1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: Burmistrz Westerlandu na Sylcie prosi Warszawę o przebaczenie

Iwona-Danuta Metzner7 sierpnia 2014

„Zbrodnie poprzednika”. Pod takim tytułem ukazał się w monachijskiej „Sueddeutsche Zeitung” artykuł na temat burmistrza niemieckiej wyspy Sylt, nazywanego w Warszawie „katem z Woli”.

https://p.dw.com/p/1CqjA
Gedenktafel auf Sylt erinnert an Verbrechen des Henkers von Warschau, Heinz Reinefarth
Burmistrz Petra Reiber i świadek epoki Ernst-Wilhelm Stojan (89) podczas odsłaniania tablicy upamiętniającej zbrodnie Heinza Reinefartha. Sylt, 31.07.2014Zdjęcie: picture-alliance/dpa

„Mieszkańcy Syltu, niemieckiej wyspy na Morzu Północnym, dopiero niedawno dowiedzieli się, że Heinz Reinefarth, były burmistrz Westerlandu, największego miasta wyspy, był jako SS-Fuehrer współodpowiedzialny za zamordowanie niezliczonych mieszkańców warszawskiej dzielnicy Wola” – podkreśla „Sueddeutsche Zeitung”. W swoim wystąpieniu w stolicy Polski burmistrz Westerlandu Petra Reiber poprosiła Warszawę o przebaczenie. Według monachijskiej gazety „był to kolejny punkt kulminacyjny aktu rozliczania się z ponurą przeszłością”.

Wydarzenia z życia Reinefahrta

SS-General Heinz Reinefarth
Generał SS Heinz Reinefarth, "kat z Woli"Zdjęcie: picture-alliance/dpa

W dalszej części artykułu SZ przypomina parę wydarzeń z jego życia: Heinz Reinefarth, urodzony w 1903 roku w Gnieźnie i zmarły w 1979 roku na wyspie Sylt, był w latach 1951-1964 burmistrzem Westerlandu, a w 1958 roku wszedł do parlamentu Szlezwika-Holsztynu z listy skrajnie prawicowego ugrupowania Blok Wszechniemiecki/Blok Wypędzonych ze Stron Ojczystych i Pozbawionych Praw. W połowie lat 60 był zmuszony wycofać się z polityki. Mimo że prokuratura wdrożyła przeciwko niemu śledztwo, nigdy go nie osądzono. Polskie wnioski o ekstradycję zostały odrzucone.

Karygodne zaniedbanie wymiaru sprawiedliwości

„Przy czym wiadomo było, co mu się zarzuca” - pisze Sueddeutsche Zeitung – „W dniach od 1 sierpnia do 2 października 1944 roku Heinz Reinefarth, jako SS-Gruppenfuhrer i generał-porucznik policji, dowodził akcją tłumienia Powstania Warszawskiego. Niemcy zabili wtedy 15 tysięcy powstańców z AK, jak również około 150 tys. do 200 tys. osób cywilnych”. Gazeta podkreśla, że oddziały Reinefartha odznaczały się szczególną brutalnością podczas pacyfikacji Woli, dokonując masowych gwałtów. W ciągu paru dni na warszawskiej Woli zamordowano ponad 40 tysięcy osób - pisze SZ.

„To, że Reinefahrt, jeden z najwyższych rangą dowódców SS w Warszawie, nie został po wojnie pociągnięty do odpowiedzialności, należy do najbardziej karygodnych zaniedbań zachodnioniemieckiego wymiaru sprawiedliwości” – krytykuje „Sueddeutsche Zeitung”.

Sprawiedliwość już nie dosięgnie zbrodniarza

Monachijska gazeta informuje, że postępowanie zostało niedawno wznowione dzięki badaniom szwajcarskiego historyka Philippa Marty’ego i inicjatywie Anji Lohner, pastor Westerlandu, która po otrzymaniu z Polski wskazówki na temat Reinefartha, skontaktowała się z politykami na Sylcie. "Efektem jest odsłonięta przed tygodniem w Westerlandzie, dzisiejszej siedzibie gminy Sylt, tablica upamiętniającą te wydarzenia”.

Bezpartyjna burmistrz Petra Reiber i przewodniczący gminy Peter Schnittgard przyjęli ponadto zaproszenie do Warszawy na otwarcie wystawy poświęconej zbrodniom Reinefahrta. W Warszawie Petra Reiber poprosiła Polaków o przebaczenie za krzywdy wyrządzone im przez generała Heinza Reinefartha, kończy gazeta.

Opr. Iwona D. Metzner