1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: Sądy RFN nie dają się instrumentalizować

7 kwietnia 2018

Prasa komentuje wypuszczenie z aresztu w RFN lidera katalońskich separatystów.

https://p.dw.com/p/2vdOr
Deutschland Neumünster Freilassung Carles Puigdemont
Carles Puigdemont po wyjściu z aresztu w Neumuenster w Szlezwiku-Holsztynie, 6.04.2018Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Heimken

„Suedwest Presse” podkreśla, że „orzeczenie niemieckiego sądu jest najlepszym przykładem wymiaru sprawiedliwości, który nie pozwala się politycznie instrumentalizować. Orzeczenie jest też czymś więcej niż tylko salomonowym rozwiązaniem, by pozbyć się prominentnego więźnia. Sędziowie musieli rozważyć, ile przemocy musi mieć powstanie, żeby zasługiwało na takie miano. Nie bez racji sędziowie ustawili bardzo wysoko poprzeczkę, bo każda inna decyzja miałaby nieprzewidywalne skutki w odniesieniu do niemieckiego prawa do zgromadzeń. Orzeczenie to jest także sygnałem, że nakazy aresztowania nie są rozsądnym instrumentem załatwiania politycznych konfliktów poza granicami kraju”.

„Frankfurter Allgemiene Zeitung” pisze: „Puigdemont i jego sojusznicy ignorowali hiszpańskie prawo, naciągali je i łamali, mając nadzieję, że reszta Europy ich za to pochwali. Ale istota Europy polega na czymś zupełnie przeciwnym. Jest to wspólnota prawa, nawet jeżeli implementacja europejskich przepisw czasami pozostawia wiele do życzenia. Wspólnota europejska, do której zdymisjonowany premier regionalnego rządu chciał wprowadzić swoją prowincję, nie zna prawa do ignorowania orzeczeń sądów, organizacji nielegalnych referendów czy jednostronnych decyzji o separacji części państwa. W Niemczech Puigdemont doświadczył, że w UE domniemanym sprawcom czynów karalnych w niektórych przypadkach przysługuje nawet prawo do ochrony, którego nie mają w swoim własnym kraju”.

„Die Welt” twierdzi, że „był to triumf dla Puigdemonta i jego wspólników i porażka dla hiszpańskiego rządu centralnego, który był przekonany o tym, że niemiecki wymiar sprawiedliwości przyzna mu rację. Premier Mariano Rajoy był co prawda cały czas pewien wsparcia innych europejskich liderów w swojej negacji separatyzmu, ale ignorował on wszelką (niestety bardzo cichą) krytykę jego twardego postępowania. Jego metoda, aby środkami prawnymi rozwiązać problem polityczny, nie znalazła poklasku zagranicznych sądów. Także Belgia wypuściła z więzienia Katalończyka oskarżonego o bunt. Dla Madrytu to polityczna porażka”.

„Allgemeine Zeitung” z Moguncji zaznacza: „Hiszpania, dzięki mądrym niemieckim sędziom, jest obecnie w potrzasku. Jeżeli hiszpański wymiar sprawiedliwości nie może separatysty oskarżyć o bunt, to odnosi się to także do jego towarzyszy, którzy już siedzą w więzieniach. Możliwe jest więc, że Hiszpania zaniecha tych zarzutów, żeby od innej strony podejść Puigdemonta”.

„Frankfurter Rundschau” podkreśla,  że „Puigdemont być może dziś czuje się zwycięzcą. Ale co jego wypuszczenie z aresztu oznacza dla przyszłości Katalonii? Niewiele. Według sondaży chęć Katalończyków do separacji wyraźnie osłabła. W styczniu popierało ją tylko 40,8 proc. 53,9 proc. była przeciwko. Pod koniec stycznia Puigdemont wysłał kilka krótkich wiadomości do Toniego Comina, polityka, który razem z nim uciekł do Brukseli. „Sądzę, że rozumiesz, że wszystko się skończyło” – napisał w jednej z wiadomości, która przez nieostrożność Comina została ujawniona. Być może Puigdemont teraz, po zwolnieniu z aresztu, myśli inaczej. Ale miał rację: proces niepodległości już dawno się skończył”.

Opr.: Małgorzata Matzke