1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Gerhard Schroeder okradziony. Zniknęły dzieła sztuki

27 maja 2022

Z berlińskiego biura byłego szefa rządu Niemiec zniknęły trzy dzieła sztuki. Sprawą zajmuje się prokuratura.

https://p.dw.com/p/4BxMg
Italien Verona | Gerhard Schröder
Były kanclerz Niemiec Gerhard SchroederZdjęcie: Alexey Vitvitsky/Sputnik/dpa/picture alliance

Złodzieje wzięli na cel biuro byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera. Jak podał niemiecki tygodnik „Stern”, ich łupem padły dzieła sztuki z prywatnej kolekcji byłego szefa rządu Niemiec, które znajdowały się w jego berlińskim biurze. 

Okradzione biuro mieści się w jednym z budynków należących do niemieckiego parlamentu – Bundestagu. Jego rzecznik potwierdził, że doszło do incydentu, a Schroeder zgłosił już sprawę organom ścigania. Nie podano jaka jest wartość skradzionych przedmiotów.

„Stern” informował, że chodzi o dwa drzeworyty niemieckiego malarza Uwe Bremera i jedną grafikę artysty z Chin, którego nazwisko nie jest znane. Od 16 lat wisiały one w ogólnodostępnej części biura byłego kanclerza.

Kradzieże w budynkach Bundestagu, do których nie da się tak po pr (PL): Okradziono byłeg... ostu wejść, to zdarzenie bardzo nietypowe. Rzecznik parlamentu powiedział, że jednostka policji działająca przy Bundestagu nie miała do tej pory do czynienia ze znikającymi z budynku parlamentu dziełami sztuki.

Schroeder pod pręgierzem

Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu Bundestag zdecydował o odebraniu Schroederowi środków na prowadzenie biura i zatrudnienie pracowników. Była to reakcja na kontynuowanie przez byłego kanclerza pracy na rzecz rosyjskich państwowych koncernów energetycznych, nawet po agresji Rosji na Ukrainę. Tylko w ubiegłym roku na utrzymanie biura i pracowników wydano 400 tysięcy euro publicznych pieniędzy.

Prawdopodobnie dopiero groźba obłożenia Schroedera unijnymi sankcjami skłoniła go do rezygnacji, pod koniec ubiegłego tygodnia, z funkcji w radzie nadzorczej firmy Rosnieft. Zapowiedział też, że nie przyjmie nominacji do rady nadzorczej Gazpromu.

Z powodu swoich bliskich relacji z prezydentem Władimirem Putinem, pracy dla rosyjskich koncernów i brakiem jednoznacznego potępienia agresji na Ukrainę, Gerhard Schroeder był w ostatnich tygodniach bardzo ostro krytykowany w Niemczech i za granicą. Szefowa jego macierzystej partii SPD wezwała go publicznie do opuszczenie ugrupowania.

(AFP,DPA,DW/szym)