1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szef niemieckiego MSZ w piątek w Warszawie

14 marca 2018

Socjaldemokrata Heiko Maas objął w środę stanowisko szefa MSZ. Kontynuując tradycję swoich poprzedników, uda się z pierwszymi wizytami zagranicznymi do Paryża i Warszawy. Zapowiada twardą postawę wobec Rosji.

https://p.dw.com/p/2uL25
Heiko Maas
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/K. Nietfeld

- Moje pierwsze podróże odbędę jeszcze w tym tygodniu, dziś wieczorem do Paryża, w piątek do Warszawy, a potem do Izraela - powiedział Maas w środę w Berlinie podczas uroczystości przejęcia urzędu od swojego poprzednika Sigmara Gabriela.

Nowy szef niemieckiej dyplomacji zaznaczył, że niemiecko-izraelska historia stanowi dla niego nie tylko nakaz historycznej odpowiedzialności, lecz także „głęboką osobistą motywację” politycznej działalności.

- Nie wszedłem do polityki ze względu na Willy'ego Brandta, chociaż darzę go wielkim szacunkiem, ani z powodu ruchu pacyfistycznego czy kwestii ekologicznych, lecz z powodu Auschwitz- podkreślił polityk SPD.

Odpowiedzialna polityka międzynarodowa 

Maas powiedział, że w niespokojnych czasach Niemcy muszą przejąć większą odpowiedzialność za politykę międzynarodową, choć nie powinny przeceniać swoich sił. 

- W obecnej sytuacji międzynarodowej polityka, która polega na chowaniu głowy w piasek, jest błędna i niebezpieczna - ostrzegł Maas.    

Zdaniem ministra w świecie doszło do „pęknięcia” między siłami, które „opowiadają się za otwartością i tolerancją, a zwolennikami izolacji i powrotu do nacjonalizmu”.

Krytyka Rosji 

Maas podkreślił znaczenie praworządności, szczególnie w relacjach z krajami autorytarnymi. W tym kontekście ostro skrytykował Rosję.

– Nie możemy zaakceptować naruszającej prawo międzynarodowe aneksji Krymu przez Rosję, ani trwającej agresji przeciwko Ukrainie. Kryzys na Ukrainie pozostaje testem na naszą determinację i naszą jedność w UE - oświadczył minister. Zapowiedział, że Berlin będzie nadal aktywnie uczestniczył w działaniach Grupy Normandzkiej (Niemcy, Francja, Rosja, Ukraina) poszukującej od 2014 roku rozwiązania konfliktu w Donbasie.

Zastrzegł, że Rosja „jest i pozostanie największym sąsiadem Europy”. – Potrzebne są konstruktywne kanały dialogu na możliwie wielu płaszczyznach - powiedział. Maas ostrzegł Moskwę, że polityka izolacji i wrogości wobec Zachodu nie pozostanie bez wpływu na niemiecką politykę zagraniczną. 

Szef niemieckiej dyplomacji poparł Wielką Brytanię w sporze z Rosją w związku z zamachem na byłego rosyjskiego agenta Siergieja Skripala i jego córkę.

Gabriel o podziałach w Europie 

Poprzednik Maasa, Sigmar Gabriel ostrzegł przed ponownym rozpadem Europy na Wschód i Zachód. Zadaniem Niemiec powinno być zachowanie zagrożonej jedności Unii Europejskiej – mówił socjaldemokrata.    

- Jesteśmy świadkami pogłębiającego się zróżnicowania na Wschód i Zachód wokół kwestii: co rozumiemy pod pojęciem Europy. Musimy przy tym uważać, by nie tłumaczyć zbyt nachalnie ludziom w Europie Wschodniej, dlaczego to my mamy jedynie słuszną wykładnię - zastrzegł.

Zrozumieć Polskę

Gabriel zaapelował o większe zrozumienie dla Polski.  - Taki kraj jak Polska, którego politykę wewnętrzną wolno oceniać krytycznie, ma za sobą ponad 200-letnią historię, gdy nie mógł sam decydować o swoich narodowych losach. Powinno się mieć na uwadze to, że taki kraj inaczej niż Niemcy reaguje na przekazanie Brukseli suwerenności. W każdym razie stawianie takich krajów do kąta niewiele pomoże - ostrzegał Gabriel.

Gabriel kierował niemiecką dyplomacją przez ostatnie 14 miesięcy. Sygnalizował, że chce zachować stanowisko szefa MSZ. Po konflikcie z przewodniczącym SPD Martinem Schulzem, który też zgłosił akces na to stanowisko, SPD zdecydowała o powierzeniu teki dotychczasowemu ministrowi sprawiedliwości Heilo Maasowi.

Jacek Lepiarz, Berlin