1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rumunia: byle uciec za granicę

Keno Verseck / Agnieszka Rycicka16 października 2012

Emigracja z Rumunii ma długą historię Jednak nigdy wcześniej nie miała takiego rozmiaru, jak dziś. Wielu emigrantów chętnie wyjeżdża do Niemiec.

https://p.dw.com/p/15tbl
--- DW-Grafik: Peter Steinmetz

Kiedy Sorin D.opowiada o swojej ojczyźnie, wyrażanie emocji nie przychodzi mu łatwo. Młody okulista od dziesięciu lat mieszka w Niemczech. Tu ma przyjaciół i pracę w jednej z berlińskich klinik okulistycznych. Jednak na każde święta jedzie „do domu”, do położonej w Siedmiogrodzie miejscowości Miercurea Ciuc. Tu jest dom jego rodziców, tu mówi się po węgiersku i rumuńsku – wszystko to wyzwala w Sorinie poczucie przynależności.

Eine Ärztin läuf allein einen Flur einer Krankenstation in einem Berliner Krankenhaus entlang, aufgenommen am 05.12.2005. Immer weniger Ärzte müssen hierzulande immer mehr Patienten betreuen (Illustrationsfoto zum Thema Arzt, Versorgung, Mediziner-Mangel, Krankenhaus) +++(c) dpa - Report+++
Wielu rumuńskich lekarzy uciekło z Rumunii przed fatalnym systemem zdrowia i warunkami pracyZdjęcie: picture-alliance/ZB

Wprawdzie Rumunia jest ojczyną Sorina, jednak miejsce to nie spełnia wszystkich oczekiwań, jakie wobec nowoczesnego państwa ma wykształcony człowiek. Kiedy w zeszłym roku u jego krewnego zdiagnozowano nowotwór, terapia i pobyt w klinice okazały się torturą. Lekarstwa i opiekę medyczną chory musiał organizować na własną rękę. Personel mobbingował pacjenta, a po operacji doszło niemal do odwodnienia organizmu chorego. Po sześciu miesiącach od zdiagnozowania nowotworu krewny Sorina już nie żył, chociaż – zdaniem młodego medyka – można było go uratować. - Warunki panujące w rumuńskich szpitalach są nieprofesjonalne i niehumanitarne, a bez łapówki nie załatwi się tu niczego – brzmi ostra diagnoza młodego lekarza. Vasile Astarastoiae, szef rumuńskiego związku lekarzy ostrzega przed załamaniem się systemu opieki zdrowotnej w związku z niedoborem 50 tysięcy lekarzy.

Drenaż mózgów

Nie dziwi, więc fakt, że wykształcony personel medyczny wyjeżdża z Rumunii i od zera zaczyna karierę za granicą. Lekarze, pielęgniarze, inżynierowie, eksperci gospodarczy czy prawnicy – bukareszteński politolog Cristian Pârvulescu diagnozuje typowe cechy tzw. ‘brain drain':coraz trudniej będzie utrzymać określony poziom świadczeń w sektorze publicznym. Nie ma demokracji bez silnej służby publicznej i dobrego systemu edukacji”.

Emigracja ma w Rumunii długą tradycję. Już w połowie XIX wieku, od początku Księstwa Rumuńskiego, wśród elit w dobrym tonie było spędzania określonego czasu w Europie zachodniej, by uwolnić się od osmańskiego wpływu. Rumuni z nizin społecznych emigrowali w tym czasie do USA.

Od mniejszości narodowych po zbieraczy truskawek

W czasie dyktatury komunistycznej jedynie mniejszości opuszczały Rumunię. Do upadku dyktatury Ceauşescu w grudniu 1989 roku kraj opuściła większość z 400 tysięcznej mniejszości ocalałych z Holokaustu żydów, i ponad połowa z 350 tysięcznej niemieckiej mniejszości narodowej. Exodus, który po upadku komunizmu jeszcze bardziej się nasilił.

Od początku XXI wieku emigracja Rumunów przybiera również rekordowe rozmiary. Zapotrzebowanie na siłę roboczą w państwach południowoeuropejskich, takich jak Hiszpania czy Włochy, i stopniowe ułatwienia w ruchu turystycznym, sprowokowały do wyjazdu setki tysięcy Rumunów. „Căpsunarii” – zbieracze truskawek – tak nazywa się ich, ponieważ wielu z nich pracowało na polach truskawkowych i plantacjach warzywnych. Około trzech milionów Rumunów utrzymuje się przeważnie lub głównie z pracy na zachodzie Europy – w Hiszpanii lub we Włoszech, a coraz częściej także w Niemczech. W Rumuni zyskali przydomek ’stranierii’ – od włoskiego słowa 'obcy'.

Ale nie tylko wielu wykształconych ludzi czy robotników sezonowych opuszcza Rumunię - także wiele osób z nizin społecznych. To przede wszystkim Romowie, zepchnięci na margines społeczeństwa uciekają przed brakiem perspektyw i rasizmem. Włochy, Hiszpania, Francja, Wielka Brytania czy Irlandia przez lata były celem ich emigracji. Ostatnio jako cel emigracji coraz częściej obierają Niemcy.

Masowy eksodus szkodzi

Roxana Prodan żyje z tego, że wielu Rumunów wyjeżdża za granicę. 54-letnia przedsiębiorczyni z Bukaresztu pośredniczy w ramach firmy „Manpower“ w znajdowaniu pracy za granicą, a jednocześnie ściąganiu ‘gastarbeiterów’ do Rumunii. Także ona jest pełna obaw o przyszłość swojej ojczyzny wobec niepokojącej tendencji: jej zdaniem, aby długofalowo ograniczyć emigrację, należy przede wszystkim poprawić system edukacji i podnieść poziom płac. - Dzięki temu młodzi ludzie będą mieli większą motywację, aby tu pozostać - mówi Prodan.

Eine Menschenmenge umringt im März 1990 in Bukarest eine umgestürzte Lenin-Statue. Nach dem Sturz des Diktators Nicolae Ceausescu am 22. Dezember 1989 herrschten in Rumänien bürgerkriegsähnliche Zustände. Mitglieder der Geheimpolizei Securitate, Schergen des selbsternannten "Conducator" (Führer) Ceausescu, lieferten sich mit der auf der Seite des Volkes kämpfenden Armee erbitterte Kämpfe. Ceausescu und seine Frau wurden auf der Flucht verhaftet und am 25. Dezember 1989 von einem militärischen Sondergericht zum Tode verurteilt und erschossen.
Dziesięć lat po upadku reżimu Ceauşescu emigracja z Rumunii osięgnęła swoje apogeumZdjęcie: picture alliance/dpa

Dla Sorina D. powrót do Rumunii nie wchodzi obecnie w grę. Nie jest w stanie wyobrazić sobie wyjazdu z Niemiec. A jeżeli już, to podjąłby tylko pracę w jakimś rumuńskim, prywatnym szpitalu, gdzie nie ma korupcji, za to jest dobre wyposażenie medyczne. - Wprawdzie tu, w Niemczech pracuje się dużo - mówi okulista - jednak tu dba się o pacjenta , a to dla mnie, jako lekarza, jest najważniejsze - zapewnia.

Jak oni to robią? Zobacz przykłady karier emigrantów z Rumunii:

[No title]

[No title]

Andrei Lupas - naukowiec i poliglota z Rumunii

DMG Simion

DmG Cantemir

ZOBACZ: Pospieszny POLONIA - Polacy, którzy odnieśli sukces w Niemczech >>