1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Atomowe groźby Rosji „w najwyższym stopniu niepokojące”

Elżbieta Stasik28 maja 2015

Planowane przez Rosję przemieszczenie rakiet z głowicami jądrowymi może zachwiać równowagę bezpieczeństwa w Europie, ostrzega sekretarz generalny NATO Stoltenberg. Także prezydent USA krytykuje „agresywny” ton Moskwy.

https://p.dw.com/p/1FXgw
NATO Generalsekretär Stoltenberg bei Obama
Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/P. M. Monsivais

Uprawiana przez Moskwę propaganda jest „w najwyższym stopniu niepokojąca“, podobnie jak zwiększana przez Rosję liczba lotów bombowców strategicznych – podczas swoich wystąpień w USA sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nie przebierał w słowach. Sojusz Północnoatlantycki z ogromną troską obserwuje stosowaną ostatnio przez Rosję „nuklearną retorykę, ćwiczenia i operacje wojskowe”, powiedział Stoltenberg na forum Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) w Waszyngtonie. Tylko jednym z przykładów tej prowokacyjnej postawy Rosji jest wypowiedź prezydenta Władimira Putina, który wiosną 2014 w czasie aneksji Krymu rozważał postawienie w stan gotowości strategicznych wojsk rakietowych.

Sekretarz generalny NATO ostrzegał w Waszyngtonie, że „w zasadniczy sposób zmieniłaby się równowaga bezpieczeństwa w Europie”, o ile Moskwa miałaby zrealizować swoje plany stacjonowania w swojej zachodniej enklawie – Kaliningradzie rakiet z głowicami jądrowymi i plany przemieszczenia broni nuklearnej na Krym. Stoltenberg skrytykował też, że Rosja rozszerzyła zasięg lotów swoich bombowców strategicznych „od Japonii po Gibraltar, od Krety po Kalifornię, od Bałtyku po Morze Czarne”.

Pokaz siły i nacjonalizm

Rosja nie wyciągnęła nauczki z zimnej wojny, że w obchodzeniu się z bronią atomową decydująca jest „ostrożność, przewidywalność i przejrzystość”. – Pobrzękiwanie przez Rosję szabelką jest nieuzasadnione, destabilizujące i niebezpieczne – powiedział były premier Norwegii a od jesieni 2014 szef NATO. Skrytykował także przeprowadzane przez Rosję bez uprzedzenia manewry wojskowe, co narusza międzynarodowe porozumienia, zgodnie z którymi państwa są zobowiązane do wcześniejszego zgłaszania takich ćwiczeń i zapraszania na nie obserwatorów.

Krym jako test

W lutym 2014 Rosja wykorzystała takie manewry do przygotowania się do aneksji Krymu a później do zgromadzenia wojsk na granicy z Ukrainą i wspierania prorosyjskich separatystów, potępił postępowanie Kremla Stoltenberg. – Moskwa demonstruje swoją siłę militarną, podsyca agresywny nacjonalizm, uzurpuje sobie prawo do narzucenia swej woli sąsiadom i zabrania im ich ziemi – stwierdził sekretarz generalny NATO.

Zdanie o „coraz bardziej agresywnej” postawie Rosji, zwłaszcza w konflikcie ukraińskim, potwierdził także prezydent USA Barack Obama w rozmowie z Jensem Stoltenbergiem. Obydwaj politycy po raz kolejny zarzucili Kremlowi wspieranie separatystów na wschodzie Ukrainy i zaapelowali do stron konfliktu, by respektowały uzgodnione już przed miesiącami zawieszenie broni.

Żadne strefy buforowe

Odnosząc się do zaostrzającej się znowu sytuacji na Ukrainie Stoltenberg zapewnił europejskich partnerów, że Sojusz gwarantuje ich ochronę. „NATO będzie utrzymywało niezależność wszystkich europejskich państw”, powiedział sekretarz generalny Sojuszu w waszyngtońskim CSIS. Sojusz Północnoatlantycki będzie dbał także o stabilizację w sąsiadujących z nim krajach, takich jak Ukraina, Gruzja czy Mołdawia. – Kraje te nie są żadnymi strefami buforowymi, tylko niezależnymi, suwerennymi państwami – podkreślił Stoltenberg. Żaden z tych trzech krajów nie jest członkiem NATO.

Jednocześnie Stoltenberg ostrzegł Rosję, by nie próbowała przeszkodzić sąsiadom w ich planach przystąpienia do NATO. – Czy jakieś państwo będzie członkiem NATO czy nie, decyduje ten kraj i 28 państw członkowskich, nikt inny – stwierdził szef Sojuszu.

(afp, AP, dpa) / Elżbieta Stasik