Sueddeutsche Zeitung: Duda żąda reparacji tylko dla zasady
3 września 2024„W 85. rocznicę niemieckiej napaści na Polskę prezydent Andrzej Duda ponowił żądanie zadośćuczynienia za szkody wyrządzone podczas II wojny światowej. Zgodnie z rachunkiem Polski Niemcy miałyby jej zapłacić ponad 1,4 bln euro według aktualnego kursu” – zauważa we wtorek (3.9.2024) niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”.
Jak pisze korespondentka gazety Viktoria Grossmann, Duda „nie wyjaśnił jednak, w jakiej przestrzeni czasowej wyobraża sobie taką bilionową zapłatę”. „Nie bierze pod uwagę faktu, że Polska i Niemcy są bliskimi partnerami gospodarczymi i dzięki temu zwiększają swój dobrobyt. Uważa też, że wypłaty dokonane do tej pory na rzecz ofiar reżimu nazistowskiego za pośrednictwem Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie o łącznej wysokości 1,812 mld marek niemieckich są niewystarczające. Nawet polscy historycy uznają, że raport PiS w sprawie reparacji nie jest oparty na naukowych podstawach. Nie ma również podstawy prawnej dla tego roszczenia” – pisze Grossmann.
Negocjacje o zadośćuczynieniu dla ofiar
Autorka stwierdza, że polski prezydent się tym jednak nie przejmuje. Bowiem temat reparacji jest „ulubionym projektem” bliskiej mu partii PiS, a jednocześnie odrzucanym przez polski rząd pod kierunkiem premiera Donalda Tuska.
„W przemówieniu 1 września premier podkreślił, że Polska potrzebuje silnej armii i silnych partnerów, nie może już więcej być samotna. W ostatnim czasie samotnie wokół Polski zrobiło się pod rządami prawicowo-nacjonalistyczej partii PiS, która przez swój agresywny i niechętny do współpracy styl nadwyrężyła cierpliwość całej UE” – ocenia niemiecka dziennikarka.
Według niej, ponawiając żądania reparacji, prezydent zasygnalizował Tuskowi, że „cokolwiek zaoferują Niemcy, z punktu widzenia PiS zawsze będzie to za mało”.
„Tymczasem rząd Tuska negocjuje obecnie nowe wypłaty dla ofiar narodowego socjalizmu. I być może, po wielu latach, po raz kolejny osiągnie coś na korzyść ofiar. Wydaje się, że prezydent i partia PiS chcą to z góry zdezawuować. To pokazuje, że nigdy im nie chodziło o konkretną i szybką pomoc dla poszkodowanych” – ocenia dziennikarka „Sueddeutsche Zeitung”.