1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Smartfon przyczyną wypadków - niemiecka drogówka bezsilna

Alexandra Jarecka25 lutego 2014

Jak wynika z najnowszych badań 10 procent wypadków drogowych to wynik rozproszonej uwagi kierowców. Winne jest zazwyczaj radio, nawigacja i telefonowanie za kierownicą.

https://p.dw.com/p/1BFJs
Autounfall Betrunken am Steuer
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Okazuje się, że policji trudno jest udowodnić, że kierowca czytał lub pisał SMS podczas jazdy. Tylko ułamek kierowców udaje się przyłapać na gorącym uczynku.

- Jeśli ktoś telefonuje, można to zauważyć, lecz trudno rozpoznać, kiedy kierowca trzyma smartfon na kolanie i prowadząc czyta lub pisze wiadomość. Szczególnie, gdy jedzie jeepem siedząc bardzo wysoko - tłumaczy Andreas Tschisch komendant berlińskiego Wydziału Ruchu Drogowego.

Chwila nieuwagi

W Niemczech obowiązuje zakaz używania komórki w czasie jazdy samochodem. Przyłapany kierowca płaci 40 euro oraz dostaje 1 punkt karny w Centralnym Rejestrze we Flensburgu.

Jak wynika ze statystyk policji drogowej czytanie lub pisanie wiadomości w czasie jazdy jest bardziej niebezpieczne niż telefonowanie. Jadąc z prędkością 50 km/h i zerkając dwie sekundy na ekran smartfona pokonujemy praktycznie bez kontroli odległość 30 metrów. Przy prędkości 100 km/h odcinek ten wynosi 60 metrów.

Zbyt silna pokusa

Z ankiety przeprowadzonej przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe Allianz w 2011 r. 30 procent ankietowanych przyznało, że prowadząc samochód czyta SMS, a 20 procent także je pisze. W grupie wiekowej od 18 do 24 lat statystyki te wyglądają jeszcze gorzej.

Tematem tym zajął się nawet reżyser Werner Herzog, który nakręcił w USA film dokumentalny „Z sekundy na sekundę”. Odwiedził on z kamerą ofiary wypadku i ich bliskich. Film stał się częścią kampanii społecznej, ostrzegającej przed pisaniem SMS za kierownicą.

Nowatorskie pomysły policji

Videostill Polizeikontrolle in Bonn
Niemiecka policja drogowa bije na alarm. Coraz częściej trudno jest ustalić przycznę wypadkówZdjęcie: DW

Sporą sensację wywołała ostatnio akcja kolońskiej drogówki, która chciała po wypadkach konfiskować kierowcom smartfony. Dane na komórce miały posłużyć za materiał dowodowy. Okazuje się, bowiem, że w latach 2008 - 2013 wzrosła o 56 procent liczba wypadków z nieznanych przyczyn. Jak wynika z policyjnych statystyk w Nadrenii Północnej-Westfalii w minionym roku ujęto 131 tys. kierowców, którzy telefonowali za kierownicą. Problem ten staje się coraz poważniejszy, bowiem przybywa też samochodów posiadających Internet oraz telewizor. Jednocześnie Towarzystwo Ubezpieczeniowe Allianz uspokaja, tłumacząc, że najnowsza generacja samochodów dysponuje przecież automatycznymi systemami bezpieczeństwa, które w krytycznych momentach czuwają nad skutecznym hamowaniem, chroniąc przed kolizją.

dpa/ Alexandra Jarecka

Red.odp.: Małgorzata Matzke