1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecki dziennik: „Samobójcza bramka rządu Tuska”

Barbara Cöllen12 września 2012

Dziennik „Badische Zeitung” podsumowuje czterdziestolecie polsko- (zachodnio)niemieckich stosunków dyplomatycznych. Krytykuje przy tym europejską politykę rządu Donalda Tuska.

https://p.dw.com/p/1675d
German Chancellor Angela Merkel (L) congratulates Poland's Prime Minister Donald Tusk after he received the Walther Rathenau Prize in Berlin, May 31, 2012. The Walther Rathenau Institute awards annually the Walther Rathenau Prize to people for life achievement in foreign policy. REUTERS/Thomas Peter (GERMANY - Tags: POLITICS)
Zdjęcie: Reuters

Badische Zeitung zamieszcza tekst, w którym Ulrich Krökel dokonuje krytycznej oceny 40 lat polsko-niemieckich stosunków dyplomatycznych.

„Uklęknięcie Brandta, zryw Solidarności, pokojowa rewolucja, zjednoczenie Niemiec i poszerzenie UE: polsko-niemieckie relacje cechuje bogactwo spektakularnych wydarzeń. Lecz to, co historycznie znamienne, znajduje też odzwierciedlenie w sprawach niespektakularnych”. Autor przypomina w tym kontekście o przedstawionej kilka dni temu koncepcji działań kontrowersyjnego centrum dokumentacji przymusowych wysiedleń w Berlinie. „Jeszcze przed pięciu laty, pod koniec ery Kaczyńskich w Warszawie, byłoby to nie do pomyślenia. Nacjonalistyczni bliźniacy uprawiali na stanowiskach prezydenta i premiera antyniemiecką politykę i w tym celu instrumentalizowali przede wszystkim historię. W Berlinie konserwatywne grono wokół szefowej ,Związku Wypędzonych’ Eriki Steinbach nazbyt chętnie podejmowały rzuconą rękawice. Jednak teraz jest inaczej”, pisze dziennik wskazując na to, że w Warszawie rządzi liberalny i przychylny Niemcom Tusk, a Steinbach i „wypędzeni z CDU Angeli Merkel dramatycznie stracili wpływy.”

Ulrich Kröckel uważa, że polsko-niemieckie stosunki są są „znakomite”, i że nie jest przesadą powiedzenie, że „od stuleci nie były tak dobre”. Autor wskazuje, że po II wojnie światowej, za którą, jak wyraźnie zaznacza, winę ponosili Niemcy, nienawiść między Polakami i Niemcami, osiągnęła apogeum. „Dlatego też to na nich bardziej spoczywa do dzisiaj odpowiedzialność za przyszłość. Pojednanie z Polską powiodło się. Lecz te laury nie usprawiedliwiają bezczynności. Politycy w Warszawie i Berlinie są zobowiązani wspólnie wpływać na kształt Europy. Lecz to wyraźnie szwankuje w dobie kryzysu strefy euro. Nic nie jest w stanie przysłonić faktu, że 40 lat od nawiązania stosunków dyplomatycznych, kórych rocznica przypada na najbliższy piątek, nie może być mowy o prawdziwym strategicznym partnerstwie. Odpowiedzialność za to ponoszą nie tylko Niemcy. Niemiecki rząd wprawdzie zbyt jednostronnie stawia na kartę niemiecko-francuską. Jednakże Polska, nienależąca do strefy euro, nie ma teraz w Brukseli po prostu także większego znaczenia. Temu sama jest sobie winna”, twierdzi autor artykułu wskazując, że Polska nie zadbała o przyspieszenie przyjęcia jej w poczet członków unii walutowej. „Może ta wstrzemięźliwość jest bezpieczna dla interesów ekonomicznych. Lecz jeśli chodzi skutek polityczny, to była to bramka samobójcza rządu Tuska”. Ulrich Krökel wskazuje, że w przygasł euroentuzjazm Polaków. „Niemcy powini mocniej protegować w Brukseli sąsiada na Wschodzie (...) Zamiast zabiegać o trwałe randezvous z francuskim prezydentem, Angela Merkel powinna ożywić i wzmocnić tzw. Trójkąt Weimarski Paryż-Berlin-Warszawa”, uważa autor. „Dlaczego w Berlinie brakuje w tym celu dobrej woli, pozostanie zagadką. Jeśli celem jest pogłębienie europejskiej integracji, można go osiągnąć tylko z poparciem Wschodu. Kto mówi o ogólnoeuropejskich plebiscytach, popełnia błąd, jeśli niewystarczająco uwzględnia rosnący sceptycyzm wobec UE 38 mln Polaków. Może się zdarzyć, że przeżyjemy szok, jak wtedy w 2005, kiedy Holendrzy i Francuzi głosowali przeciwko planowanej Konstytucji UE”.

Wypadek autokaru

Niemiecka prasa od wtorku (11.09) szeroko informuje w wydaniach elektronicznych także o tragicznym w skutkach wypadku polskiego autokaru w Alzacji pod Miluzą. W środowym (12.09) wydaniu Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) zamieszcza tę informację pod tytułem „Pracownicy sezonowi z Polski ulegli wypadkowi”. Dziennik pisze, że zginęły dwie osoby, a 32 zostały ranne, w tym sześć bardzo ciężko. Kierowca został zatrzymany. Badania wykazały, że nie zażywał alkoholu ani narkotyków. FAZ i Welt-online informują, że według informacji przekazanych przez francuską policję, kierowca ostro skręcił w zjazd z autostrady, który prawdopodobnie przegapił, wskutek czego autobus się przewrócił.

Polska wymieniana jest także w notatkach i artykułach prasowach na temat odtajeniu akt o Katyniu w archiwum narodowych USA, a także rezolucji Parlamentu Europejskiego wzywającej m.in. Polskę to przeprowadzenia śledztwa w sprawie więzień CIA.

Barbara Cöllen

Red. odp. Bartosz Dudek