Polska na ITB: „Mamy ogromny potencjał”

Rok 2016 był dla polskiej turystyki rekordowy. Polskę odwiedziło 17,3 mln turystów, o 7 proc. więcej niż w 2015 r. Jeszcze większy był wzrost liczby gości z Niemiec: o 8 proc. do 6,5 mln.

– Niemcy nadal są dla nas najważniejszym rynkiem. To najliczniejsza grupa turystów odwiedzających nasz kraj. Jest to nasz sąsiad, bardzo ważny partner gospodarczy, także polityczny, więc chcemy te trendy nie tylko utrzymać, ale rozwinąć ofertę – powiedział DW goszczący na targach wiceminister sportu i turystyki Dawid Lasek.

Tarcia na linii Berlin-Warszawa w turystyce nie są jego zdaniem odczuwalne. – Ta retoryka polityczna, którą pewnie bardziej widać w mediach niż w życiu realnym, nie spowodowała jakiego odpływu czy zaniepokojenia. My tego nie notujemy i nie sądzę, żeby na poziomie konsumenckim miało to jakieś znaczenie. W turystyce absolutnie nie widzimy jakiś anomalii związanych z sytuacją polityczną, która rozgrzewa atmosferę w Europie – tłumaczył wiceminister.

Konsument się zmienił

Odczuwalna jest natomiast sytuacja geopolityczna na świecie. Coraz więcej Europejczyków, także Niemców, rezygnuje z wyjazdów do Turcji, Egiptu czy Tunezji i decyduje się na urlop niedaleko domu – w Niemczech czy właśnie w Polsce lub innym kraju Europy. Między innymi na ten trend stawia też Polska, wzmacniając współpracę z partnerami z Grupy Wyszehradzkiej. Z polskiej inicjatywy zrodził się Central Europe Branding House, projekt ukierunkowany na klientów także spoza Europy, wyjaśnił Dawid Lasek: – Chcemy wspólnie promować Europę Środkową na dalekie rynki, gdzie wartość dodana polega na tym, że dla Chińczyków czy Amerykanów Europa Środkowa jest jakby jedną destynacją. Patrzymy trochę szerzej wiedząc, że turystyka jest bardzo neutranym, naturalnym, bezkolizyjnym polem do współpracy i partnerzy to rozumieją.

Nowych rozwiązań wymaga też zmiana zachowań konsumenta. – Są nowe trendy. Dzisiejsza młodzież, to pokolenie Y nie chce przyjechać do Berlina czy do Krakowa, żeby oglądać z jednej strony Bramę Brandenburską, a z drugiej strony Wawel. Ich interesuje styl hipsterski, wydawałoby się bardzo marginalne atrakcje, miejsca, które dostarczają emocji. I to jest clou dzisiejszej turystyki, gdzie każdy zastanawia się nie nad tym, dokąd mam pojechać, tylko po co? I my musimy umieć dać odpowiedź na pytanie, po co mam przyjechać na Podkarpacie, na Lubelszczyznę czy do jakiegoś innego miejsca – powiedział DW wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) Bartłomiej Wałas.

Kosz pełen jabłek

Na nowe potrzeby klientów nastawiona jest tegoroczna oferta Polski w Berlinie – turystyka aktywna, zwłaszcza rowerowa z siecią powstałych w ostatnich latach ścieżek rowerowych, w tym liczącym ponad 2 tys. km Wschodnim Szlakiem Rowerowym Green Velo. Wschodnie tereny Polski w ogóle są szczególnie promowane w tym roku, zwłaszcza pod kątem styku kultur - wschodniej i zachodniej, w znacznym stopniu jeszcze nie znane zagranicznemu turyście. Odpowiedzią na aktualne trendy są też oferty tematyczne – np. wyjazd do filharmonii w Szczecinie czy Poznaniu albo wyjazd do Wrocławia, który już jako Europejska Stolica Kultury przyciągnął 1,4 mln zagranicznych gości i kusi nadal – w tym roku m.in. Światowymi Igrzyskami Sportowymi World Games. – Dzisiaj oferty muszą być przygotowane dynamicznie, dostosowane do klienta i jego potrzeb – podkreślił Bartłomiej Wałas.

Co nie znaczy, że zaniedbywana jest klasyczna grupa turystów, głównie niemieckich korzystających z oferty uzdrowiskowo-leczniczej. Ale, jak stwierdził Dawid Lasek, „to nie wyczerpuje naszego potencjału”. – Mamy poczucie siły, jeżeli chodzi o nasz potencjał. Wiemy, że mamy ogromne, bardzo ciekawe, unikatowe zasoby kulturowe i naturalne. Dlatego też dla nas najważniejszym zadaniem jest stworzenie dobrych turystycznych marek terytorialnych, co jest też zapisane w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, głównym dokumencie strategicznym naszego państwa na najbliższe lata. Chcemy być lepsi, bardziej konkurencyjni, bardziej przekonywujący i bardziej atrakcyjni dla sąsiadów, dla turystów z całego świata – podsumował Lasek.

W sumie do Berlina przyjechało w tym roku ponad 50 polskich wystawców i …jabłka, oferowane gościom w bez mała każdym kąciku polskiej prezentacji. POT przywiózł ich całe kosze, tylko wybierać, tak jak oferty turystyczne.

51. Międzynarodowe Tragi Turystyczne ITB w Berlinie czynne są do 12 marca, przez dwa ostatnie dni są otwarte dla niefachowej publiczności. Prezentuje się 10 tys. wystawców ze 187 krajów i 5 kontynentów. W ubiegłym roku odwiedziło je 180 tys. osób.

Elżbieta Stasik, Berlin