1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Sierakowski: Populiści w Polsce wykorzystali pandemię

27 lutego 2021

Rząd Zjednoczonej Prawicy w Polsce wykorzystał pandemię do dalszego podporządkowywania sobie państwa prawa, w tym do wprowadzenia „totalnego zakazu aborcji” – mówi w wywiadzie dla „Die Zeit” Sławomir Sierakowski.

https://p.dw.com/p/3q0FI
Polen I Proteste gegen Abtreibungsgesetz
Protest przeciwko zakazowi aborcji w Warszawie 27 stycznia 2021Zdjęcie: Omar Marques/Getty Images

„Populistyczny rząd dostrzegł w pandemii okazję do pogłębienia trwającego procesu opanowywania państwa prawa. Pandemia posłużyła jako pretekst do wprowadzenia w życie kontrowersyjnej ustawy o totalnym zakazie przerywania ciąży oraz do rozwiązywania lub całkowitego zakazu demonstracji” – powiedział Sierakowski w opublikowanej w sobotę rozmowie z „Die Zeit”.

Polski socjolog zarzucił polskim władzom, że celem ich polityki w obszarze ochrony zdrowia było „odwrócenie uwagi od zjawisk patologicznych w rodzaju korupcji czy układów”. Innym następstwem pandemii było ograniczenie przez rząd dotacji dla organizacji pozarządowych i instytucji kultury.

Kobiety rządzą lepiej

„Stosując blokadę środków pomocowych  (na Europejski Fundusz Odbudowy – DW), populiści wykorzystali pandemię do wymuszenia na Europie odstąpienia od mechanizmu praworządności” – podkreślił Sierakowski. Jego zdaniem na dłuższą metę rządy populistyczne poniosą klęskę, gdyż nie są ani skuteczne, ani profesjonalne. Lepiej radzą sobie z kryzysem państwa rządzone przez kobiety, w tym Nowa Zelandia, Finlandia, Taiwan czy Niemcy.

Odnosząc się do problemu migracji, w tym braku personelu medycznego w Polsce, Sierakowski zarzucił władzom hipokryzję.

Politycy boją się mówić publicznie o migrantach i uchodźcach, a w realnym życiu sytuacja normalizuje się. „W Warszawie są Hindusi i Pakistańczycy, w całym kraju mieszkają dwa miliony Ukraińców. (...) Coraz więcej osób migruje do Polski, chociaż brakuje politycznych debat na ten temat”– powiedział socjolog.

Prywatyzacja służby zdrowia

W rozmowie z „Die Zeit" Sierakowski zwrócił uwagę na pewien paradoks. Polacy, pomimo tego, że za najważniejsze problemy uważają ochronę zdrowia, oświatę i emerytury, w wyborach głosują na partię, która daje pieniądze prywatnym gospodarstwom domowym. „Obywatele wydają te pieniądze na prywatne usługi medyczne, ponieważ nie mają zaufania do placówek państwowych. W ten sposób populistyczny rząd przyczynia się do prywatyzacji szpitali” – tłumaczy socjolog.

Szansą na zmianę byłoby poparcie w wyborach partii, które deklarują wzmocnienie publicznej służby zdrowia. „Jestem jednak mieszkańcem Europy Wschodniej, dlatego nie mam wielkich nadziei” – konkluduje Sławomir Sierakowski.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>