1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Skoda. Kryzys producenta zagraża czeskiej gospodarce

Luboš Palata
3 listopada 2021

Największy czeski producent samochodów wznawia produkcję samochodów. Ale na jak długo? Brakuje nie tylko części, ale i surowców.

https://p.dw.com/p/42UPJ
Skoda wznawia produkcję samochodów. Ale na jak długo?
Skoda wznawia produkcję samochodów. Ale na jak długo?Zdjęcie: Radek Petrasek/CTK/dpa/picture alliance

Produkcja samochodów jest głównym filarem gospodarki Czech. Zakłady Skody (należącej do koncernu Volkswagen), Toyoty i Hyundai produkują przy pełnej mocy ponad 1,3 mln samochodów rocznie. Przemysł samochodowy w liczącym 10 mln mieszkańców kraju zatrudnia około 120 tys. osób, a pojazdy samochodowe stanowią 53 procent całego czeskiego eksportu. W związku z tym wkład koncernów samochodowych w budżet Czech jest ogromny. 

Po trudnym roku pandemicznym 2020 (kiedy to Czechy należały przez jakiś czas do najbardziej dotkniętych pandemią krajów na świecie), wydawało się, że przemysł samochodowy odzyska dynamikę, a producentom samochodów w Czechach uda się powrócić do poziomu produkcji sprzed kryzysu.

Zakłady Skody w Mladá Boleslav
Zakłady Skody w Mladá BoleslavZdjęcie: DW/T. Gosling

Jednak już latem produkcja ponownie stanęła w miejscu – tym razem z powodu braku mikroczipów. 18 października Skoda, która w rekordowym roku 2019 wyprodukowała ponad 900 tys. pojazdów, musiała całkowicie wstrzymać pracę. Pracownicy pozostali w domach i otrzymali 80 procent swojego średniego wynagrodzenia. Wprawdzie teraz już, po dostarczeniu czipów z Malezji, Skoda zdołała wznowić pracę, ale zakłady są niedostatecznie zaopatrzone nie tylko w czipy, ale i w niektóre surowce, takie jak magnez.

– Sama Skoda generuje pięć procent czeskiego produktu krajowego brutto, a każda przerwa w produkcji samochodów ma ogromne konsekwencje ekonomiczne, w tym także dla rozległego łańcucha dostaw – mówi DW Radek Szpicar, wiceprezes Związku Przemysłu i Transportu. – Powodem trudności jest fakt, że Skoda sprowadza mikroczipy z Malezji, która z powodu pandemii zamknęła swoje zakłady produkujące czipy – wyjaśnia ekspert. 

Subwencje zamiast dochodów 

– Sytuacja producentów samochodów jest różna w zależności od tego, skąd zaopatrują się w czipy – wyjaśnia Szpicar. Jego zdaniem czeski oddział Hyundaia jest obecnie w najlepszej sytuacji, ponieważ udało mu się uniknąć redukcji lub nawet wstrzymania produkcji. Koreański koncern zapowiedział, że będzie przeciwdziałać wszelkim problemom poprzez produkcję własnych czipów.

Radek Szpicar
Radek SzpicarZdjęcie: Archiv Radek Špicar

Wstrzymanie produkcji w Skodzie oznacza, że największa firma w kraju będzie musiała zwrócić się do rządu o pomoc finansową, zamiast wnosić do budżetu państwa pokaźne kwoty. Dotyczy to również setek mniejszych firm, które produkują i dostarczają części dla Skody i innych producentów samochodów.

Mniejsze obroty

– W ubiegłym roku, pomimo COVID-19, wyprodukowaliśmy około 1,3 mln pojazdów – i mieliśmy do tej pory nadzieję wyprodukować jeszcze więcej. Obecnie szacuje się, że jest to około miliona pojazdów – mówi Zdenek Petzl, dyrektor Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Według Petzla obroty w czeskim przemyśle samochodowym spadną w porównaniu z rokiem 2020 o 10,2 mld euro. Petzl uważa, że brak dostaw mikroczipów będzie miał największy wpływ na firmy dostarczające części. Zatrudniają one sześć razy więcej osób niż same koncerny samochodowe.

Zdenek Petzl
Zdenek PetzlZdjęcie: Spcr.cz

18 października na spotkaniu ze związkami zawodowymi i pracodawcami obecny rząd Czech zgodził się na tymczasowe wsparcie dla przemysłu samochodowego. – Wkład państwa będzie wynosił 60 procent płac wypłacanych pracownikom – powiedział Karel Havliczek, minister przemysłu i transportu.

Kluczowy sektor czeskiej gospodarki

– Uważamy, że jest to sprawiedliwe, ponieważ jest to kluczowy sektor czeskiej gospodarki, który generuje dziesięć procent PKB. Bez pomocy ze strony państwa zagrożonych byłoby 100 tys. miejsc pracy – dodał Havliczek.

Ekspert ds. przemysłu motoryzacyjnego Radek Szpicar również widzi potrzebę podania przemysłowi motoryzacyjnemu pomocnej dłoni. – Program postojowego jest przeznaczony właśnie na sytuacje, w których przemysł popada w trudności, których nie spowodował, aby pomóc pracodawcom utrzymać miejsca pracy. Uważamy, że powinien być uruchomiony – mówi. Najpierw jednak subwencje dla Skody musiałby zatwierdzić czeski parlament i Unia Europejska.

Trudne przejście na e-mobilność

Obecny kryzys w branży półprzewodników jest tylko zapowiedzią problemów, z jakimi przemysł motoryzacyjny w Czechach będzie musiał się zmierzyć w najbliższych latach. W ramach unijnego programu Zielony Ład, którego celem jest osiągnięcie neutralności pod względem emisji CO2 do 2050 roku, producenci samochodów w Czechach będą musieli przestawić się z dominującej obecnie produkcji samochodów konwencjonalnych na pojazdy elektryczne.

„Z naszego punktu widzenia, niestety, nie ma innej możliwości niż elektryfikacja, aby osiągnąć wystarczającą redukcję CO2” – powiedział portalowi Deník.cz Michal Kadera, dyrektor ds. relacji zewnętrznych w Skodzie. „Ale będzie to bardzo wymagające i kosztowne”. Kadera dodał, że Skoda dąży do tego, aby już w 2030 roku w UE sprzedawać więcej samochodów elektrycznych niż aut z silnikami spalinowymi.