1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polski i niemiecki pomysł na korytarz transportowy

Barbara Cöllen2 listopada 2008

Korytarz transportowy Adria-Bałtyk jest inicjatywą wschodnioniemieckich krajów związkowych. Ich alians na rzecz wzrostu i rozwoju przestrzennego został zapisany w tzw. "Deklaracji Berlińskiej”. Polska ma podobny projekt

https://p.dw.com/p/FlrL
Grzegorz Roman, wice-marszałek Województwa Dolnośląskiego z Edgarem Trawnicek, emerytowanym urzędnikiem saksońskiego MSW, przyjacielem Polski
Grzegorz Roman, wice-marszałek Województwa Dolnośląskiego z Edgarem Trawnicek, emerytowanym urzędnikiem saksońskiego MSW, przyjacielem PolskiZdjęcie: DW/Barbara Cöllen

Wschodnioniemieckie kraje związkowe chcą umocnić swoje położenie w Europie Środkowej i Wschodniej poprzez usieciowienie z sąsiadami i partnerami w ramach projektu korytarza rozwojowego. Temat ten dyskutowany był z nimi po raz pierwszy w Lipsku podczas EUREGIO. Głos w dyskusji zabrał Grzegorz Roman, wicemarszałek Dolnego Śląska.

DW: Jak Polska ustosunkowuje się do tego projektu?

GR: My mamy swój projekt podobny bardzo korytarza CETC biegnącego od Szczecina poprzez Wrocław dalej na Wiedeń,Triest i Wenecję, który lansujemy od ponad 4 lat i próbujemy go wpisać do sieci europejskich dróg komunikacyjnej TENT. Projekty, które przedstawiła strona niemiecka w pewnym sensie są konkurencyjne, w pewnym sensie, bo obejmują podobny obszar, aczkolwiek projekt niemiecki przebiega z Rostoku przez Berlin na Pragę. Wydaje się, że jest szansa, żebyśmy się porozumieli i spróbowali zrobić wspólny korytarz transportowy. Myślę, że to wyartykułowanie naszych interesów było dobrze przyjęte i zapowiedź dalszych rozmów jest miła.

DW: Jakie korzyści będą z tego projektu dla polskiej i niemieckiej strony?

GR: Zaniedbania komunikacyjne w tym układzie północ-południe są tak duże, że trzeba specjalnego programu, żeby tę pełną komunikatywność przywrócić. Co nam to da? Między Bałtykiem a Adriatykiem przez Wiedeń, albo bardziej na Wschód w okolicy Budapesztu, raptem jest niecałe 1000 km. I gdyby uruchomić połączenia kolejowe, drogowe do przewozu towarów np. w kontenerach zaoszczędza się kilka dni naokoło Europy. To ma swoją wartość materialną, czasową, kulturową, pod każdym względem. Do tego związałoby tę Europę Północną Basenu Morza Bałtyckiego z Europą Południową Basenu Morza Śródziemnego i osłabiałoby te różnice interesu, które się czasami w Unii Europejskiej odzywają, przy budżetach, w którą cześć Europy należy dalej inwestować itd. Więc, żeby ograniczyć to pole konfliktu dobrze byłoby ten korytarz uruchomić. I jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Otóż wybitnie przeciążone są przejścia Alpejskie. I w zasadzie nie ma możliwości, żeby zwiększać potoki ruchów na przejściach alpejskich. No więc trzeba jakoś te towary wozić.

DW: Jak zaawansowana jest współpraca dolnośląskiego z Saksonię? Jest bardzo zaawansowana?

GR: Jest, bardzo, bardzo. Na przykład największą współpracę mieliśmy do tej pory w ramach III Paneuropejskiego Korytarza Terytorialnego. Razem robiliśmy ten projekt, bardzo wysoko oceniony z Wrocławiem jako liderem. Bardzo dobrym przykładem były obchody 160-lecia kolejowego Wrocław-Berlin w 2006 roku, które zaowocują lepszym połączeniem z Berlinem. Jesteśmy bardzo zainteresowani uruchomieniem takich projektów, jak na przykład ścieżki rowerowe, porządna ścieżka rowerowa wzdłuż Via Regi. Marzy mi się, że będzie można rowerem przejechać przez Polskę, Niemcy w kierunku San Diego de Compostela. Trochę projektów kulturalnych chcielibyśmy zrobić. Bylibyśmy bardzo zainteresowani współpracą szkół. Na ogół nasze samorządy wybierały historycznie gminy zachodnich Niemiec. Natomiast wydaje się, że to są trudne współprace ze względu na koszty, bo to są duże odległości. Natomiast tutaj, we wschodnich landach ludzie również mówią po niemiecku i można byłoby koszty zdecydowanie ograniczyć. Można wtedy wymieniać młodzież, organizować rozgrywki. Tym bylibyśmy bardzo zainteresowani.

DW: W zachodnioniemieckich krajach związkowych często zadajemy sobie pytanie czy stosunki polsko-niemieckie są dobre, lepsze czy gorsze. A ten stan współpracy tutaj na pograniczu on musi być dobry.

GR: Ja pani odpowiem na to. 30 października we Wrocławiu będą z prezydentem odsłaniał Pomnik Wspólnej Pamięci. To jest monumentalny pomnik poświęcony zniszczonym w czasie komunistycznym cmentarzom niemieckim we Wrocławiu. Ich było kilkadziesiąt. To jest wszystko na ten temat, jakie są stosunki. Można powiedzieć w tym momencie, że przełamanie barier jest w ogóle bardzo dobre, można powiedzieć, że to poczucie chrześcijańskie i sprawiedliwości dziejowej, że cmentarzy się nie niszczy, i abstrahujemy wtedy od Niemców. A możemy powiedzieć, że Polacy się boją i zrobią coś takiego. To jest w pewnym sensie odpowiedź na to, co od czasu do czasu się odzywa po obu stronach, ten budzący się lekki, nieświeży nacjonalizm. Żyjemy z sąsiadami, 60 lat minęło, czy sześćdziesiąt pare. Wydaje się, że przynajmniej na razie będziemy mieli dobre stosunki, więc wypieszczajmy to.