1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Spiegel: Polska frustracja historią

Barbara Cöllen
10 lutego 2018

Skąd biorą się u tak wielu Polaków emocjonalne reakcje na „ustawę o Holokauście”?. Na to pytanie odpowiada w najnowszym wydaniu tygodnik „Der Spiegel”.

https://p.dw.com/p/2sSVx
KL Auschwitz II Birkenau. Die Rampe“
Polacy są sfrustrowani nikłą wiedzą na świecie o HolokauścieZdjęcie: DW/ A. M. Pędziwol

Polska znów ma na całym świecie „katastrofalną prasę" z powodu „ustawy o Holokauście" swego konserwatywnego rządu – pisze Jan Puhl w najnowszym numerze hamburskiego "Spiegla". Tłumaczy on , że ustawa ta zabrania nie tylko nazywania niemieckich obozów zagłady na terenie Polski „polskimi obozami”. Ma ona też nie dopuścić do przypisywania Polakom współodpowiedzialności za zbrodnie hitlerowskie.

I tu zaczyna się cały problem - pisze komentator. „Byli bowiem Polacy, którzy donosili do gestapo na żydowskich sąsiadów albo organizowali pogromy takie jak w 1941 roku w Jedwabnem, gdzie zamordowali 350 Żydów. Ale Polacy także uratowali niezliczoną liczbę Żydów i żaden inny naród nie ma tylu odznaczeń Instytutu Jad Waszem «Sprawiedliwych wśród Narodów Świata» co Polska” – pisze „Spiegel”.

Przeczytaj też: 

Niemcy: Centralna Rada Żydów zaniepokojona ustawą o IPN

Kaczyński chce ratować dobre imie rodaków

Niemiecki dziennikarz wyjaśnia, że prezes prawicowej partii PiS Kaczyński „nie jest antysemitą, za to jest namiętnym nacjonalistą". Pohl zaznacza, że „nie chodzi mu o to, aby tą nową ustawą przeczyć wykroczeniom polskich sprawców, lecz o 'ratowanie' dobrego imienia polskiego narodu.

„Spiegel" wylicza, co takiego charakteryzuje nacjonalistów: „Wiąże ich wspólnota losów z żyjącymi i zmarłymi Polakami. A to, że wśród nich są sprawcy, zakłóca im tylko identyfikowanie się z ideą wspólnoty i jest dla nich nieznośne”. Dlatego też jest zrozumiałe, że Polaków drażni wyrażenie „polskie obozy”, którego niedbale użył nawet prezydent Barack Obama - pisze Puhl. Niemiecki dziennikarz wyjaśnia, że „wielu ludzi w Polsce wyciąga z tego wniosek, że świat rzeczywiście wierzy w to, że Polacy byli współwinni temu, co się stało, a przecież większość z nich cierpiała w czasie niemieckiej okupacji”. Dlatego coraz bardziej powszechne staje się wśród Polaków odczucie, że „świat nie wie, jak wielkich cierpień w swoich dziejach doznał ten kraj, i że nie ceni się go tak, jak na to zasłużył”.

W konkluzji komentarza Jan Puhl tłumaczy czytelnikom, że „za pomocą nowej ustawy Kaczyński chce wybawić swoich rodaków”. Ale, jak zauważa, „rozumienie historii kształtuje się przecież w nieskrępowanej debacie, a nie pod groźbą kary”. Tymczasem „rząd osiągnął na arenie międzynarodowej dokładne przeciwieństwo tego, co zamierzał dokonać”. 

 

Opr. Barbara Cöllen