1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Szansa, przed jaką stoi świat, prędko się nie powtórzy"

Andrzej Pawlak1 grudnia 2015

Niemieccy komentatorzy prasowi zastanawiają się, czy w Paryżu uda się osiągnąć globalne porozumienie klimatyczne. Ich zdaniem i tym razem to się nie powiedzie, bo zbyt wielkie są różnice interesów różnych państw.

https://p.dw.com/p/1HF2o
Frankreich Klimagipfel in Paris Merkel Rede
Kanclerz Angela Merkel przemawia na szczycie klimatycznym w Paryżu 30 listopada 2015Zdjęcie: Reuters/S. Mahe

Jak zauważa "Stuttgarter Zeitung":

"Niezależnie od tego, czy paryski szczyt klimatyczny zakończy się sukcesem czy też fiaskiem, będzie się o nim mówić, że był wydarzeniem historycznym. Już teraz konferencja COP21 pobiła rekord, bo nigdy przedtem nie udało się zgromadzić tak wielu szefów państw w jednym miejscu. Szansa, przed jaką stoi w tej chwili świat, prędko się nie powtórzy. Na otwarcie obrad nie zabrakło wielu wzniosłych słów, ale jeśli ten szczyt nie ma zostać odnotowany później jako jeden z wielu podobnych, za słowami muszą nastąpić czyny".

Zdaniem regionalnego dziennika "Landeszeitung Lüneburg":

"Paryski szczyt klimatyczny zakończy się sukcesem, przynajmniej wtedy, kiedy za miarę tego sukcesu przyjmiemy wyniki szczytu w Kopenhadze. Tym razem państwa w nim uczestniczące dojdą do porozmienia, bo z góry zapowiedziały, że zrealizują tylko te cele związane z ochroną klimatu na Ziemi, które i tak już realizują u siebie. Po zebraniu tych obietnic i zobowiązań ze strony 177 państw, otrzymamy globalny pakiet klimatyczny obejmujący przeszło 90 procent wszystkich emisji. To postęp, ale z gatunku tych, które tylko przyspieszają nasz upadek, bo zobowiązania do redukcji emisji są wyjatkowo skromne i niewystarczające".

"Badische Zeitung", wychodzący we Freiburgu dziennik regionalny, pisze:

"Wiemy na czym polega problem i znamy różne szlachetne zamiary, przy pomocy których zamierza mu się stawić czoło. Co w tej sytuacji może się zatem nie udać? Bardzo wiele! Przede wszystkim trzeba przezwyciężyć podział między celami i ich realizacją, na którym tyle razy sparzyli się zarówno wielcy politycy jak i zwykli zjadacze chleba. Do realizacji celu jakim jest globalne porozumienie klimatyczne potrzebny jest ktoś, kto gotowy jest wziąć na swoje barki rolę prekursora, i wielu innych gotowych za nim podążać. Kanclerz Merkel dała już do zrozumienia, że jest gotowa wystąpić w tej pierwszej roli".

Regionalny dziennik z Magdeburga "Volksstimme" jest sceptyczny:

"W tych dniach odradzamy wszystkim chętnym podróż do Pekinu. Smog otula to miasto gęstą mgłą, utrudnia jego mieszkańcom oddychanie i zagraża ich zdrowiu. Ale chiński prezydent Xi Jingping się tym nie przejmuje. Zanieczyszczone powietrze jest jego zdaniem ceną, którą można zaakceptować, bo w ten sposób w Państwie Środka utrzymuje się wzrost gospodarczy. Ponieważ wielu innych szefów państw myśli podobnie jak on, można zakładać, że nie uda się nam powstrzymać globalnego ocieplenia".

Kropkę nad i w tej sprawie stawia komentator "Rhein-Neckar-Zeitung", regionalnej gazety z Heidelbergu:

"Bardzo wymowne jest to, że jeszcze przed rozpoczęciem obrad szczytu w Paryżu z góry wykluczono uzyskanie na nim konkretnych celów redukcyjnych. Patrząc od strony politycznej ma to nawet sens, ale gospodarczo i ekologicznie ta droga prowadzi donikąd. Pilnie potrzebujemy bowiem opodatkowania emisji dwutlenku węgla, wyraźnie oznakowanych naklejkami śladów ekologicznych na każdym produkcie i porozumień handlowych, które to wszystko umożliwią".

opr. Andrzej Pawlak