1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niem. prasa o pożegnalnej mowie Gaucka: dramatyczny apel

19 stycznia 2017

Niemieckie media komentują pożegnalne przemówienie i podsumowują kadencję prezydenta RFN Joachima Gaucka.

https://p.dw.com/p/2W1Kh
Deutschland Bundespräsident Joachim Gauck
Zdjęcie: Getty Images/M. Tantussi

„Wetzlarer Neue Zeitung” pisze: „Niemcy mogą być dumni z tego prezydenta. Joachim Gauck w swoim pożegnalnym przemówieniu gorąco propaguje demokrację i wzywa każdego obywatela Niemiec, by na co dzień angażować się w jej utrzymanie. Na finiszu swojej pięcioletniej kadencji 76-letni Gauck jawi się jeszcze bardziej wojowniczy niż na początku. O ile obejmując ten urząd opowiadał się za wolnością i chwalił »cud demokracji« w Niemczech, o tyle dziś to wolnościowe państwo jest »pod ostrzałem«. Konsekwentnie i posługując się rozsądnymi argumentami domaga się w Niemczech demokracji, która potrafiłaby się bronić”.

„Badisches Tagblatt” z Baden-Baden zaznacza: „Gauck artykułuje także niewygodne prawdy. Twierdzi, że z populistami trzeba się spierać, ale nie wolno ich izolować. Przyznaje, że Europa może nie udźwignąć wszystkich uchodźców. Ostrzega przed autorytarnymi przywódcami państw, którzy chcą wypełnić lukę, jaką pozostawia Ameryka. A kto ostatni raz mówił o rosyjskiej okupacji Krymu? Apel Gaucka, by kierować się kanonem wartości, jest może pobożnym życzeniem. Ale jego pochwała demokracji ma wyzwolić nowe siły. To nie jest zły pomysł. Więcej prezydent Niemiec nie jest w stanie dokonać”.

„Muenchner Merkurpodkreśla, że „W wolnościowej Europie XXI wieku dla nikogo nie może być rozwiązaniem powrót do nacjonalizmów, które w przeszłości tak często były źródłem wojen i ciemiężenia. Podobnie jak ucieczka w nierzeczywisty, irracjonalny, internetowy świat. Ostrzeżenie, jakie Gauck wypowiada na pożegnanie, nie jest żadnym upiększaniem słabości naszej liberalnej demokracji. Ale jak już powiedział Winston Churchill: »Demokracja jest najgorszą formą rządów, ale nic lepszego nie wymyślono«”.

„Berliner Zeitung” zauważa, że „Wyraźnie widać, że w obliczu tego, co się wydarzyło w ostatnich latach, Joachim Gauck żegna się ze swoim urzędem nie tak optymistycznie, jak gdy obejmował go w marcu 2012. Wiele z wymienionych wtedy przez niego problemów raczej się zaostrzyło niż załagodziło. Wątpliwości co do europejskiej idei, niebezpieczeństwo wojującego fanatyzmu, niepewność na skutek zbyt wielu zmian — o wszystkim tym mówił on już przed pięcioma laty. Chciał ludziom dodać odwagi i rozproszyć obawy”.

„Trierischer Volksfreund” uważa, że „Jeżeli z wystąpienia tego zdjąć całą prezydialno-dyplomatyczną otoczkę, to pożegnalne wystąpienie Gaucka było dramatycznym apelem w obronie demokracji, wolności i społecznego bezpieczeństwa w Niemczech i Europie. Wielu nie dostrzega jeszcze tych zagrożeń. Przede wszystkim nie widzą ich ci, którzy stabilność swojego kraju konsumują jak wisienkę z tortu. To przemówienie było niewygodne. Najbardziej dla tych, którzy chcą schować głowę w piasek. Co pozostanie po tym jedenastym prezydencie RFN? Bardzo duże buty, w które będzie musiał wejść jego następca”.

opr Małgorzata Matzke