1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecko-francuski pakt niezgody

14 lutego 2011

Na tle zaproponowanego przez Berlin i Paryż paktu konkurencyjności nasilają się protesty innych państw UE. Kością niezgody jest zwłaszcza polityczny projekt harmonizacji podatków i systemów socjalnych.

https://p.dw.com/p/10H8W
Minister finansów Wolfgang Schäuble przekonywał w Brukseli do paktu konkurencyjnościZdjęcie: dapd

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble w poniedziałek (14.02.2011) w Brukseli znalazł się na ostrzu krytyki. Wraz z francuską koleżanką Christine Lagarde bronił na spotkaniu szefów resortów finansów strefy euro „paktu na rzecz konkurencyjności”, przez który tandem niemiecko-francuski zaproponował daleko idące reformy narodowych systemów podatkowych, socjalnych i edukacyjnych.

Harmonizacja od kuchni

Właściwym tematem poniedziałkowych rozmów miało być poszerzenie parasola ochronnego dla tonących gospodarek strefy euro. Minister finansów Luksemburga Luc Friedel powiedział, że parasol musi być natychmiast poszerzony o brakujące 200 mld euro do sumy 440 mld euro. Tymczasem rynki zareagowały nerwowo na spekulacje wokół portugalskich obligacji skarbu państwa, „prawdopodobnie dlatego, że nie umiemy podjąć dostatecznie szybko odpowiednich decyzji”, powiedział, kierując swoją krytykę głównie pod adresem Niemiec. Ale minister Schäuble nie dał się wyprowadzić z równowagi. Według niego „rynki są w tej chwili bardzo stabilne”. Szefowie resortów finansów nie doszli jednak do konsensusu w sprawie tego, czy fundusz pomocowy może dawać środki finansowe do dyspozycji państwom na skraju bankructwa na kredyty dla skupu państwowych długów.

Angela Merkel / Nicolas Sarkozy / EU-Gipfel / Brüssel
Tandem niemiecko-francuski ma swój plan na uzdrowienie strefy euro. Tu kanclerz Angela Merkel i prezydent Nicolas Sarkozy na szczycie unijnym 04.02.2011Zdjęcie: AP

Pakt konkurencyjności czy konkurencji?

Im bardziej konkretna staje się niemiecko-francuskie wizja paktu, tym głośniejsza krytyka. Zwłaszcza Finlandia, Luksemburg i Belgia uważają niemiecko-francuską propozycję za przesadną. „Nikt nie sprzeciwia się zwiększonej konkurencyjności w strefie euro”, powiedział premier Luksemburga Jean-Claude Junker. „Ale czy nie wystarczą istniejące już instrumenty”.

Także państwa członkowskie spoza strefy euro, w tym Polska, sprzeciwiają się uwspólnotowieniu klasycznych narodowych polityk, a zwłaszcza polityki podatkowej i ujednoliceniu wieku emerytalnego. Konkurencyjność całej UE - w wizji niemiecko-francuskiej - miałaby bowiem być harmonizacją na modłę niemiecką, np. niemieckiego ustawowego „hamulca długów”. Niemcy chcą też, by płace nie były regulowane przez czynnik inflacyjny a podatek CIT został częściowo zharmonizowany.

Polska, największa gospodarka narodowa w UE poza strefą wspólnej waluty, czuje się wykluczona z niemiecko-francuskiego planu. „Premier Donald Tusk osobiście zaatakował za to Merkel”, napisał tygodnik „Spiegel”. Polska „wątpi w zasadność tej metody. Dlaczego musi Pani demonstrować podział? Czy reszta nas stoi Pani na drodze”, cytuje Donalda Tuska „Spiegel”. W odpowiedzi, na szczycie przywódców państw Trójkąta Weimarskiego w Warszawie (7.02.2011), kanclerz Niemiec zaprosiła Polskę do uczestnictwa w pakcie. „Cieszylibyśmy się, gdyby Polska przyłączyła się do nas - jest mile widziana w pakcie”, powiedziała Angela Merkel.

Komorowski Merkel Sarkozy Flash-Galerie
Polacy obowiają się, że tandem niemiecko-francuski zdominuje Unię. Tu, szefowie państw Bronisław Komorowski i Nicolas Sarkozy z szefową rządu Angelą Merkel na szczycie Trójkąta Weimarskiego w Warszawie 7.02 br.Zdjęcie: dapd

Divide et impera

W przypadku paktu można mówić tylko o „balonie próbnym”, skomentował tymczasem belgijski minister spraw zagranicznych Steven Vanackere. Belgia i Luksemburg odrzucają pomysł uniezależnienia płac od rozwoju cen. Włochy i Irlandia sprzeciwiają się harmonizacji systemów podatkowych. Dla wysoko zadłużonych państw odebranie im instrumentu sterowania polityką finansową dzięki niskim podatkom odbiera ostatnią nadzieję na zachowanie konkurencyjności ich tonących gospodarek narodowych. Dyskusję nad harmonizacją podatków na ostatnim szczycie unijnym dziennik „Irish Times” nazwał „krwawą”.

A pomysł ujednolicenia systemów rent i emerytów austriacki kanclerz Werner Faymann skwitował jako „trudno wyobrażalny” już z uwagi na diametralne różnice między narodowymi modelami.

"To obłęd"

Elmar Brok
Także Elmar Brok, europoseł i partyjny kolega Angeli Merkel, krytykuje niemiecko-francuski pakt międzyrządowyZdjęcie: Presse

Propozycją międzyrządową Niemcy i Francja lansują kontrowersyjny projekt „Europy wielu prędkości”, a także próbują obejść złożone procedury prawodawcze w UE i metodę wspólnotową. Nie podoba się to nie tylko narodowym politykom, ale też europosłom. Chadecki eurodeputowany Elmar Brok (CDU) ostrzegł kanclerz Merkel i swoją partyjną koleżankę przed wdrażaniem paktu bez współdecydowania Parlamentu Europejskiego. „To obłęd, wprowadzanie równoległych struktur, które sobie bardziej przeszkadzają niż pomagają. Powinniśmy zadbać o to, by wzmocniona współpraca odbywała się przy współdecydowaniu instytucji europejskich”, powiedział Brok rozgłośni Hessischer Rundfunk.

Tymczasem ekonomista Martin Hüfner, twierdzi, że pakt byłby właściwym krokiem do uzdrowienia chorych eurogospodarek. „Wspólne standardy minimalne, m.in. wiek emerytalny i indeksacja płac, to ważne aspekty dla integracji strefy euro”.

Ministrowie finansów mają jeszcze czas co najmniej do początku marca. „Za miesiąc osiągniemy postęp”, powiedziała francuska minister Lagarde. Parasol ochronny i poprawa konkurencyjności to najbardziej kontrowersyjne z wielu aspektów obszernego pakietu na rzecz stabilizacji euro, który szefowie państw i rządów UE mają zatwierdzić na szczycie pod koniec marca br. 11 marca odbędzie się jeszcze specjalny szczyt strefy euro.

Bernd Riegert/dpa/Spiegel/ Magdalena Szaniawska-Schwabe

red.odp.: Małgorzata Matzke