1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NZZ: polityczna kultura w Polsce sięgnęła dna

22 stycznia 2019

Neue Zuercher Zeitung uważa, że apele o rezygnację z nienawiści i o nową kulturę polityczną pozostaną bez echa. Atak na Pawła Adamowicza nie był zdaniem redakcji zamachem politycznym, lecz nie był też przypadkiem.

https://p.dw.com/p/3BxLp
Polen, Warschau: Öffentliche Versammlung nach der Ermordung von Pawel Adamowicz
Zdjęcie: picture-alliance/B. Zawrzel

„Przez moment Polska zatrzymała się, zjednoczona w żalu po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu, zasztyletowanym ponad tydzień temu podczas charytatywnej gali” – czytamy w odredakcyjnym komentarzu opublikowanym we wtorek w największej opiniotwórczej gazecie szwajcarskiej.

Redakcja „NZZ” zwraca uwagę na liczne wiece przeciwko nienawiści i apele o nową kulturę polityczną podczas uroczystości pogrzebowych w Gdańsku.

„Należy obawiać się, że apele pozostaną bez echa. Jarosław Kaczyński, szef narodowo-konserwatywnej partii rządzącej PiS i silny człowiek Polski, był nie tylko najbardziej prominentnym nieobecnym na pogrzebie.  Demonstracyjnie nie przyszedł też kilka dni wcześniej na minutę milczenia w parlamencie, chociaż był w tym dniu obrad w Sejmie” – ocenia szwajcarska gazeta.

Demonstracja w Krakowie po zamordowaniu Pawła Adamowicza
Demonstracja w Krakowie po zamordowaniu Pawła AdamowiczaZdjęcie: picture-alliance/O. Marques

Redakcja zwraca uwagę, że telewizja TVP – „publiczny nadawca, który spadł do roli kanału propagandowego PiS”, informował  o Adamowiczu i jego śmierci w taki sposób, że nawet zwolennicy rządu byli zbulwersowani. Rzeczniczka PiS ostrzegała „totalną opozycję”, by nie instrumentalizowała zbrodni do „ataków” na prawicę – czytamy w „NZZ”.

Redakcja nazywa te zachowania „sygnałami pogardy” i zaznacza, że taki język od lat jest elementem polsko-polskiej wojny między PiS a PO.

„Z pewnością, Adamowicza zabił człowiek chory psychicznie, którego matka ostrzegała władze. Do morderstwa doszło jednak w atmosferze, którą PiS w minionych trzech latach ciągle podgrzewał” – piszą autorzy przypominając, że Kaczyński nazwał krytyków rządu „Polakami gorszego sortu”, a opozycję w parlamencie „zdradzieckimi mordami”.

„Ze słów narodził się teraz okrutny czyn. Nie jest on politycznym zamachem, lecz nie jest też przypadkiem” – czytamy w konkluzji komentarza w „Neue Zuercher Zeitung”.