1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Putin i Orban. Rosjanin, Węgier dwa bratanki?

Zsolt Bogár
5 lutego 2022

W samym środku wielkiego kryzysu bezpieczeństwa w Europie Viktor Orban odwiedza rosyjskiego prezydenta. Co sądzą o tym sami Węgrzy?

https://p.dw.com/p/46aE5
Russland Moskau | Wladimir Putin, Präsident & Viktor Orban, Ministerpräsident Ungarn
Spotkanie Putina z Orbanem na Kremlu Zdjęcie: Sputnik via REUTERS

Od tygodni Rosja gromadzi wojska w pobliżu granic z Ukrainą i na terenie zaanektowanego Krymu. Zachód zastanawia się nad nowymi sankcjami, USA wysyłają dodatkowych żołnierzy na wschód Europy, Chiny ogłaszają, że będą wspierać Moskwę. Od czasów zimnej wojny nie było tak niebezpiecznej dynamiki w relacjach Wschodu z Zachodem. I akurat w tym momencie premier Węgier Viktor Orban, przywódca kraju członkowskiego NATO i Unii Europejskiej, leci do Moskwy i przez pięć godzin naradza się z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.

Na Kremlu Orban prezentuje się jak mąż stanu. Twierdzi, że przyjechał z misją pokojową i ma do przekazania wiadomość: UE nie chce żadnej wojny. Orban poleca też innym krajom pragmatyczne podejście do Rosji, tak jak robi to Budapeszt. Nie poleca za to sankcji wobec Rosji. Jego zdaniem są nieskuteczne, a Unia traci na nich więcej, niż Rosja.

Dumni z Orbana?

Co myślą o tym sami Węgrzy? Czy są dumni ze swojego szefa rządu, przyjmowanego z pompą przez Putina? Czy może jest w ich oczach jedynie przywódcą kraju UE wzywanym na Kreml, aby robić tam za żywą dekorację przy prezentacji putinowskich celów geopolitycznych?

Russland | Treffen Putin und Orban in Moskau
Spotkanie Putina z Orbanem na Kremlu Zdjęcie: Mikhail Klimentyev/Russian President Press Office/dpa/picture alliance

Na Węgrzech spotkać można i jednych, i drugich. Ale wiąże się to w mniejszym stopniu z samą Rosją, a raczej z politycznym podziałem w kraju. Badania niezależnego ośrodka Mertek Media z Budapesztu pokazują, że ocena aktualnych wydarzeń na Węgrzech w dużej mierze zależy od orientacji politycznej. Osoby, które głosowały na Orbana, oceniają to co się dzieje zgodnie z wersją przedstawianą przez rząd.

Niskie ceny gazu

Ale to co najbardziej liczy się dla wielu Węgrów to zapewne słowa Putina, który przekonywał, że dzięki obecnemu, wieloletniemu kontraktowi na dostawy gazu Węgry płacą za surowiec tylko jedną piątą obecnej ceny rynkowej w Europie. Putin nie wspomniał jednak o tym, że cena rynkowa wzrosła ostatnio nawet siedmiokrotnie, a zgodnie z zapisami kontraktu Węgry odczują tę podwyżkę z kilkumiesięcznym opóźnieniem.

W tej chwili jednak rachunek się zgadza. Ceny energii dla odbiorców prywatnych i małych przedsiębiorców są o wiele niższe niż na zachodzie Europy. Jednym z powodów wizyty Orbana w Moskwie mogłaby być próba znalezienia sposobu na przeczekanie aktualnych podwyżek, aż ceny się unormalizują. Węgrzy są bowiem przyzwyczajeni do niskich cen gazu, już przed laty wprowadzono ograniczenia w podwyżkach dla gospodarstw domowych.

Węgierska opozycja krytykuje Orbana za jego miękki kurs wobec rosyjskiego przywódcy. Nazywa go „pinczerem Putina”, „agentem Moskwy” czy „koniem trojańskim w UE”. Także teraz nie brakowało krytycznych głosów w związku z wizytą na Kremlu. Ale nigdy nie stało się to tematem w kampanii wyborczej.

Russland Moskau | Wladimir Putin, Präsident & Viktor Orban, Ministerpräsident Ungarn
Spotkanie Putina z Orbanem na Kremlu Zdjęcie: Sputnik via REUTERS

Dobry przykład to elektrownia atomowa Paks. Zielono-lewicowo liberalny polityk Benedek Javor zaproponował w 2018 roku uczynienie tematem kampanii sprawę kontrowersyjnej rozbudowy tej elektrowni, przy której korzystano z rosyjskiego wsparcia finansowego i technologicznego. Według jednego z sondaży tylko 41 procent Węgrów chciało rozbudowy elektrowni, a zaledwie 31 procent życzyło sobie, aby stało się to z rosyjskim wsparciem. Mimo to, nie udało zrobić się z tego tematu kampanii wyborczej. Opozycja była zbyt podzielona w ocenie atomowego projektu. Zresztą decyzja o rozbudowie elektrowni zostało podjęta jeszcze przed dojściem Orbana do władzy i to dużą parlamentarną większością.

Kiedyś przeciw, dziś za Rosją

Poza tym partie opozycyjne nie zawsze są wiarygodne w swojej krytyce bliskości Orbana z Putinem. Szczególnie dwulicowy wydaje się tu były socjalistyczny premier Ferenc Gyurcsany. Ostro krytykuje on spotkania Orbana z Putinem, choć sam wcześniej także miał bliskie relacje z rosyjskim przywódcą. Dzisiaj mówi, że Putin był kiedyś inny.

Nie wiadomo, czy próba wyborczej mobilizacji przeciwko Rosji przyniosłaby sukces. Wyborców Orbana raczej nie obchodzi dziś to, że jako młody polityk otwarcie domagał się w 1989 roku wycofania z Węgier sowieckich wojsk. Jego zwolennicy nie widzą też najwyraźniej sprzeczności w tym, że mówiąc o Rosji prawie nigdy nie wspomina o krwawym stłumieniu przez sowietów węgierskiej rewolucji w 1956 roku, a jest to doświadczenie do dziś głęboko tkwiące w pamięci wielu starszych Węgrów. Jednocześnie Orban nie przepuści żadnej okazji, aby nazywać przdstawicieli lewicowej opozycji starymi komunistami.

W ostatnich 15 latach Orban najwyraźniej zafundował wielu swoim zwolennikom zmianę kursu. Jeszcze w 2003 roku był bardzo krytyczny wobec Rosji, podobnie też myśleli jego wyborcy. Teraz jest inaczej. W badaniu z 2018 roku większość zwolenników premiera opowiedziała się za zacieśnianiem relacji z Moskwą, bardziej niż z Waszyngtonem. Prawie dwie trzecie uznało zaś, że silna Rosja jest lepsza dla Węgier, niż słaba.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>