1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Gabcikovo nie chce uchodźców. „Już raz byli. Wystarczy”

Peter Lange, Praga5 sierpnia 2015

W słowackim miasteczku planowano osiedlić 500 ubiegających się o azyl w Austrii. Ale mieszańcy powiedzieli „nie”.

https://p.dw.com/p/1GAPK
Slowakei Flüchtlinge in Gabcikovo
5-tysięczne Gabcikovo na południu Słowacji ma przyjąć 500 imigrantówZdjęcie: DW/R. Kubicova

Niedziela, 2 sierpnia, nieco ponad 5-tysięczne Gabcikowo na południu Słowacji. Rzeczniczka gminy wzywa przez megafon mieszkańców miasteczka, by szli na głosowanie. W tle trzaski.

Chodzi o porozumienie rządów Słowacji i Austrii o zakwaterowanie w Gabcikowie, w pustym budynku po uniwersytecie, 500 imigrantów ubiegających się w Austrii o azyl. Mają mieszać tu do czasu zakończenia austriackiego postępowania azylowego.

Mieszańcy Gabcikova nie chcą jednak o tym słyszeć. – Nie chcemy tu żadnego obozu. Już kiedyś mieliśmy u nas imigrantów. Dla nas to wystarczy, dziękujemy – mówi Zoltan Jakus, lider komitetu mieszańców, który złożył wniosek o referendum. – Już wtedy mieliśmy z nimi problemy i nikt nie chce, by to się powtórzyło – dodaje.

Slowakei Flüchtlinge in Gabcikovo
Budynki uniwersyteckie w Gabcikovie. To tu mają zamieszkać imigranciZdjęcie: DW/R. Kubicova

Innego zdania jest Zoltan Jaros, administrator budynku uniwersyteckiego, w którym władze chcą zakwateować imigrantów. - Przecież dziś sytuacja jest zupełnie inna. Ci uchodźcy nie zostaną na Słowacji. I jeśli złamią tu prawo, Austria automatycznie odmówi im azylu. Wtedy zostaną deportowani – mówi.

Dowiedzieli się przez… Facebooka

Burmistrz Gabcikova Ivan Fenes coraz bardziej denerwuje się polityką informacyjną rządu. Wiadomość o tym, że to właśnie w Gabcikovie zakwaterowani zostaną imigranci, trafiła do mieszańców misteczka przez Facebooka. – W ogóle nie wiedzieliśmy, kto przyjedzie, ile osób i skąd pochodzą – mówi Fenes. Do tej pory nie otrzymał od władz centralnych tych podstawowych informacji. Dlatego, jak mówi, nie może nawet próbować uspokoić mieszkańców.

Slowakei Flüchtlinge in Gabcikovo
Widok na śluzę w GabcikovieZdjęcie: DW/R. Kubicova

Burmistrz wyjaśnia też, skąd biorą się niepokoje gminy. Ludzie obawiają się, co będzie dalej z turystyką, nad której rozwojem w miasteczku z takim trudem pracowali, co z zabezpieczeniem zapory, która jest w pobliży i - w ogóle - co z bezpieczeństwem w miasteczku. – Nie unikniemy tego, że ubiegający się o azyl będą poruszać się po całej miejscowości. Nasi obywatele cały dzień są w pracy, a imigranci nie mają nic do roboty, będą więc się szwędać po mieście – Fenes opisuje scenariusze, jakie mają w głowach mieszkańcy Gabcikova.

Minister: Austriacy pomogli, teraz spłacamy dług
Frekwencja w niedzielnym referendum wyniosła 60 proc., głosy oddały dokładnie 2603 osoby. 97 proc. jest przeciw rządowym planom zakwaterowania imigrantów w ich mieście. Taki wynik to żadna niespodzianka. Ale burmistrz przypuszcza, że wynik referendum i tak nie będzie miał wpływu na ostateczną decyzję rządu: – Premier już powiedział, że akceptuje prawo mieszkańców Gabcikova do petycji i referendum. Ale że niczego to nie zmieni. Ubiegający się o azyl i tak przyjadą. Ale my chcemy po prostu dać znać, co myślimy.

Jak w ogóle doszło do tej decyzji? Ministrowie spraw wewnętrznach Austrii i Słowacji Johanna Mikl-Leitner i Robert Kalinak podpisali 21 czerwca dwustronną umowę o przyjęciu przez Słowaków 500 ubiegających się o azyl w Austrii imigrantów. - Nasz kraj chce w ten sposób spłacić swój dług wdzięczności wobec Austrii – powiedział Kalinak i przypomniał, że Austria była adwokatem Słlowacji podczas jej starań o przystąpienie do UE, a potem – do strefy Schengen.

Slowakei Flüchtlinge in Gabcikovo
Pokoje dla imigrantówZdjęcie: DW/R. Kubicova

Peter Lange, Praga, tłum. Monika Margraf