Rozjemcy odciążą Temidę
15 grudnia 2011Klient wywinął orła podczas ślizgawicy przed wejściem do supermarketu, doznaje poważnych obrażeń i jest skazany na wózek inwalidzki. Człowiek traci pracę i nie ma szans na kontynuacją kariery zawodowej. Wytacza proces supermarketowi i wysuwa roszczenia. Ich wartość: 750 tys. euro. Dla uniknięcia trwającego lata procesu poszkodowany zwraca się do rozjemcy, rezygnując z drogi sądowej. I proszę: spór szybko kończy się, supermarket zatrudnia handlowca z zawodu na stanowisko kierownika w jednym z działów jako osobę niepełnosprawną o poważnym stopniu inwalidztwa, przyznając mu 75 tys. euro odszkodowania w bonach towarowych.
Polubownie – i prawomocnie
Ten, kto zwraca się w Niemczech do sądu, musi liczyć się z czasochłonnym postępowaniem. Do tego wynik jest nieprzewidywalny. W tej sytuacji sąd polubowny jest dobrym rozwiązaniem, oszczędzającym czas i pieniądze. Andreas Kövel, współwłaściciel mediatorskiej firmy Consens, zwraca uwagę na fakt, że postępowanie rozjemcze niezwykle odciąża sądy. Stosuje się je w zakresie prawa pracy i prawa gospodarczego, a zwłaszcza w prawie rodzinnym. Kolejny przykład z życia wzięty: Karin i Stefan S. są przyrodnim rodzeństwem. Spór dotyczy domu, spadku po wspólnym ojcu. Oboje żądają 75 procent kwoty sprzedaży. W końcu dochodzi do pojednania: dom nie zostaje sprzedany, a częściowo wynajęty, zawarto ugodę.
Ustawa szansą dla stron sporu
Komisja prawna Bundestagu jednogłośnie przyjęła w dniu 30 listopada br. projekt ustawy nt sądów polubownych, otwierając drogę ustawodawczą. Projekt przewiduje pełną możliwość orzecznictwa polubownego, poza prawem karnym. Nowa ustawa stanowi zarazem wykonanie unijnej dyrektywy z 2008 roku w zakresie transgranicznej mediacji w prawie cywilnym i handlowym. Christoph Paul, były rzecznik federalnej organizacji ds rozjemstwa w prawie rodzinnym, podkreśla znaczenie nowej regulacji. Adwokat z zawodu zwraca uwagę na liczbę spraw, rozstrzyganych w tym trybie: około 20 tysięcy rocznie. Przed sądem na wyrok trzeba by nieraz czekać latami. Nie wspominając o kosztach postępowania.
Matthias von Hellfeld / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Małgorzata Matzke