1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Skandal wokół imprezujących policjantów z Berlina

28 czerwca 2017

Seks, alkohol i broń zdominowały służbowy pobyt policjantów z Berlina w Hamburgu, wysłanych tam do ochrony zbliżającego się szczytu G-20.

https://p.dw.com/p/2fZYI
G20 Gipfel Polizisten in Hamburg
Zdjęcie: Reuters/

Ponad 220 berlińskich policjantów miało wspierać policję w Hamburgu podczas szczytu G-20 (7-8.07.2017). Jednak już w poniedziałek (26.06.2017) musieli wracać do domu, po tym jak ostro zabalowali w przygotowanej dla nich kontenerowej wiosce w Bad Segeberg. Zarzucono im publiczne uprawianie seksu, nadmierne spożycie alkoholu, a jednej z policjantek to, że będąc w szlafroku tańczyła na stole wymachując bronią. Grupa policjantów miała też oddać mocz w miejscu publicznym.

"Takie zachowanie nie licuje z obowiązującym w naszym mieście wzorcem", stwierdziły władze policyjne w Hamburgu. Dlatego niezwłocznie odesłały one z powrotem berlińskich kolegów. Tymczasem ci nie pozostawili bez komentarza przesadzone, ich zdaniem, doniesienia mediów. Jeden z policjantów stwierdził na łamach tabloidu „Bild-Zeitung”, że „ przecież niczego nie uszkodzono, nikt nie został ranny, nikogo nie obrażono, ani nie zaatakowano. A na drugi dzień wszyscy imprezowicze stawili się na służbie”.

„Koledzy są profesjonalistami”

Chcąc zmniejszyć szkody wizerunkowe, które wyrządziło krążące w mediach określenie „imprezującej policji”, swoje stanowisko zajęła także dyrekcja policji federalnej w Berlinie.  – Nasze mundury noszą zwykli ludzie, tacy sami jak inni. W policyjnych oddziałach prewencji pracują głównie młode osoby, na których spoczywa ogromna odpowiedzialność. Nasi młodzi koledzy i koleżanki działają bardzo profesjonalnie i od lat kierowani są do najrozmaitszych akcji także w innych landach, które zawsze chwalą ich pracę na najwyższym poziomie profesjonalnym” – napisały na facebooku berlińskie władze policyjne. Jednocześnie podkreśliły, że decyzja dot. ewentualnych konsekwencji zostanie podjęta po zapoznaniu się szczegółami zajścia w Bad Segeberg.

Zaniepokojony tym incydentem senator Berlina Andreas Geisel (SPD) stwierdził, że „w przypadku, jeśli zarzuty niewłaściwego zachowania miałyby się potwierdzić, policja musi starannie wyjaśnić ich okoliczności”. Podkreślił przy tym, że „praca berlińskiej policji nie może ucierpieć z powodu takich zajść”. Przecież policjanci powinni dawać przykład.

Do Hamburga z powodu międzynarodowego szczytu G-20 (7-8.07.17), w którym udział weźmie 20 szefów najważniejszych krajów uprzemysłowionych oraz progowych świata, ściągniętych zostanie 15 tys. policjantów z całych Niemiec. Odesłanych do Berlina policjantów zastąpią ich koledzy. 

afp/n-tv /  Alexandra Jarecka