1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Politolog: Niemieckie partie długo ignorowały antysemityzm

Katarzyna Domagała
2 marca 2018

Antysemityzm staje się w Niemczech coraz bardziej widoczny – ostrzega politolog Samuel Salzborn. Za antysemicką uznaje Alternatywę dla Niemiec.

https://p.dw.com/p/2tbaL
Ekspert: Żydzi w Niemczech codziennie doświadczają zagrożenia ze strony prawicowych ekstremistów i islamistów
Ekspert: Żydzi w Niemczech codziennie doświadczają zagrożenia ze strony prawicowych ekstremistów i islamistówZdjęcie: picture alliance/dpa/F. Rumpenhorst

Żydzi w Niemczech codziennie doświadczają zagrożenia ze strony prawicowych ekstremistów i islamistów – podkreśla politolog i badacz antysemityzmu Samuel Salzborn. Świadczą o tym z jednej strony obecność policji przed żydowskimi instytucjami, a z drugiej obelgi i groźby wobec członków społeczności żydowskiej – wyjaśnia w wywiadzie dla „Sueddeutsche Zeitung”. Prawicowy ekstremizm i islamizm mają bardzo podobne cele. Ich ideologicznym rdzeniem jest antysemityzm, co stanowi fundamentalne zagrożenie dla Żydów, a tym samym dla całej demokracji – podkreśla.

Antysemicka AfD

Wszystkie partie – począwszy od Lewicy, a skończywszy na Unii chadeckiej CDU/CSU – zbyt długo ignorowały przejawy antysemityzmu – uważa Salzborn. I właśnie na tym korzysta Alternatywa dla Niemiec (AfD). Wbrew temu, co mówi o sobie sama AfD, Salzborn uważa ją za antysemickie ugrupowanie. „Na wszystkich poziomach partii można znaleźć jawnie antysemickie wypowiedzi” – mówi.

Samuel Salzborn: antysemityzm bardziej widoczny
Samuel Salzborn: antysemityzm bardziej widocznyZdjęcie: Imago/M. Schick

Jako przykład wskazuje na posła do landowego parlamentu Badenii-Wirtembergii Wolfganga Gedeona, który wielokrotnie wyrażał się w duchu antysemityzmu, a jednak nie został wykluczony z partii. Co więcej – podkreśla Salzborn – brakuje rzeczowej krytyki antysemickich wypowiedzi. „Do tego dochodzi jeszcze historyczny rewizjonizm Bjoerna Hoecke i oświadczenia Aleksandra Gaulanda na temat roli Wehrmachtu w czasie II wojny światowej, który przecież brał udział w Zagładzie Żydów – mówi politolog. Zaznacza, że wszystko to jest w AfD tolerowane.

Winne media społecznościowe

Ogólnie Salzborn widzi nie tyle wzrost antysemityzmu w społeczeństwie, co zjawisko, że przejawia się on obecnie znacznie wyraźniej. „Z badań socjologicznych wiemy, że około 15-20 procent mieszkańców Niemiec przejawia antysemickie nastawienie, ale kiedyś nie mówili o tym tak otwarcie. Zmieniło się to przez media społecznościowe typu Facebook, Twitter i YouTube” – ocenia Salzborn.

Ci, którzy kiedyś pisali list do redakcji, który mógł trafić do kosza, są dziś bardziej widoczni i znacznie głośniejsi. „Dzięki mediom społecznościowym są też lepiej między sobą usieciowieni, co widać w życiu codziennym – można wziąć udział w antysemickiej demonstracji tylko, jeśli się wie, że będzie ona miała miejsce”.

W styczniu tego roku niemiecki parlament uchwalił rezolucję, w której wezwał rząd w Berlinie do wzmocnienia zaangażowania w walce z antysemityzmem i utworzenia stanowiska pełnomocnika ds. walki z antysemityzmem.

KNA, SZ / Katarzyna Domagała