Niemiecka prasa: "Sędziowie z Karlsruhe dają szansę Europie"

Frankfurter Rundschau:

"Od dziesięcioleci powstaje wspólny europejski dom, w którym się majsterkuje, muruje, wierci i obrabia. Przyszłych lokatorów nie zapoznano z planami budowy, ani też nie spytano, czego oni sobie życzą. Tempo prac na budowie zaczęło kilka miesięcy temu spadać. Nie sposób przeoczyć też kilku głębokich rys w ścianach.

Mamy teraz dobrą okazję,żeby nadrobić zaniedbania i przedstawić obywatelom plan budowy przyszłej Europy. Trzeba byłoby porozmawiać z nimi nie tylko o przydziale pokoi i kosztach, lecz również o prawach i obowiązkach mieszkańców tego domu. Obywatele musieliby sami roztrzygnęć, czy chcą w nim zamieszkać. Wystarczyłaby mała zmiana w konstytucji, umożliwiająca plebiscyt".

Pforzheimer Zeitung:

"Parasol ratunkowy ESM udało się przeforsować i dobrze, że tak się stało. Aż trudno sobie wyobrazić polityczne skutki, gdyby akurat Niemcy doprowadziły do likwidacji parasola ESM. Zatem na Niemcach można polegać. A jednak mimo wszystko odczuwa się niemały dyskomfort. Wielu ludzi w w krajach UE coraz mniej ufa idei europejskiej, jej instytucjom i politykom. Przywrócenie zaufania jest największym wyzwaniem jakiemu polityka musi stawić czoło. Parasol ratunkowy ESM może stać się pierwszym krokiem na długiej i mozolnej drodze".

Westfälische Nachrichten z Münster.

"Przesłanie z Karlsruhe (...) dotyka nie tylko niemieckich interesów. Zielone światło dla ratowania euro znaczy: sędziowie z Karlsruhe dają szansę UE. Euro pozostanie filarem nośnym we wspólnym domu. Niemcy opowiedzieli się za wspólną walutą. Cała Europa może odetchnąć z ulgą. Ale, żeby nie było wątpliwości: Niemcy nie staną się dojną krową dla krajów nękanych kryzysem państw".

Heilbronner Stimme:

"To, że parasol ratunkowy ESM nie jest sprzeczny z konstytucją, nie jest żadną niespodzianką. Sędziowie z Karlsruhe bardzo wyraźnie sformułowali swe zastrzeżenia co do ograniczenia odpowiedzialności. Należy to odebrać jako jednoznaczny sygnał, że nie wolno przekazywać dowolnie kompetencji Brukseli. Przede wszystkim dowartościowana została rola Bundestagu, który trzeba będzie w przyszłości informować o każdej następnej decyzji i włączyć do procesu decyzyjnego".

Berliński dziennik Neues Deutschland:

"Joachim Gauck ma największy powód do zadowolenia. Prezydent pozbył się ciężaru, który uniemożliwiał mu dotąd złożenie podpisu pod układem ESM".

Eßlinger Zeitung:

"Na decydujące pytania sędziowie z Karlsruhe nie mogą odpowiedzieć, ale też nie chcą. Czy ESM w połączeniu z surowymi zasadami paktu fiskalnego przyczyni się do stabilności euro? Czy hamulec długu publicznego będzie konsekwentnie stosowany w poszczególnych państwach, i co się stanie, gdy rządy nie będą się do niego stosować? Czy uzdrowione budżety wpłyną na ponowny rozkwit gospodarki? Gorączkowe poszukiwanie właściwej drogi wyjścia z kryzysu euro będzie trwało dalej; również po orzeczeniu sędziów z Karlsruhe".

Iwona D. Metzner

red. odp. Barbara Cöllen