1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Arcybiskup Kolonii wysłany na urlop, ale funkcję zachowa

24 września 2021

Za zgodą Franciszka kardynał Rainer Maria Woelki uda się na półroczny „duchowy okres sabatyczny”, ale pozostanie arcybiskupem Kolonii. Zdaniem papieża hierarcha „popełnił błędy” w procesie rozliczania pedofilii.

https://p.dw.com/p/40opK
Arcybiskup Kolonii kardynał Rainer Maria Woelki
Arcybiskup Kolonii kardynał Rainer Maria WoelkiZdjęcie: Peter Back/Geisler-Fotopress/picture alliance

O długo wyczekiwanej decyzji papieża po wizytacji komisji watykańskiej w archidiecezji kolońskiej poinformowała w piątek (24.09.2021) nuncjatura apostolska w Berlinie. W czerwcu papiescy wysłannicy kardynał Anders Arborelius ze Szwecji i biskup Rotterdamu Johannes van den Hende badali zarzuty wobec kardynała Rainera Maria Woelkiego, arcybiskupa Kolonii, o domniemane tuszowanie przypadków nadużyć seksualnych. Doszli oni do wniosku, że „nic nie wskazuje na to, by kardynał działał niezgodnie z prawem”. Zarzuty, jakoby chciał on cokolwiek zatuszować, zostały obalone, stwierdzili papiescy delegaci. Ich zdaniem arcybiskup okazał też determinację, by walczyć z nadużyciami w Kościele i dotrzeć do osób, nimi dotkniętych.

Jednocześnie kardynałowi zarzucono „poważne błędy”, jeśli chodzi o politykę komunikacyjną, które spowodowały kryzys zaufania w archidiecezji, który zaniepokoił wielu wiernych.  

Czas na refleksję i pojednanie

W ubiegłym tygodniu Franciszek odbył długą rozmowę z kardynałem Woelkim. Jak podano, Ojciec Święty nadal liczy na kardynała, ceni jego lojalność i troskę o jedność Kościoła”. Jednocześnie oczywiste jest, że zarówno arcybiskup, jak i archidiecezja potrzebują „czasu wewnętrznej refleksji, odnowy i pojednania”. Dlatego papież zgodził się na prośbę Woelkiego o przyznanie mu „duchowego okresu sabatycznego”, w którym będzie on zwolniony z pełnienia obowiązków arcybiskupich. Okres ten rozpocznie się w połowie października i potrwa do środy popielcowej 2 marca 2022 roku.

Papież nie przyjął jednocześnie rezygnacji biskupów pomocniczych Dominikusa Schwaderlappa i Ansgara Puffa, zawieszonych po publikacji raportu o nadużyciach seksualnych w archidiecezji kolońskiej. Puff ma natychmiast wrócić do pełnienia obowiązków, a Schwaderlapp na własna prośbę ma udać się jako duszpasterz do Kenii na rok.

Sceptycyzm i rozczarowanie

Zaraz po ogłoszeniu decyzji papieża sam Woelki oświadczył, że w procesie rozliczanie nadużyć seksualnych w Kościele popełnił błędy, za które bierze odpowiedzialność. Podkreślał kilka razy, że „szczerze i z całego serca żałuje”, iż z powodu tych błędów ofiary przemocy seksualnej zostały narażone na ponowną traumę. 

Karnawałowa platforma przed katedrą w Kolonii symbolizująca proces rozliczania nadużyć seksualnych w Kościele katolickim
Karnawałowa platforma przed katedrą w Kolonii symbolizująca proces rozliczania nadużyć seksualnych w Kościele katolickimZdjęcie: Martin Meissner/AP Photo/picture alliance

Nieco sceptycznie na decyzję papieża zareagował przewodniczący episkopatu Niemiec biskup Georg Baetzing. Wyraził nadzieję na rozpoczęcie procesu pojednania w archidiecezji kolońskiej. „Nie chciałbym oceniać, czy w ciągu kilku miesięcy doprowadzi to do zasadniczej zmiany sytuacji” – ocenił.

Rozczarowania nie krył zaś prezes Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików Thomas Sternberg. – Nie potrafię zrozumieć decyzji Watykanu o pozostaniu kardynała Woelkiego na urzędzie – oświadczył. Jego zdaniem okres przerwy w pełnieniu funkcji to za mało. – Nie wiadomo, co ma się stać po zakończeniu takiego okresu i nie jest to właściwe narzędzie, by odbudować utracone zaufanie – dodał.

Kryzys zaufania

Kryzysowa sytuacja w archidiecezji kolońskiej trwa od wielu miesięcy. Na początku roku kardynał Woelki wstrzymał publikację raportu o nadużyciach seksualnych w swojej archidiecezji, sporządzonego przez monachijską kancelarię prawną. Powoływał się na konieczność ochrony prywatności domniemanych sprawców i kwestionował obiektywizm autorów. Decyzja ta została uznana jednak za próbę zatuszowania przypadków pedofilii w Kościele.

18 marca br. opublikowany został nowy niezależny raport w tej sprawie. Wynikało z niego, że pomiędzy 1975 a 2018 rokiem w diecezji kolońskiej 314 osób padło ofiarą molestowania seksualnego ze strony kleru i osób świeckich, związanych z diecezją. W raporcie doliczono się 202 domniemanych sprawców. Ponad połowę ofiar stanowiły dzieci w wieku poniżej 14 lat. W 75 przypadkach wysocy hierarchowie Kościoła, w tym jeden urzędujący obecnie arcybiskup, nie dopełnili swych obowiązków, co oznacza najczęściej, że nie reagowali na informacje o przypadkach molestowania seksualnego: nie zawiadomili organów ścigania, nie wyciągnęli konsekwencji wobec domniemanych sprawców czy nie udzielili wsparcia ofiarom.

Woelki natychmiast wyciągnął wówczas konsekwencje wobec hierarchów, oskarżanych o te zaniechania. Nie wystarczyło to jednak, by odbudować nadszarpnięte zaufanie wiernych, z których wielu zdecydowało się na apostazję.

DPA, KNA/ widz

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>