1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mniej migrantów

13 lipca 2011

Ostatni raport OECD wykazuje, że kryzys gospodarczy wyhamował falę migracji do tzw. pierwszego świata. Statystykę imigracji opublikowano w Paryżu, Brukseli i w Berlinie.

https://p.dw.com/p/11uK5
Eine nicht identifizierte Passantin laeuft am Donnerstag, 12. Juli 2007, durch das Bahnhofsviertel in Frankfurt. Ungeachtet des Boykotts tuerkischer Verbaende hat Bundeskanzlerin Angela Merkel am Donnerstag, 12. Juli 2007, fast 90 Vertreter von Auslaenderorganisationen und anderen gesellschaftlichen Gruppen zum zweiten Integrationsgipfel empfangen. Aus Protest gegen das Zuwanderungsgesetz haben die Tuerkische Gemeinde, die Tuerkisch-Islamischen Union der Anstalt fuer Religion und die Foederation Tuerkischer Elternvereine die Einladung Merkels abgewiesen. (AP Photo/Bernd Kammerer) an immigration bill. (AP Photo/Bernd Kammerer)
Grünes Licht für Integration?Zdjęcie: AP

Raport OECD nosi tytuł „Przegląd migracji 2011“, ale w zasadzie chodzi w nim o imigrację i to w roku kryzysu, 2009. Dokument ilustruje skutki kryzysu w 22 państwach OECD i w Rosji. W roku 2009 do państw tych przyniosło się na stałe 4,25 mln osób – o 7 procent mniej, niż w roku 2007. 16 państw z tej grupy zanotowało spadek liczby imigrantów od 5 do 43 procent. Jedynie do Szwecji, Holandii, Kanady, Australii Rosji i USA przybyło ich więcej – od 1 do 17 procent. W Czechach spadek liczby imigrantów wyniósł pond 40 procent. Niemcy plasują się w połowie statystyki (13 procent, 198 tysięcy imigrantów). Przyczyna tego stanu rzeczy jest jasna: kryzys roku 2009.

Imigracja zarobkowa

Italien Lampedusa Flüchtlinge
Większość imigrantów przybywa do Europy w nadziei na lepsze życieZdjęcie: picture alliance/dpa

Eksperci OECD zwracają uwagę, że warunki dla imigracji zarobkowej nie mogły być gorsze. W krajach przemysłowych wzrosło bezrobocie. A po raz pierwszy w Niemczech wśród imigrantów nie dominują Turcy, lecz Polacy, Rumuni i Bułgarzy. Wzrost liczby imigrantów w państwach o takiej tradycji, jak USA, nie wynika jedynie z powodów gospodarczych. W USA wielką część imigrantów stanowią członkowie rodzin. Ale niebawem – utrzymują eksperci – tendencja może się odwrócić: jak tylko ożywi się koniunktura, to demograficzna rewolucja w wielu krajach OECD zmusi pracodawców do szukania fachowców za granicą. Tego zdania jest komisarz UE do spraw wewnętrznych, Cecilia Malmström. Tymczasem komisarza UE ds socjalnych, Laszlo Andora, niepokoi wysokie bezrobocie wśród młodych imigrantów.

Statystyczne pułapki

Zaskakujące dane przynosi raport na temat Niemiec, bowiem – jak z nich wynika – niemieckie władze posługują się innymi statystykami. Ich zdaniem w 2009 roku imigracja do Niemiec poważnie wzrosła, a nie zmalała. Thomas Liebig z departamentu międzynarodowej migracji w OECD twierdzi, że jakość statystyk OECD jest po prostu lepsza. Dane ukazują skutki kryzysu gospodarczego w państwach przemysłowych. Są też one potrzebne, bowiem na ich podstawie można pokusić się o sterowanie migracją zarobkową, mając na uwadze zwłaszcza brak fachowców. Ciekawe są dane nt. przedsiębiorczości imigrantów w Niemczech: od końca lat 90. liczba zakładanych przez nich firm podwoiła się. W 2008 roku ponad 100 tysięcy imigrantów było przedsiębiorcami – zatrudniali oni 750 tysięcy pracowników.

ag / Andrzej Paprzyca

red. odp.: Bartosz Dudek