1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pandemia nasiliła antysemityzm w sieci

5 czerwca 2021

W czasie pandemii liczba antysemickich treści w niemieckojęzycznych mediach społecznościowych wzrosła 13-krotnie. We francuskojęzycznych zaś – 7 razy – informuje Komisja Europejska.

https://p.dw.com/p/3uSQD
Antysemityzm w sieci
Pandemia nasiliła nastroje antysemickie w mediach społecznościowychZdjęcie: Christian Ohde/picture alliance

Pandemia COVID-19 doprowadziła do poważnego wzrostu ilości publikowanych treści antysemickich – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Komisji Europejskiej przez Instytut Dialogu Strategicznego (ISD). Autorzy raportu przeanalizowali treści publikowane na popularnych platformach internetowych, jak Facebook, Twitter i Telegram, porównując pierwsze dwa miesiące 2020 roku, czyli czas przed pandemią, z tym samym okresem w 2021 roku. Badanie dotyczyło wpisów niemiecko- i francuskojęzycznych zamieszczanych głównie przez użytkowników z Niemiec i Francji, ale także Belgii i Austrii.

"Tajna broń Syjonistów"

Badacze zidentyfikowali 272 francuskich i 276 niemieckich kont i kanałów rozpowszechniających w sieci antysemickie treści związane z pandemią. W materiałach tych Żydzi byli oskarżani o intencjonalne rozprzestrzenianie wirusa, a nawet wywołanie pandemii, żeby móc rządzić światem. Na przykład we francuskich mediach społecznościowych krążyła karykatura byłej minister zdrowia Agnes Buzyn, z pochodzenia Żydówki, zatruwającej wodę w studni.

Niektóre grupy próbują przekonywać, że COVID-19 jest bronią stworzoną przez Syjonistów i że powstał specjalnie przeciwko nie-Żydom. Część wpisów podjudzała do nienawiści i agresji wobec Żydów lub manifestowała poparcie dla osób, grup lub ideologii nawołujących do zabijania osób pochodzenia żydowskiego, jak kanał „Święty Bowers” założony na francuskim Telegramie i gloryfikujący Roberta Bowersa, odpowiedzialnego za strzelaninę w synagodze w Pittsburghu (USA). Zginęło wtedy 11 osób. Twórca innego konta namawiał do celowego infekowania Żydów wirusem.

Na niemieckim Telegramie skrajnie prawicowe grupy rozsyłały fałszywe „filmy dokumentalne” przekonujące np. że Żydzi byli na początku XX w. zagrożeniem dla Niemiec, a Hitler jedynie próbował ich powstrzymać. Wśród zwolenników teorii spiskowych popularny jest przekaz o Nowym Porządku Świata, zgodnie z którym „zakonspirowane elity chcą przejąć władzę nad światem”, na liście są m.in. George Soros, Jacob Rothschild, Jaques Attali.

Razem z wprowadzeniem programów szczepień zaczęto wytykać żydowskie pochodzenie osobom związanym z produkcją szczepionek, w tym szefowi Pfizera Alfredowi Bourli i twierdzić, że szczepionki mają wybić inne nacje lub doprowadzić do ich bezpłodności. Nierzadko także restrykcje wprowadzane przez państwa członkowskie w czasie pandemii porównywane były do szykan ludności żydowskiej podczas II wojny światowej. I tak np. premier Bawarii Markus Soeder nazwany został przez internautów „Sodolfem”, a niemieccy antyszczepionkowcy zakładali na ramię podczas protestów żółtą Gwiazdę Dawida, co zresztą zostało zakazane m.in. przez władze Monachium. Tego typu działania należą do tzw. „szarej strefy”, czyli działań, które nie naruszają bezpośrednio przepisów o mowie nienawiści lub negowaniu Holokaustu, co jest karane zarówno w Niemczech, jak i we Francji, ale które mimo to są szkodliwe, ponieważ trywializują Zagładę.

Gwiazda Dawida z napisem "nieszczepiony" na demonstracji antyszczepionkowców w Niemczech
Gwiazda Dawida z napisem "nieszczepiony" na demonstracji antyszczepionkowców w Niemczech Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Roessler

2 miliardy odsłon

Najchętniej wykorzystywaną w Niemczech platformą do szerzenia treści antysemickich jest Telegram, na którym znaleziono 200 tego typu kont i kanałów; we Francji popularnością wśród antysemitów cieszy się Twitter ze 167 profilami. Może to być związane z tym, że konta na Twitterze i Facebooku w Niemczech są częściej monitorowane pod kątem mowy nienawiści i nielegalnych treści i łatwiej je namierzyć.

W obydwu krajach na drugim miejscu znalazł się Facebook. Na początku roku liczba antysemickich treści w niemieckojęzycznych mediach społecznościowych wzrosła trzynastokrotnie, a we francuskojęzycznych siedmiokrotnie w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej. Antysemickie wpisy były chętnie powielane przez internautów – na niemieckim Telegramie odtworzone zostały dwa miliardy razy, na francuskim Twitterze – 3 mln razy, na Facebooku – pół miliona. We Francji konta i kanały antysemickie śledziło 1,5 mln odbiorców, w Niemczech 3 mln.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Nasilenie postaw antysemickich widoczne jest nie tylko w Niemczech. Brytyjska organizacja Community Security Trust (CST) szacuje, że antysemicka retoryka będzie się utrzymywać tak długo, jak długo będzie trwała pandemia. Węgierskie badania pokazały, że spośród 22 tys. opublikowanych w mediach społecznościowych wpisów dotyczących pandemii COVID-19 połowa oskarżała o nią grupy etniczne, w tym Żydów. Wcześniejsze badania ISD wykazały także wzrost postaw antysemickich m.in. w Polsce, gdzie na Facebooku znaleziono ponad 60 kont rozsyłających treści przeciwko Żydom. 80 proc. respondentów z Polski uznało antysemityzm za poważny problem w kraju, a 90 proc. wskazało, że mocno nasilił się on w internecie.

Komisja Europejska zapowiedziała intensyfikację walki z antysemityzmem w UE. W Europie toczy się zresztą właśnie debata nad skuteczniejszym usuwaniem mowy nienawiści w sieci. W KE trwają prace nad aktem o usługach cyfrowych, który ma regulować funkcjonowanie platform internetowych w Unii, w tym zobowiązać je do usuwania nielegalnych treści. Autorzy raportu chcą, żeby nowe przepisy odnosiły się też konkretnie do treści antysemickich.

Groźby, obelgi i ataki. Druzgocący raport ws mediów w UE