1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: wynik testów równoznaczny z katastrofą energopolityczną

Iwona D. Metzner2 października 2012

We wtorkowych (2.10.12) wydaniach niemiecka prasa komentuje szeroko niepokojący wynik testów na bezpieczeństwo, przeprowadzonych w elektrowniach atomowych w krajach Unii Europejskiej.

https://p.dw.com/p/16IRw
Francuska elektrownia jądrowa FessenheimZdjęcie: picture-alliance/dpa

Westdeutsche Zeitung z Düsseldorfu:

"Wyniki testów na bezpieczeństwo powinno się tak przedstawić, żeby były zrozumiałe również dla laików. Niestety akurat tego nikt nie planuje. Niebawem komisarz ds. energii Günter Oettinger zaprezentuje dokument Komisji Europejskiej, po czym natychmiast zamknie go w szufladzie, by następnie pokazać go w połowie października szefom państw i rządów. Społeczeństwo reaguje na brak transparencji taką samą nieufnością do energii atomowej, co po katastrofach nuklearnych".

Monachijska Süddeutsche Zeitung:

"Komisarz ds. energii Günter Oettinger odroczył w kwietniu publikację raportu końcowego, ponieważ kontrolerzy nie zajrzeli nawet do co trzeciego reaktora. Przeciwnicy energii atomowej krytykowali te testy jako nieprzejrzyste i zbyt powierzchowne. Jeżeli się teraz okazuje, że nawet te skromne testy wykazały niezliczone niedociągnięcia w zakresie bezpieczeństwa, to tym bardziej musi to napawać niepokojem. Zwłaszcza, że nie wiadomo, czy te niedociągnięcia zostaną usunięte i kiedy".  

Wiesbadener Kurier: 

"Możemy się założyć, że po unijnych testach na bezpieczeństwo, przeprowadzonych w elektrowniach atomowych, zacznie się na wyścigi bagatelizować wyniki badań, a nie usuwać braki. W Niemczech po uchwale w sprawie rezygnacji z energii atomowej temat ten nie jest już na czasie. Tymczasem u naszego sąsiada, Francji, wynik kontroli jest równoznaczny z energopolityczną katastrofą. W obliczu 75-cioprocentowego uzależnienia od prądu atomowego, nawet najpoważniejsze braki nie wpłyną na wyłączenie reaktorów bez wyłączenia światła we Francji". 

Braunschweiger Zeitung:

"Pomimo Fukushimy i Czarnobylu państwa UE ciągle jeszcze mało poważnie podchodzą do ryzyka możliwej awarii w elektrowniach atomowych. Dotyczy to szczególnie RFN. Nawet jeżeli te 12 siłowni jest stosunkowo bezpiecznych, grozi niebezpieczeństwo z zewnątrz. Na przykład francuska elektrownia jądrowa Fessenheim została zbudowana na rowie reńskim. Nie można wykluczyć trzęsień ziemi i powodzi na niemieckim pograniczu. Siła jądrowa nie jest zatem sprawą narodową, a co najmniej kontynentalną. Państwa narodowe muszą wreszcie przekazać kompetencje UE".

Nürnberger Nachrichten:

"Należy się spodziewać, że wyniki unijnej kontroli pozostaną w dużej mierze bez następstw. Wspólnota nie ma możliwości zmuszenia państw członkowskich do działania. (...) Jeśli Unia potrzebuje więcej kompetencji, to na pewno w tej żywotnej dla nas wszystkich kwestii".

Iwona D. Metzner

red. odp. Bartosz Dudek