Niemiecka prasa o Świątek: Biały sport stracił niewinność
30 listopada 2024„Najpierw skandal z dopingiem u Jannika Sinnera, a teraz Iga Świątek. Skandalem nie są w pierwszej linii pozytywne testy dopingowe, lecz postępowanie z nimi” – pisze Sebastian Kayser w „Die Welt”.
„Biały sport” stracił w tym roku swoją niewinność – dwa przypadki dopingu u czołowych zawodników rzucają cień na rozgrywki mężczyzn i kobiet. Prawdziwy skandal znajduje się gdzie indziej – czytamy w niemieckiej gazecie.
Auto przypomniał, że odpowiedzialność za postępowanie w sprawach dopingu spoczywa na Międzynarodowej Agencji Integralności Tenisa (ITIA), która „próbowała – prawdopodobnie w porozumieniu z obydwoma sportowcami – zatuszować oba przypadki”. „Kuriozum, biorąc pod uwagę postępowanie wdrażane w takich przypadkach w innych dyscyplinach sportu” – krytykuje Kayser.
Dochodzenie trwało, a Świątek grała
„Die Welt” zwraca uwagę, że przypadki Sinnera i Świątek zostały upublicznione po upływie miesięcy od wykrycia dopingu, a w dodatku już po zamknięciu sprawy przez ITIA.
„Niepojęte” jest zdaniem autora to, że polska zawodniczka mogła odbyć karę w kilku etapach – nie grała w turniejach w Azji, ale pomimo ośmiu dni dyskwalifikacji wystąpiła w turnieju finałowym WTA, po czym dokończyła kary w czasie urlopowym dla tenisistek. „W innych dyscyplinach sportu byłoby to nie do pomyślenia” – podkreślił.
Kayser przyznał, że dawki zakazanych substancji były zarówno u Sinnera, jak i u Świątek minimalne i nie wpłynęły na ich sprawność i regenerację. Nawet jeśli przyjmiemy, że substancje dostały się do ich organizmów bez ich wiedzy i są niewinni, to dlaczego informacja o pozytywnym teście nie była natychmiast upubliczniona? „Dlaczego Świątek mogła, przynajmniej częściowo, a Sinner bez żadnych ograniczeń grać dalej, tak jakby się nic nie wydarzyło?” – pyta publicysta „Die Welt”.
System z wadami
Novak Djokovic jako jedyny tenisista należący do czołówki zajął stanowisko. Jego zdaniem system antydopingowy ma wiele mankamentów. „Mogę zrozumieć graczy, którzy pytają, czy są równo traktowani. Wielu graczy było w podobnych sytuacjach, które nie kończyły się identycznymi wynikami. Nasuwa się pytanie, czy ma to związek z sytuacją finansową. Chodzi o to, czy zawodnik może sobie pozwolić na wynajęcie za dużą sumę pieniędzy kancelarii adwokackiej, aby być bardziej skutecznie reprezentowanym” – pyta Novak.
Na platformie X wypowiedziała się niemiecka nadzieja tenisa Eva Lys – „A co z zawodnikami w Ameryce Południowej, którzy jedli zakażone mięso? Dlaczego Tara Moore nie dostała dyskwalifikacji na jeden miesiąc? Zaczynam myśleć, że postępowanie nie jest takie samo dla wszystkich”. Brytyjka Moore jest na 1094 miejscu rankingu – dodaje „Die Welt”.
„Nierówne traktowanie”
Redakcja przypomniała sprawę rumuńskiej tenisistki Simony Halep, u której podczas US Open 2022 wykryto zabronioną substancję. Sportsmenka musiała ponad rok czekać na orzeczenie ITIA, bez możliwości gry w turniejach, a następnie otrzymała czteroletni zakaz występów. Dopiero w tym roku kara została skrócona.
ITIA odrzuca wszystkie zarzuty i zapewnia, że wszystkie przypadki rozpatruje bez zwracania uwagi na nazwisko, miejsce w rankingu czy narodowość sportowca – pisze w konkluzji „Die Welt”.
„Szybkie załatwienie sprawy o doping wiceliderki światowego tenisa Igi Świątek oraz łagodna kara wywołały sporą krytykę. Tenisistki, u których wykryto w przeszłości niedozwolone substancje, krytykują nierówne traktowanie” – pisze Gerald Kleffmann w „Sueddeutsche Zeitung”.
Przytacza wpis Nicka Kyrgiosa na platformie X: „Zawodowi sportowcy z czołówki światowej mogą teraz po prostu powiedzieć: nie wiedzieliśmy”. Australijski tenisista ostro krytykował wcześniej uniewinnienie Sinnera. Autor zwraca ponadto uwagę na wypowiedź Halep, która zarzuciła ITIA „niegodziwe zamiary”.
To jeszcze nie koniec
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwraca uwagę, że stanowisko ITIA nie kończy sprawy. Gazeta wskazuje na rolę Światowej Agencji Antydopingowej WADA. WADA zapowiedziała, że „dokładnie zbada” przypadek Świątek i zastrzega sobie prawo – jeśli zajdzie potrzeba – do złożenia odwołania do Międzynarodowego Trybunału Sportowego CAS. Gazeta przypomniała, że rosyjska łyżwiarka figurowa Kamiła Walijewa została w takim trybie na początku 2024 r. skazana na czteroletnią dyskwalifikację. WADA włączyła się też do sprawy Sinnera. Dyskwalifikacja na okres maksymalnie dwóch lat pozostaje nadal możliwa.
Tabloid „Bild” nazywa „żartem“ fakt, że Świątek będzie mogła zaliczyć pozostałe osiem dni dyskwalifikacji w grudniu, gdy nie ma żadnych turniejów. Redakcja podkreśla, że przedstawiciele innych dyscyplin sportu muszą się liczyć ze znacznie surowszym postępowaniem. „Bild” zarzucił ITIA, że miesiącami tuszował skandale – w przypadku Sinnera nawet przez pięć miesięcy. Przypadki podawane są do publicznej wiadomości dopiero po zamknięciu sprawy.
„Faktem jest to, że Świątek będzie brała udział w starcie w nowym sezonie na początku roku w Australii, zagra też w połowie stycznia w Australian Open. W świecie tenisa do czołówki sportowców należy teraz dwoje zawodników, których próbki na doping były pozytywne” – podsumował „Bild”.