Niemiecka prasa: „Operacja się udała, pacjent zmarł”
26 marca 2013„Ostrożnie, ostrożnie”, ostrzega „Süddeutsche Zeitung“:
„Kto się podda teraz populistycznemu instynktowi i po Cyprze będzie chciał zastosować podobną receptę gdzie indziej, choćby w Hiszpanii, powinien się dwa razy zastanowić: Niemcy oczywiście korzystają, bo bez unii walutowej same by wpadły w głęboki kryzys. A po drugie, gdyby nadal twardo obstawały przy swoich warunkach, zapłaciłyby za to trudną do oszacowania cenę polityczną. Politycznej izolacji nie przełamałoby nie wiadomo ile euro i centów. Przykład Cypru musi być egzemplaryczny – jako dowód, że polityczna i ekonomiczna bezczelność nie mogą być nagradzane”.
Zdaniem „Nürnberger Nachrichten“:
„Coś się tu nie zgadza od podstaw. Poszkodowani we wszystkich państwach dotkniętych kryzysem, tak jak teraz na Cyprze, będą pytali i słusznie: co to za ratunek, który zostawia po sobie spaloną ziemię a ludzi wpędza najpierw w bezrobocie a potem w biedę? Dla kogo ratujemy właściwie euroland, jeżeli nie dla tych, którzy w nim żyją? Zgoda, przynajmniej podatnicy tym razem się wywinęli. Ale Cypryjczycy mogą być kolejnym narodem na liście tych, którzy z wizją zjednoczonej Europy nie chcą mieć nic, ale to nic wspólnego. Operacja się powiodła, pacjent zmarł”.
„Kölner Stadt-Anzeiger” pisze:
„Jako centrum operacji finansowych wyspa nie ma żadnej przyszłości. Co może zająć miejsce usług finansowych, jest jeszcze wielką niewiadomą. Pozostaje nadzieja na zasoby gazu ziemnego i ropy naftowej, których pokłady przypuszczane są u wybrzeży Cypru. Minie jednak co najmniej pięć do sześciu lat, zanim wydobycie przyniesie zyski. Do tego czasu grozi Cyprowi głęboki upadek gospodarczy. Oczekiwana recesja może wywołać konflikty socjalne, tak że w efekcie pewnego dnia Cypr odwróci się i od euro, i od UE”.
„Ale szkody ponosi też Unia Europejska”, uważa „Frankfurter Rundschau”:
„W pamięci pozostanie nie przebierający w słowach niemiecki minister finansów, któremu bardziej niż o dobro ogółu, chodziło o nastroje w Niemczech. A dla wszystkich inwestorów i właścicieli depozytów w obrębie unii walutowej i poza nią, dzięki chaotycznym politykom stało się jasne: kto lokuje swoje pieniądze w strefie euro, oprócz ryzyka ekonomicznego bierze na siebie ogromne ryzyko polityczne. Ta utrata zaufania będzie się jeszcze odbijać czkawką, w państwach objętych kryzysem i daleko poza Europą”.
„Reutlinger General-Anzeiger“ konstatuje:
„W końcu jednak można – nawet, jeżeli w ostatniej chwili. Trojka - przedstawiciele UE, MFW i EBC - wykazała mocne nerwy. (...) Obecne rozwiązanie jest z pewnością lepsze, niż oddanie się w ręce Rosjan. Cypr jako członek euroazjatyckiej wspólnoty gospodarczej, w jednym związku z Rosją, Tadżykistanem, Kirgistanem i Kazachstanem; koniec końców także dla Cypryjczyków byłoby to za dużą przygodą. I dobrze – w każdym razie dla Europy”.
Elżbieta Stasik
red. odp.: Iwona D. Metzner