódca, bożyszcze kobiet

Dziennikarz „TAZ” przytacza opinię jednego z ówczesnych niemieckich dzienników, że dziewięć na dziesięć zdolnych do zawarcia małżeństwa pań chciałoby wyjść za mąż za polskiego działacza niepodległościowego. 20 marca 1848 r. przed bramą więzienia Moabit na Mierosławskiego czekały tłumy mieszkańców Berlina. Wznoszono okrzyki „Niech żyje Polska”, „Niech żyje wolność”, „Niech żyją Niemcy”.

Zwolnieni konspiratorzy  udali się w uroczystym pochodzie pod Berliński Zamek  – siedzibę króla, gdzie odbyła się kolejna manifestacja. Pruski monarcha musiał pochylić głowę przed skazanym na śmierć polskim bojownikiem o wolność.

Rada przypomniał słowa wypowiedziane przez Mierosławskiego do zgromadzonych Polaków i Niemców: „Wasza wolność jest naszą wolnością, a nasza wolność jest waszą (wolnością). Bycie panem czy niewolnikiem, jedno i drugie jest sprzeczne ze świętymi zasadami natury. Jedynie wolni ludzie, wolne narody mogą traktować się z szacunkiem”.

Die Märzrevolution 1848 und die Polen
Fragment wystawy "Rewolucja marcowa 1848 i Polacy" (2012), w powozie stoi m.in. Ludwik Mierosławski Zdjęcie: DW

Z Berlina do Poznania

Z Berlina Mierosławski udał się do Poznania, gdzie ponownie wybuchło powstanie skierowane przeciwko Prusakom. Zajął się organizacją armii polskiej i stanął na jej czele. Niepodległościowe ambicje i plany oderwania Wielkopolski sprawiły, że niedawny bohater stał się dla Prusaków wrogiem. 40-tysięczna armia krwawo stłumiła powstanie. Mierosławski został aresztowany i deportowany do Francji.

W tym czasie po raz pierwszy wśród liberalnie nastawionych Niemców pojawia się opinia o „niewdzięcznym Polaku” i zarzut, że narodowa niepodległość jest dla niego ważniejsza od walki o demokratyczne i społeczne wartości. Propolskie nastroje dominujące od upadku powstania listopadowego w 1831 r. ustępują miejsca antypolskim stereotypom. Pruskie władze wdrażają antypolski kurs – czytamy w „TAZ”.

Powrót „niewdzięcznego Polaka”

Autor polemizuje z tezą o „niewdzięczności” Mierosławskiego. Jego zdaniem postawa rewolucjonisty była wynikiem rozterki. „Wolność oznaczała dla niego nie tylko demokratyczne prawa, lecz także narodową niepodległość” – wyjaśnia Rada.

Dziennikarz „TAZ” zwraca uwagę, że po przejęciu władzy w 2005 i następnie w 2015 r. przez partię „Prawo i Sprawiedliwość”, w Niemczech znów zaczęto mówić o „niewdzięcznych Polakach”. Po 1989 r.  Europa rozwinęła przed Polakami, jak przed Mierosławskim, czerwony dywan i przyjęła ich do swojego klubu, a rząd w Warszawie ignoruje europejskie wartości, których symbolem byli w 1848 r. i są także dziś Niemcy – pisze Rada odnosząc się do sposobu myślenia swoich rodaków.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>