1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: Kontrole graniczne to koniec zjednoczonej Europy

Małgorzata Matzke5 stycznia 2016

Wprowadzenie kontroli dokumentów na granicach Szwecji i Danii to koniec idei europejskiego zjednoczenia, ocenia zgodnie niemiecka prasa.

https://p.dw.com/p/1HXuq
Dänisch-Schwedischer Grenzübergang Kontrolle
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Ladefoged

„Neue Presse” z Hanoweru pisze: „Kilka dni po tym, jak Szwedzi wprowadzili kontrole dokumentów, Dania poszła w ich ślady - najpierw tylko na pewien czas, ale to wywołuje efekt domina, którego wszyscy tak się obawiali. Niemcy, Austria – który kraj będzie następny?

Jakby wszystkim było obojętne, że jest to de facto koniec europejskiej idei: swobody przemieszczania się, osiedlania. W potrzebie każdy ratuje własną skórę, przy czym ta potrzeba to dość subiektywna kwestia, jak widać na przykładzie Węgier. Wszystko zaczęło się od stawania okoniem kilku państw wschodnioeuropejskich a teraz ruszy lawina. Kryzys imigracyjny, gospodarczy, zagrożenie terrorystyczne udowadniają, że Europa jest politycznie niestabilna i niedostatecznie przygotowana na współczesne wyzwania”.

Gazeta „Westfaelische Nachrichten” z Monastyru uważa, że „kontrole dokumentów na północy Europy należy postrzegać jako dzwonek alarmowy dla Unii Europejskiej, by wreszcie sharmonizowała procedury azylowe i nie przesuwała tego zadania ze szczytu na szczyt. Ale jak najbardziej wymowne jest to, że w Szwecji przeforsowali to nie jacyś prawicowi hardlinerzy, ale Zieloni i socjaldemokraci, czego do tej pory w Niemczech domagają się tylko bawarscy chadecy”

„Märkische Oder-Zeitung” z Frankfurtu nad Odrą uważa, że "Jeżeli w Europie jest jakikolwiek region zasługujących na nazwę transgranicznej metropolii, to są to okolice Kopenhagi i Malmoe. Przez wprowadzenie systematycznych kontroli dokumentów zrastanie się tego regionu zostanie wystawione na ciężką próbę. Szwedzi twierdzą, że kontrole graniczne są niezbędne dla powstrzymania niepohamowanego napływu uchodźców, co jeszcze można zrozumieć. Ale nieskoordynowanie tej polityki ze swoimi sąsiadami wywoła efekt lawiny. Dania chroni się teraz przed imigrantami z Niemiec, wprowadzając na granicy kontrolę dokumentów. Gdyby Niemcy postępowali tak samo, mielibyśmy znów Europę pełną granic - wewnątrz jak i na zewnątrz”.

„Emder Zeitung” podkreśla, że „Skończyły się czasy podróży po Europie bez granic. Co gorsza może to oznaczać kres europejskiej idei. Bowiem nie jest to posunięcie prawicowo-populistycznego rządu. Fiasko Europy nastąpiło już przed tygodniami, kiedy kraje członkowskie nie były w stanie udzielić schronienia setkom tysięcy uchodźców. Ludzi przepuszczano, żeby szli dalej i gros z nich trafiło do Niemiec. Gdyby każde z państw unijnych wywiązało się z przyjęcia kwot uchodźców, problemy byłyby mniejsze. Lecz niewiele pozostało z wielkiej solidarności europejskiej. Inne państwa pójdą w ślady Danii. I wtedy naprawdę skończy się wielka wspólna Europa”.

„Hamburger Abendblatt” pisze: „Obydwu krajom chodzi o zahamowanie napływu uchodźców. Różnica polega tylko na tym, że Szwedzi nie wytrzymali takiego naporu migrantów, natomiast Duńczycy mają po prostu nieczułe serca. Ten spór na północy Europy rzuca światło na sytuację panującą na kontynencie. Duńska polityka odstraszania jest praktykowana w Europie już od dawna. Decyzja Szwecji to kapitulacja ostatniego obok RFN otwartego kraju - to wywoła w następnych miesiącach prawdopodobnie jeszcze większy napływ imigrantów do Niemiec. Tym samym wzrastać będą też polityczne naciski na wielką koalicję w Berlinie”.

Opr.: Małgorzata Matzke